Autor: Św. Jan z Damaszku (Jan Damasceński) (ok. 675–749), mnich, teolog, doktor Kościoła

Będąc Bogiem prawdziwym, wiedziałeś o zaśnięciu Łazarza i powiedziałeś o tym swoim uczniom… W ciele, choć nieograniczony, przyszedłeś do Betanii jako człowiek, Władco, i płaczesz nad Łazarzem, a jako Bóg chcesz wskrzesić zmarłego przed czterema dniami. Oczyść mnie, Zbawco, wielkie są bowiem nieprawości moje i wyprowadź z głębi zła, błagam, do Ciebie bowiem zawołałem i usłyszałeś mnie, Boże zbawienia mego.

Nad przyjacielem zapłakawszy, utuliłeś łzy Marty, Szczodry, i przez dobrowolną mękę zabrałeś z twarzy Twego ludu wszelką łzę: Ojców naszych Boże, błogosławiony jesteś. Skarbnico Życia, martwego jak ze snu podniosłeś i słowem rozerwałeś łono otchłani, wskrzesiłeś śpiewającego: Ojców naszych Boże, błogosławiony jesteś. Mnie związanego pieluszkami grzechów podnieś, śpiewającego: Ojców naszych Boże, błogosławiony jesteś…

Tobie, Władco, Maria rozsądnie przynosi olejek jako należny, wywyższając Cię nad wszystkie wieki. Przyzywasz Ojca jako człowiek, jako Bóg zaś Łazarza podnosisz. Przeto śpiewamy Tobie, Chryste, na wieki… Z grobu podnosisz Łazarza zmarłego od czterech dni, Chryste, okazując wszystkim prawdziwego świadka Twego zmartwychwstania po trzech dniach. Chodzisz, płaczesz i modlisz się, Zbawco mój, okazując Twoją ludzką naturę, Boską zaś objawiasz, wskrzeszając Łazarza. W niewypowiedziany sposób uczyniłeś dobrowolnie moje zbawienie, Władco i Zbawco mój, dwoma Twymi naturami.

Źródło: Triodion Jutrzni Soboty Łazarza, Pieśń 6-9 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *