Autor: Św. Augustyn (354–430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

Zasiew został wykonany przez apostołów i proroków, ale to sam Pan siał. To Pan był obecny w nich, odkąd to On sam zebrał żniwo. Bo bez niego są oni niczym, podczas gdy On, bez nich, pozostaje doskonały. Prawdziwie mówi im: „beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5). Siejąc zatem wśród narodów, co mówi Chrystus? „Oto siewca wyszedł siać” (Mt 13,3). W innym miejscu żniwiarze zostali posłani do żniwa; teraz siewca wchodzi siać i nie skarży się na swój trud. Nieważne, czy ziarno padnie na drogę, kamienie, czy między ciernie. Jeśli by się zniechęcał tymi nieurodzajnymi miejscami, to nie dochodziłby do dobrej ziemi! […]

Chodzi o nas: jesteśmy tą drogą, kamieniami czy cierniami? Chcemy być dobrą ziemią? Nasze serce jest gotowe do wydania trzydziestokrotnego, sześćdziesięciokrotnego, stokrotnego czy tysiąckrotnego plonu? Trzydzieści lub tysiąc razy, za każdym razem to zboże i tylko zboże. Nie bądźmy już tą drogą, na której ziarno jest deptane przez przechodniów lub nasz wróg je wyjada jak ptaki. Ani tymi kamieniami, gdzie płytka ziemia szybko wydała plon, ale kłosy nie zniosły żaru słońca. Nigdy już więcej tymi cierniami – skłonnościami tego świata i pragnieniem czynienia zła. Cóż gorszego, niż przez całe życie wysilać się w życiu, które nie prowadzi do życia? Cóż bardziej nieszczęśliwego, niż hołubienie życia, aby stracić życie? Cóż smutniejszego, niż obawa śmierci, aby wpaść w moc śmierci? Wyrwijmy ciernie, przygotujmy ziemię, przyjmijmy zasiew, wytrwajmy aż do żniw i miejmy nadzieję na złożenie w spichlerzu.

Źródło: Kazanie 101; PL 38, 605 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *