„Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście”. Mt 25, 45
Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi. św. Jan Paweł II
Coraz częściej nachodzi mnie refleksja by więcej się starać, by nie zaniedbywać swoich powinności i obowiązków. Oczywiście bardzo łatwo można się wytłumaczyć i zdystansować, bo przecież zawsze jakieś okoliczności łagodzące się znajdą, tylko czy to rzeczywiście jest w porządku…
Tutaj jednak nie chodzi o to co trzeba, co należy wykonać, ale raczej o to, co można, a czego z różnych powodów nie chce się zrobić…
Jakże często wycofujesz się, rezygnujesz, wymiękasz – wszystko w określonych granicach, od-do, a jak trzeba dołożyć coś od siebie, jak trzeba wyjść przed szereg, albo nie daj Boże wykazać się jakąś inicjatywę, to strach Cię ogarnia, że Twój misternie strzeżony plan dnia i wolny czas (dla siebie!) zostanie mocno nadszarpnięty i ograbiony. No cóż… trzeba mieć czas i dla siebie 😉 jednak kiedy akurat w tym WOLNYM czasie, ktoś potrzebuje Twojej pomocy, to może warto przewartościować i wykorzystać szansę na zrobienie czegoś ponad stan. Pewnie, że nic się nie stanie jak odpuścisz, ale ile dobrego może się wydarzyć, jeśli odwiedzisz, nakarmisz, przyodziejesz – dostrzeżesz czyjś niedostatek i usłużysz potrzebującemu.
Oczywiście, że teraz trzeba zachować niezbędne środki ostrożności, ale zawsze warto i trzeba być wrażliwym człowiekiem, bo znieczulica zaczyna bardzo nam doskwierać…
Niedawno pewna osoba podziękowała mi za zainteresowanie i spontaniczną modlitwę, które dały jej nowe siły i pokazały, że nawet w sytuacji po ludzku beznadziejnej, Pan Bóg nie zapomina o żadnym ze swoich ukochanych dzieci.
Spieszmy się kochać ludzi, póki mamy ich obok i możemy choćby uśmiechnąć się i powiedzieć dobre słowo. To naprawdę nie boli, a taki niewielki gest może przemienić, a na pewno rozjaśnić czyjeś i tak już mocno skomplikowane życie. I to nic, że w maseczce nie widać uśmiechniętej buzi 🙂 oczy są zwierciadłem duszy i cudnie się uśmiechają, co sprawdziłyśmy z przemiłymi Paniami w sklepie, gdzie robię zakupy 🙂
Trzeba nam sobie nieustannie przypominać, że Chrystus nas odnajduje. A my nie musimy zachowywać się jak barany 😉 tylko jak porządne owieczki, które dają się odnajdywać i pozwolą się sobą opiekować.
Życzę Ci pięknej niedzieli 😇 aby Jezus Chrystus Króla Wszechświata prawdziwie królował w Twoim sercu i życiu, nie tylko dzisiaj, ale każdego dnia ❤️+