Dzisiaj w Zgromadzeniach Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia wspomnienie obowiązkowe św. Katarzyny Labouré, dziewicy.

Garść informacji: Urodziła się 2 maja 1806 r. w Fains-les-Moutiers. Do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia wstąpiła 21 kwietnia 1830 r. W tym samym roku Najświętsza Maryja Panna objawiła jej Cudowny Medalik. Całe życie w Zgromadzeniu poświęciła służbie ubogim. Zmarła 31 grudnia 1876 r. w Paryżu. Do grona błogosławionych zaliczona 28 maja 1933 r., a do grona świętych – 27 lipca 1947 r. (za brewiarz.pl)

W mojej rodzinnej parafii od lat służą Siostry Szarytki i też dzięki Ich świadectwie wiary, rodziła się i wciąż wzrasta moja miłość do Niepokalanej. A ja pragnę choć ziarenko Wam przekazać, bo miłość rodzi miłość 😍

Odważ się prosić 🙏Nie na zasadzie co mam do stracenia, ale zrób to z wiarą! Będziesz zaskoczony jak czule Maryja troszczy się o dzieci, które się do Niej zwracają 😍 zaświadczam ❤️💞

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym. Łk 21,36

Tak więc, aby nastała sprawiedliwość i osiągnęły swój cel wysiłki ludzi, którzy pragną ją urzeczywistnić, konieczny jest dar łaski ofiarowanej przez Boga. Dzięki niej i współpracy ludzkiej wolności możliwa jest owa tajemnicza obecność Boga w historii, czyli Opatrzność. św. Jan Paweł II

Jeśli wydaje Ci się, że jesteś na tyle silny by poradzić sobie z wszystkimi przeciwnościami i ogarnąć swoje życie po swojemu, tak jak Ci się podoba, to polegniesz – nawet może już przy pierwszym lepszym kryzysie… bez Bożej łaski, bez Bożego dotknięcia i działania zgodnie z Jego zamysłem możesz kręcić się w kółku stwarzając pozory i żyjąc w wyimaginowanym (ależ trudne słowo 😉) świecie iluzji. I możesz tak przeżyć całe życie, może nawet zdawałoby się szczęśliwie, ale kiedy staniesz przed Panem, to jak się wytłumaczysz ze swojego egoizmu, arogancji, samolubstwa, pychy i zapatrzenia w siebie?

Tyle rzeczy odciąga od Pana Boga… tyle ważnych, ważniejszych, przyjemniejszych, przynoszących radość i poczucie spełnienia w tej chwili, a tu każą czuwać i modlić się nieustannie…! Szaleńcy, oszołomy i nawiedzeni, a może jeszcze jaśnie oświeceni 😉

Jeśli tak Cię nazywają to spoko 😊 idź za Bożym natchnieniem i wypełniaj Jego Świętą wolę 🙏

A niech się śmieją, a niech patrzą z zadziwieniem 🤔 Ty współpracuj z Bożą łaską i nie pozwól się odciągać od celu ostatecznego, którym zawsze powinno być Niebo i życie wieczne w chwale Boga Ojca 😇

Ja każdego dnia walczę i staram się ze wszystkich sił, pomimo ograniczeń i trudności trwać w wierności Bożym przykazaniom.

Ciężkie czasy przyszły na nas wszystkich… tak wiele osób z bliższego i dalszego otoczenia kończy swoją ziemską wędrówkę. Czy byli przygotowani? Czy udało im się wystarczająco czuwać? To tylko Pan Bóg raczy wiedzieć…

Nie stójmy bezradnie załamując ręce! My wciąż możemy czuwać! My wciąż możemy wspierać tych, co nie zdążyli się ogarnąć i przygotować na spotkanie z Przedwiecznym! Nasza modlitwa może rozświetlić drogę niejednej duszy, która utrudzona na ciężkim łez padole pragnie zamieszkać na stałe w Domu Ojca.

Wznieśmy nasze oczy i serca ku naszemu Miłosiernemu Ojcu. Wznieśmy nasze ręce i prośmy o łaskę trwania, wytrwania w wierności nauce Chrystusowej dla nas samych i dla osób, które Boży Duch stawia na naszych drogach.

Pięknego ostatniego dnia roku liturgicznego i miłych spotkań Andrzejkowych 🌞😊 ❤️+

„Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie” (Łk 21,36)

Autor: Św. Wincenty a Paulo (1581-1660), kapłan, założyciel zgromadzeń zakonnych

Powiecie mi być może, moje drogie córki, że jesteście tak mało skupione, nawet kiedy modlicie się do Boga, że nawet kwadransa nie możecie spędzić bez rozproszeń. Nie dziwcie się. Najwięksi słudzy Boga mają czasami podobne trudności. Ostatnio rozmawiałem z poczciwym kapłanem, nawróconym od kilku lat, który spędza dużo czasu na modlitwie. Opowiadał mi, że często nie czuje smaku ani zadowolenia, i mówił tylko jedno: „Mój Boże, jestem tutaj w Twojej obecności, by pełnić Twą świętą wolę. To wystarczy, bylebyś mnie tu widział”. I wy czyńcie podobnie. […]

Istnieje prosty sposób: niech przedmiotem waszej modlitwy będzie Męka naszego Pana. Każda z was wie wszystko, co się wydarzyło; czy to dzięki zasłyszanemu kazaniu, czy też osobistemu rozważaniu. O moje córki, Męka naszego Pana to znakomity temat modlitwy! To fontanna młodości, gdzie codziennie znajdziecie coś nowego. Święty Franciszek nigdy nie miał innego tematu modlitwy niż Męka naszego Pana i zawsze to zalecał swoim drogim dzieciom duchowym. A gdzie, według was, moje córki, święty Bonawentura czerpał swoją wiedzę? W świętej księdze Krzyża. Powinnyście się do tego przyzwyczaić. Taka jest moja rada.

Źródło: Rozmowy z Córkami Miłosierdzia, konferencja z 22 stycznia 1645 r. (© Evangelizo.org)