dzień 6

Święta Rito, pochyl się nad tymi, którzy cię wzywają nie wiedząc dokąd pójść, którzy są zmęczeni, zniechęceni, popadający w rozpacz. Wysłuchaj ich modlitw, ulżyj ich cierpieniom, wytrzyj ich łzy. Święta Rito, Święta Patronko spraw beznadziejnych, spraw niemożliwych, ufam w twoje potężne wstawiennictwo u Pana. Wyproś mi u Boga niezawodną nadzieję i zaufanie, a także płomienne pragnienie dóbr wieczystych i proszę cię nieustannie, wybłagaj mi również łaskę (podaj łaskę, o którą się modlisz).

Ojcze Nasz, 3 x Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…

Święta Rito, módl się za małą Polą.

Jezu Chryste, Królu i Władco wszechświata, ulituj się nad małą Polą i Jej Rodzicami.

Z mojego archiwum 📘 sprzed 2 lat na Uroczystość Chrystusa Króla

Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu. J 18,37b

Nowoczesna filozofia zapomniała, że to byt winien stanowić przedmiot jej badań, i skupiła się na poznaniu ludzkim. Zamiast wykorzystywać zdolność człowieka do poznania prawdy, woli podkreślać jego ograniczenia i uwarunkowania jakim podlega. św. Jan Paweł II

Kogo słuchasz? Czy tylko medialnej papki, która wprowadza niepokój i chaos, w i tak mocno zagmatwane życie i relacje? Jezus mówi, że Jego królestwo nie jest z tego świat, czyli każdy kto obrał Go za swojego Pana i Króla, też już nie należy do tego świata.

Nie próbuje nawet tego ogarnąć rozumem 🤔, ale serce od dawna mówi mi, że jestem tu tylko przechodniem, że naprawdę nie należę do tego świata, że jeszcze jakiś czas i dojdę do kresu wędrówki, do PRAWDY, która pozwoli wreszcie odetchnąć i poczuć się we właściwym miejscu. Nie żebym teraz była jakoś tam nieszczęśliwa, ale ufam Bożemu Słowu i oczekuję na pełnię radości, której żadne zamieszki, hejt, nieuczciwość, czy złośliwość nie będzie w stanie zaburzyć. Bo w Bożym Królestwie obowiązują Boże zasady, a niewyczerpalne Źródło miłości i pokoju rozlewa zdroje swojej łaski i miłosierdzia na tych, którzy już teraz czują się mieszkańcami Nieba 😇😍

Ja słucham Bożego głosu i każdą cząstką mojego ducha, serca i duszy wyznaję, że Jezus Chrystus jest moim Panem i Królem! 🙏 forever and ever!

Królewskiego Dnia Pańskiego ❤️+

„Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście”. Mt 25, 45

Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi. św. Jan Paweł II

Coraz częściej nachodzi mnie refleksja by więcej się starać, by nie zaniedbywać swoich powinności i obowiązków. Oczywiście bardzo łatwo można się wytłumaczyć i zdystansować, bo przecież zawsze jakieś okoliczności łagodzące się znajdą, tylko czy to rzeczywiście jest w porządku…

Tutaj jednak nie chodzi o to co trzeba, co należy wykonać, ale raczej o to, co można, a czego z różnych powodów nie chce się zrobić…

Jakże często wycofujesz się, rezygnujesz, wymiękasz – wszystko w określonych granicach, od-do, a jak trzeba dołożyć coś od siebie, jak trzeba wyjść przed szereg, albo nie daj Boże wykazać się jakąś inicjatywę, to strach Cię ogarnia, że Twój misternie strzeżony plan dnia i wolny czas (dla siebie!) zostanie mocno nadszarpnięty i ograbiony. No cóż… trzeba mieć czas i dla siebie 😉 jednak kiedy akurat w tym WOLNYM czasie, ktoś potrzebuje Twojej pomocy, to może warto przewartościować i wykorzystać szansę na zrobienie czegoś ponad stan. Pewnie, że nic się nie stanie jak odpuścisz, ale ile dobrego może się wydarzyć, jeśli odwiedzisz, nakarmisz, przyodziejesz – dostrzeżesz czyjś niedostatek i usłużysz potrzebującemu.

Oczywiście, że teraz trzeba zachować niezbędne środki ostrożności, ale zawsze warto i trzeba być wrażliwym człowiekiem, bo znieczulica zaczyna bardzo nam doskwierać…

Niedawno pewna osoba podziękowała mi za zainteresowanie i spontaniczną modlitwę, które dały jej nowe siły i pokazały, że nawet w sytuacji po ludzku beznadziejnej, Pan Bóg nie zapomina o żadnym ze swoich ukochanych dzieci.

Spieszmy się kochać ludzi, póki mamy ich obok i możemy choćby uśmiechnąć się i powiedzieć dobre słowo. To naprawdę nie boli, a taki niewielki gest może przemienić, a na pewno rozjaśnić czyjeś i tak już mocno skomplikowane życie. I to nic, że w maseczce nie widać uśmiechniętej buzi 🙂 oczy są zwierciadłem duszy i cudnie się uśmiechają, co sprawdziłyśmy z przemiłymi Paniami w sklepie, gdzie robię zakupy 🙂

Trzeba nam sobie nieustannie przypominać, że Chrystus nas odnajduje. A my nie musimy zachowywać się jak barany 😉 tylko jak porządne owieczki, które dają się odnajdywać i pozwolą się sobą opiekować.

Życzę Ci pięknej niedzieli 😇 aby Jezus Chrystus Króla Wszechświata prawdziwie królował w Twoim sercu i życiu, nie tylko dzisiaj, ale każdego dnia ❤️+

Autor: Homilia przypisana św. Hipolitowi Rzymskiemu (? – ok.235), kapłanowi i męczennikowi

„Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Pójdźcie wy, którzy kochacie ubogich i cudzoziemców. Przyjdźcie, którzy pozostaliście wierni mojej miłości, bo ja jestem miłością… Oto moje Królestwo jest gotowe, a niebo otwarte. Oto moja nieśmiertelność pojawia się w całym swym pięknie. Przyjdźcie wszyscy, otrzymajcie w dziedzictwie Królestwo przygotowane dla was od założenia świata”.

Wtedy sprawiedliwi zdziwią się, że są zaproszeni jak przyjaciele — co za cud — Tego, którego zastępy aniołów nie mogą jasno pojąć. Odpowiedzą Mu silnym głosem: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Spragnionym i daliśmy Ci pić? Nagim i przyodzialiśmy Cię? Ciebie, którego uwielbiamy? Ciebie — nieśmiertelnego, kiedy widzieliśmy Ciebie cudzoziemcem, którego przyjęliśmy? Ty, który miłujesz ludzi, kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie? Jesteś Przedwieczny. Razem z Ojcem jesteś bez początku, jesteś współwieczny z Duchem. To Ty wszystko stworzyłeś z niczego, Ty, król aniołów, Ty, którego obawiają się otchłanie. „Jesteś światłem okryty jak płaszczem” (Ps 104,2). To Ty nas stworzyłeś i ulepiłeś z gliny (Rdz 2,7), Ty stworzyłeś byty niewidzialne. Od Twojego oblicza uciekła ziemia i niebo (Ap 20,11) Jak przyjęliśmy Twoje królowanie i zwierzchność?”

Wtedy Król królów im odpowie: „Za każdym razem, kiedy przyjęliście i odzialiście tych ubogich, o których mówiłem, i daliście im jeść i pić, im, którzy są moimi członkami (1 Kor 12,12), to Mnie to uczyniliście. Ale wejdźcie do Królestwa przygotowanego dla was od założenia świata. Będziecie wiecznie radować się dobrami Mego Ojca, który jest w niebie, i najświętszego Ducha, który daje życie”. Jaki język mógłby zatem opisać takie dobrodziejstwa? „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2,9).

Źródło: Traktat o końcu świata 41-43 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła

Dzisiaj raj, zamknięty od milionów lat, zostaje dla nas otwarty. Tego dnia, w tej godzinie, Bóg wprowadza tam dobrego łotra. Dokonał w ten sposób dwóch cudów – otworzył dla nas bramy raju oraz wprowadził tam złodzieja. Dzisiaj Bóg przywraca nam naszą ojczyznę, dzisiaj wprowadza nas do miasta naszych ojców, dzisiaj otwiera wspólne mieszkanie dla całej ludzkości. “Dziś ze mną będziesz w raju”. O czym mówisz Panie? Zostałeś ukrzyżowany, przybity gwoźdźmi i obiecujesz raj? Tak, odpowiada, abyś ty przez krzyż poznał moją moc […].

To nie wskrzeszenie z martwych, rozkazywanie morzu i wiatrom czy też wypędzanie złych duchów mogło zmienić złośliwą duszę łotra, ale ukrzyżowanie, przybicie do krzyża gwoźdźmi, wystawienie na zniewagi i plwociny, kpiny oraz obelgi, to służy temu, abyś mógł dostrzec te dwa wymiary jego najwyższej władzy. On wstrząsa całym stworzeniem i sprawia, że skały zaczynają pękać (Mt 27,51) i pociąga ku sobie twardszą od kamienia duszę łotra, aby obdarować go zaszczytem […].

Oczywiście żaden król nie pozwoliłby nigdy złodziejowi i jemu podobnym zasiadać u swego boku, kiedy ten przyszedłby do jego miasta. Ale Chrystus to właśnie uczynił. Kiedy wszedł do swej ojczyzny, wprowadził tam ze sobą złodzieja. Czyniąc to […], nie znieważył swojej ojczyzny, ale wręcz przeciwnie, wyróżnił raj, gdyż chwalebnym dla raju jest obecność pana, który może sprawić, że nawet złodziej staje się godny przyjemności, których się tam zaznaje. Podobnie ma się z wprowadzeniem do Królestwa niebieskiego celników i cudzołożnic (Mt 21,31), […] gdyż okrywa się chwałą to święte miejsce, pokazując, że Pan Królestwa niebieskiego jest tak wielki, że może uczynić cudzołożnice i celników godnych otrzymania tego zaszczytu i daru. Dużo bardziej podziwiamy lekarza, kiedy widzimy, że leczy ludzi chorych z chorób uznawanych za nieuleczalne. Słusznie więc należy też podziwiać Chrystusa […], gdyż przywraca celnikom i cudzołożnicom taką duchową świętość, że stają się godni nieba.

Źródło: 1 Homilia o krzyżu i łotrze, na Wielki Czwartek