Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Mt 10, 38

Cierpienie jest w świecie po to, ażeby wyzwalało miłość. św. Jan Paweł II

Zdawać by się mogło, że bardzo zaborcza i zazdrosna jest miłość Pana Jezusa. Jeśli jednak wsłuchasz się głębiej w Jezusowe nauczanie, zrozumiesz, że nie ma innej drogi ku wieczności, tylko ta zanurzona, naznaczona Ukrzyżowaną Miłością.

Wiele razy pisałam już o krzyżu doczesności. Myślę, że póki człowiek szamocze się, buntuje, żyje w niepogodzeniu z krzyżem, którego doświadcza, póty ten krzyż będzie ciążył jak ołów, jak przekleństwo, którego nie można odwołać…

Jezusowa miłość przemienia patrzenie, zmienia optykę, przestawia priorytety 😊 Kto prawdziwie zakocha się w Jezusie, nigdy nie pogardzi swoim krzyżem i nigdy go nie odrzuci.

Taką miłością uczę się kochać i taką MIŁOŚCIĄ pragnę być kochana 💖

Bądź uwielbiony Jezu w moim krzyżu dnia codziennego 🙏

Autor: Euzebiusz z Cezarei (ur. ok. 4 – zm. ok. 340), biskup, teolog, historyk

Jezus przyszedł, aby „znów pojednać wszystko z sobą – i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój” (Kol 1,20). Skoro to prawda, to jakże możemy zrozumieć, co mówi Pan w Ewangelii: „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię”? […] Czy pokój nie mógłby zapewnić pokoju? […]

Kiedy posłał swojego Syna, zamiarem Boga było zbawienie ludzi. Jego zadaniem było wprowadzenie pokoju między niebem a ziemią. Dlaczego zatem nie ma pokoju? To ze względu na słabość tych, którzy nie mogli przyjąć blasku prawdziwej światłości (por. J 1,9-10). Chrystus głosi pokój; o tym mówi także apostoł Paweł: „On bowiem jest naszym pokojem” (Ef 2,14). Ale chodzi jedynie o pokój tych, którzy wierzą i przyjmują go.

Jakaś córka uwierzyła, ale jej ojciec nie…: „jakaż jest wspólnota wierzącego z niewiernym?” (2Kor 6,15). Syn uwierzył, ojciec pozostał niedowiarkiem…: tam, gdzie jest głoszony pokój, pojawia się podział… „Ja głoszę pokój, ale ziemia go nie przyjmuje”. To nie było zamiarem siewcy, który oczekiwał owocu ziemi.

Źródło: O słowach Pana: „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię”; PG 24, 1176 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

Pan kieruje to słowo do tych, którzy są ogarnięci miłością, lub raczej do tych, których chce tą miłością ogarnąć. Nasz Pan nie zniszczył, lecz „uporządkował” miłość, którą odczuwamy do naszych rodziców, małżonków czy dzieci. Nie powiedział: „Kto kocha” lecz „Kto kocha bardziej niż mnie”… Kochaj twego ojca, ale jeszcze mocniej Pana; kochaj tego, który cię powołał na świat, ale mocniej twego Stworzyciela. Twój ojciec cię powołał na świat, ale cię nie stworzył, bo nie wiedział, płodząc cię, kim będziesz lub kim się staniesz. Twój ojciec karmił cię, ale nie jest sprawcą chleba, który zaspokajał twój głód. Wreszcie twój ojciec umiera, abyś ty dziedziczył jego dobra, ale będziesz miał udział w dziedzictwie, które Bóg ci przeznaczył, jeśli przebywasz z nim na wieki.

Kochaj więc twego ojca, ale nie więcej niż twego Boga, kochaj twoją matkę, ale mocniej Kościół, który cie zrodził do życia wiecznego… Jeśli jesteś wdzięczny tym, którzy ci dali życie śmiertelne, jaka miłość należy się dającym ci życie wieczne? Kochaj twą małżonkę i dzieci w Bogu, aby je doprowadzić do służby Bogu. A kiedy będziecie w Nim zjednoczeni, nie będziecie się więcej obawiać rozłąki. Twoja miłość do rodziny byłaby niedoskonała, gdybyś jej nie prowadził do Boga…

Weź krzyż i idź za Panem. Sam Zbawiciel, nawet jeśli był Bogiem w ciele, przybrany w twoje ciało, okazał ludzkie uczucia, mówiąc: „Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich” (Mt 26, 39)… Natura sługi, którą przybrał dla ciebie, kazała mu wypowiedzieć te słowa, słowa człowieka, słowa ciała. Przyjął twój głos, aby wyrazić twoją słabość, dać ci siłę… i pokazać jaką wolę wybierać.

Źródło: Kazanie 344, §2-3 (© Evangelizo.org)