W sercach waszych niech panuje pokój Chrystusowy;

słowo Chrystusa niech w was mieszka w całym swym bogactwie. Kol 3, 15a. 16a

Nie lękajcie się. Chrystus zwyciężył świat. On jest z Wami na zawsze. św. Jan Paweł II

Jakże trudno dzisiaj doświadczyć tego pokoju, kiedy zewsząd atakują nas informacje o wojnie, wypadkach, katastrofach i różnorakich ludzkich tragediach. Jakże trudno zaufać i uwierzyć Boskim obietnicom, kiedy ciężkie choroby dopadają bliskich, a bezradność i bezsilność uziemia, paraliżując strachem i beznadzieją…

Pozostaje zapatrzenie się na Maryję, która od samego początku nie wiele rozumiejąc, nie wątpi ani przez sekundę, że Pan Bóg ma kontrolę nad każdą trudnością i czuwa nad każdym Jej oddechem. Zapewne było Jej niezmiernie trudno czuwać i troszczyć się o Boskie Dziecię w spartańskich warunkach podróży, ale miała przy sobie wiernego i oddanego towarzysza, a zarazem opiekuna – św. Józefa, który był Jej podporą i obrońcą.

Jeśli myślisz, że wszystko przegrane, że wszystko stracone – przywołaj obraz Świętej Rodziny podróżującej do Egiptu i poproś o wsparcie św. Józefa, cudownego opiekuna Pana Jezusa. On zaufał bez zastrzeżeń Boskiemu Posłańcowi, nie wahając się ani chwili wypełniać Jego wskazówki i polecenia.

Taka powinna być nasza ufność! Taka powinna być nasza wiara!

Panie, przymnóż nam wiary 🙏 i daj nam dostrzegać w każdym stworzeniu i sytuacji Twoje działanie, Twój Boski zamysł. Niech Twój pokój przepełnia nasze serca, przelewając się na tych, co w żaden sposób nie potrafią zaufać, uwierzyć i doświadczyć pokoju serca.

Niech w imię Jezusa Chrystusa, Boskiego Syna, każda wątpliwość, umęczenie i udręczenie, prostuje się, przemieniając się w pieśń uwielbienia i dziękczynienia 🙌🙏

PANIE PRZYMNÓŻ MI WIARY!

Błogosławionego dnia ❤️+

Autor: Św. Alfons-Maria Liguori (1696-1787), biskup i doktor Kościoła

Anioł ukazał się we śnie świętemu Józefowi i ostrzegł, że Herod poszukuje małego Jezusa, by pozbawić go życia: “Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu”. Nowonarodzony Jezus jest więc prześladowany… Józef bez zwłoki idzie za radą anioła i ostrzega swoją małżonkę. Bierze parę narzędzi, które weźmie ze sobą, aby w Egipcie pracować w zawodzie i mieć z czego utrzymać ubogą rodzinę. Maryja zaś zbiera w jeden pakunek pieluszki dla Boskiego Dzieciątka i zbliżywszy się do kołyski klęka na kolana, całuje stopy swojego ukochanego syna i wśród łez i czułości mówi mu: “Mój synu i mój Boże, przyszedłeś na świat aby ocalić ludzi. Zaledwie się narodziłeś, a już ludzie chcą Cię zabić!” Bierze go w swe ramiona i kiedy on dalej płacze, święci małżonkowie zamykają pośpiesznie drzwi i w środku nocy udają się w drogę…

Ukochany Jezu, Ty który jesteś królem nieba – widzę Cię teraz pod postacią dzieciątka wędrującego na wygnaniu. Kogo szukasz? Powiedz, że mnie. Odczuwam współczucie, gdy patrzę na Twoje ubóstwo i Twoje uniżenie, ale najbardziej dotyka mnie wielka niewdzięczność, z jaką traktują Cię ci, których przyszedłeś ocalić. Płaczesz, ja także płaczę, gdyż byłem jednym z tych, którzy Tobą wzgardzili i Cię prześladowali. Wiedz jednak, że teraz wolę Twoją łaskę od wszystkich królestw ziemskich.

Wybacz mi, że Cię obrażałem. W tej podróży ku wieczności, dozwól mi nieść Cię w moim sercu, tak jak Maryja, która niosła Cię w ramionach podczas ucieczki do Egiptu. Mój ukochany Odkupicielu, tak często wypędzałem Cię z mojej duszy, ale teraz ufam, że na nowo ją odzyskasz. Błagam Cię, przywiąż ją do siebie słodkimi więzami Twojej miłości.

Źródło: Rozważania na oktawę Objawienia Pańskiego, nr 3

Autor: Św. Jan Paweł II (1920-2005), papież

Bracia, kiedy udałem się duchem do Betlejem w dzień Bożego Narodzenia, gdzie Słowo Boże stało się ciałem, miałem przed oczami wiary niezgłębioną tajemnicę Boga wcielonego dla nas i dla naszego zbawienia. Ale ta tajemnica przybiera jednocześnie dobrze nam znaną formę rodziny, rodziny ludzkiej. Od tej nocy bowiem, kiedy Dziewica Maryja, małżonka Józefa, wydała na świat Jezusa, objawiła się ta rodzina, którą Kościół dzisiaj pobożnie czci. Poczynając od tej świętej rodziny z Betlejem i Nazaretu, której Chrystus, Syn Boga żywego, stał się synem, Kościół myśli dzisiaj o każdej rodzinie na świecie; zwraca się do każdej i za każdą się modli. To święto jest Dniem Rodziny. Jak rodzina z Nazaretu była uprzywilejowanym miejscem miłości, szczególnym środowiskiem, gdzie panował wzajemny szacunek osób względem siebie i względem własnego powołania, jak była także pierwszą szkołą, gdzie chrześcijańskie przesłanie było intensywnie przeżyte, także chrześcijańska rodzina jest i powinna stać się wspólnotą miłości i życia, swoich dwóch podstawowych wartości. W tym dniu zachęcam wszystkich do rozmyślania i świadomego przeżywania tego, co Bóg, Kościół i cała ludzkość oczekują dzisiaj od rodziny. Zachęcam was do zjednoczenia się z moją modlitwą za wszystkie rodziny: „Boże, ‘od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi’ (Ef 3,15), Ty, Ojcze, który jesteś Miłością i Życiem, spraw, by na tej ziemi, przez Twojego Syna, Jezusa Chrystusa, zrodzonego z niewiasty przez Ducha Świętego, źródła Bożej miłości, każda rodzina stała się prawdziwym sanktuarium życia i miłości dla pokoleń, które nieustannie się odnawiają. Niech Twoja łaska kieruje myślami i działaniami małżonków w stronę największego dobra dla ich rodzin, niech miłość, umocniona łaską sakramentu, będzie silniejsza od wszelkich słabości i kryzysów. I niech Kościół spełni owocnie swoją misję w rodzinach i przez rodziny”.

Źródło: Anioł Pański z 28.12.1980 roku