O co proszę? O dogłębne doświadczenie mocy Jezusa w moich słabościach i zniewoleniach.

Usiądę z Jezusem w łodzi. Przeprawię się z Nim na drugi brzeg, do kraju Gadareńczyków. Zobaczę nadbiegających opętanych. Wyszli z grobów, są bardzo dzicy. Krzyczą. Przerażają swoim widokiem (w. 28). Stanę blisko Jezusa, aby poczuć Jego wewnętrzną moc i pokój.

Jakie doświadczenie budzi we mnie obecność zła w dzisiejszym świecie? Co przeważa: wewnętrzny pokój czy przerażenie, ufność czy zwątpienie, pewność czy zagubienie?

Złe duchy boją się obecności Jezusa. Tracą swoją moc. Wiedzą, że podlegają Jego władzy (ww. 29-31). Uświadomię sobie, że ilekroć żyję w obecności Jezusa, tylekroć demony nie mogą mi nic uczynić. Jezus jest większy od największego zła. Czy w to wierzę?

Jezus uwalnia opętanych (w. 32). Złe duchy wchodzą w świnie – symbole nieczystości. Będę kontemplował Jezusa, który pełen mocy uwalnia biednych ludzi od demonów. Oddziela czystość od nieczystości.

Przylgnę do Jezusa z każdą swoją niemocą, ze swoimi zniewoleniami, ze swoją bezsilnością. Będę prosił z wiarą, aby uwolnił mnie ze złych skłonności, oddalił od tego, co nieczyste. W czym najbardziej jestem nękany przez demony? Powierzę to Jezusowi.

Zwrócę uwagę na zachowanie pasterzy. Uciekli. Inni, przestraszeni, proszą Jezusa, aby odszedł „z ich granic” (ww. 33-34). Nie mogą ogarnąć tajemnicy Jezusa i dlatego nie chcą Go przyjąć.

Jak przeżywam Osobę Jezusa w moim życiu. Czy Mu ufam? Czy potrafię całkowicie powierzyć się tajemnicy Jego działania i mocy. Czy nie wyznaczam Jezusowi „granic” w moim życiu? Wzbudzę akt strzelisty: „Jezu, Ty jesteś nieogarniętą mocą. Ufam Tobie”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *