dzień 7 (22 grudzień)

Wszechmogący wiekuisty Boże, Panie nieba i ziemi, który objawiasz się maluczkim; spraw, prosimy, abyśmy z należną czcią uwielbiając święte tajemnice Dzieciątka Jezus, Twojego Syna, i wiernie wstępując w Jego ślady mogli dojść do królestwa niebieskiego obiecanego maluczkim. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Główka Dzieciątka Bożego spoczywa na sianie, a przecież jest to Głowa Ciała Mistycznego – Kościoła, którego jesteśmy członkami. Z tej Najświętszej Głowy spływa na nasze dusze rosa Bożej łaski dająca nam życie. Starajmy się żyć w ścisłym zjednoczeniu z tą Boską Głową, naśladujmy Pana Jezusa ze wszystkich sił, abyśmy jak najbardziej upodobnili się do Niego.

Jezu, Boskie Dziecię, ty jesteś dla nas najjaśniejszym słońcem oświecającym drogi naszego życia, tak często pełne niebezpieczeństw. Prowadź nas i chroń od wszelkiego zła, a zwłaszcza od wiecznej zguby. Pomóż nam żyć święcie, a przez to pomnażać świętość Kościoła – Ciała Mistycznego, którego jesteś Głową. Spraw, abyśmy wiernie naśladując Ciebie, wypełnili Twój nakaz: “Świętymi bądźcie, bo Ja jestem Święty” i doszli do szczęśliwej wieczności. Amen.

O Boże Dziecię, prosimy Cię, spraw, abyśmy coraz doskonalej należeli do Ciebie i służyli Ci coraz lepiej. Chcemy Cię miłować w naszych bliźnich i szerzyć Twoje Królestwo wszędzie, gdziekolwiek się znajdziemy. Amen.

Wtedy Maryja rzekła: «Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Łk 1, 46-47

Miejcie odwagę żyć dla Miłości, Bóg jest Miłością. św. Jan Paweł II

Magnificat – słowa pełne miłości, zachwytu, dziękczynienia i uwielbienia 💖

Jakaż ta miłość ważna! Gdyby Maryja nie kochała, nie wybrałaby się z wielkim poświęceniem i można śmiało powiedzieć nawet z narażeniem życia do swej krewniaczki, zaskoczonej ogromem Bożej łaski. Gdyby Maryja nie kochała, nie wychodziłaby naprzeciw potrzebom, które przecież nawet nie zostały jeszcze wypowiedziane. Gdyby nie kochała, nie popłynęłaby z Jej ust pieśń uwielbienia, która wzrusza chyba nawet Serce Boga…

A jak jest u mnie? Czy moja miłość potrafi góry przenosić? Czy moja miłość może zachwycać Serce Ojca? Czy decyduję się na rezygnowanie z siebie w imię miłości, aby osoby o które winnam się troszczyć czuły się bezpieczne i zaopiekowane? Czy w imię miłości, mówię innym rzeczy miłe, dobre, podnoszące ich na duchu, dające nadzieję – czy raczej tylko upominam, krytykuje i jestem wiecznie niezadowolona, nieszczęśliwa? Czy umiem cieszyć się z rzeczy małych, drobnych, oczywistych, takich zwyczajnych i codziennych, które też są przejawem Boskiej miłości, hojności i błogosławieństwa?

Sporo tych pytań, a można by ich jeszcze wiele zadać…

Spróbujmy dzisiaj razem z Maryją stanąć w uwielbieniu i zachwycie nad dziełami, których i dzisiaj Pan Bóg dokonuje, bo przecież nasz Bóg jest niezmienny, wczoraj, dziś i jutro taki sam – najcudowniejszy, najtroskliwszy Tata, który zanim pomyślimy i nazwiemy swoją potrzebę, już wie z czego się ucieszymy i co jest nam naprawdę potrzebne.

Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, a Jego imię jest święte!

O tak, mój Boże! Wielkie rzeczy czynisz w moim życiu! Codziennie mnie zadziwiasz, zaskakujesz i zachwycasz 💖 Tobie chwała i cześć, i uwielbienie, po wieki wieków 🙏Amen!

Najświętsza Panienko, prowadź nas ku niegasnącej MIŁOŚCI! I błogosław nam, Błogosławiona między niewiastami!

Bożego dnia, Kochani moi 😊❤️+

Autor: Homilia grecka z 4 wieku

Maryja powiedziała: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy… Przyszedł z pomocą swemu dziecku, Izraelowi (Łk 1,54 tekst grecki), pomny na miłosierdzie swoje i przymierze, jakie zawarł z Abrahamem i jego potomstwem na wieki”. Widzicie, jak Dziewica przewyższa doskonałość patriarchy i potwierdza przymierze, jakie Bóg zawarł z Abrahamem, kiedy mu powiedział: „Oto moje przymierze z tobą”? (Rdz 17,4)… To pieśń tego proroctwa, które święta Matka Boża kieruje do Boga, mówiąc: „Wielbi dusza moja Pana…, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię. Czyniąc mnie matką Bożą, zachowuje moje dziewictwo. Pełnia wszystkich pokoleń zbiera się w moim łonie, aby się tam uświęcić. Albowiem pobłogosławił wszystkie pokolenia, mężczyzn, kobiety, młodzież dzieci, starców”…

„Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych”… Pokorni, ludy pogańskie, które były spragnione sprawiedliwości (Mt 5,6), zostały wyniesione. Ukazując ich pokorę i głód Boga i zwracając się do słowa Bożego, jak kobieta kananejska, która prosi o okruszki (Mt 15,27), zostali nakarmieni bogactwami, które zawierają Boże tajemnice. Ponieważ całość łask Bożych, Jezus Chrystus, nasz Bóg, syn Dziewicy, rozdał poganom. „Ujął się za sługą swoim, Izraelem”, nie jakiegoś Izraela, ale swoje dziecko, którego czcił wysokie urodzenie. Oto dlaczego Matka Boża nazywa ten lud swoim dzieckiem i dziedzicem. Bóg, widząc ten lud wyczerpany przez literę, wymęczony przez Prawo, wezwał go do swej łaski. Dając to imię Izraelowi, podniósł go, „pomny na miłosierdzie swoje – jak przyobiecał naszym ojcom – na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki”. Tych kilka słów reasumuje całą tajemnicę naszego zbawienia. Pragnąc zbawić ludzkość i przypieczętować przymierze zawarte z naszymi ojcami, Jezus Chrystus „nagiął niebiosa i zstąpił” (Ps 18,10). I tak właśnie objawia się nam, stając w naszym zasięgu, abyśmy mogli Go widzieć, dotknięć i usłyszeć.

Źródło: Niesłusznie przypisana świętemu Grzegorzowi z Neocezarei, zwanemu Cudotwórcą, nr 2 ; PG 10, 1156 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Beda Czcigodny (ok. 673–735), mnich, doktor Kościoła

Maryja rzekła: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy”. „Pan mnie wyróżnił – mówi Maryja – udzielając mi tak wielkiego i niesłychanego daru. Żadna mowa nie jest zdolna go wyrazić, a nawet i uczucie serca zaledwie jest w stanie go pojąć i dlatego ze wszystkich sił duszy wielbię Pana i dzięki Mu składam… Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, święte jest imię Jego”. Tylko dusza, której Pan raczy czynić wielkie rzeczy, może Go wielbić godną pieśnią chwały i wezwać tych, którzy wraz z nią dzielą tę radość i uczucia, mówiąc im: „Uwielbiajcie ze mną Pana, razem wywyższajmy Jego imię” (Ps 34,4) […].

„Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie”. Jakże pięknie Maryja nazywa Izraela sługą Pana. Wybrał go bowiem, pokornego i poddanego Mu, aby go zbawić, tak jak jest powiedziane w proroctwie Ozeasza: „Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem” (3,1; por. 11,4). Bo kto gardzi uniżeniem, nie może dostąpić zbawienia… ale „kto się uniży jak dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim” (Mt 18,4).

„Jak obiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki”. Potomstwo Abrahama to nie tylko ci, którzy się od niego wywodzą, ale ci wszyscy, którzy się stali naśladowcami jego wiary… Przyjście Zbawiciela było obiecane Abrahamowi i jego potomstwu na wieki, to znaczy synom obietnicy, o której mówił św. Paweł: „Jeżeli należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą – dziedzicami” (Ga 3,29).

Słusznie też Maryja i Elżbieta przemawiają owładnięte duchem proroczym, jeszcze przed przyjściem na świat Zbawiciela i narodzeniem się Jana… Życie zostało zaprzepaszczone, gdy kobieta została zwiedziona, teraz zaś życie jest przywrócone światu i głoszą to zgodnie Maryja i Elżbieta.

Źródło: Komentarz do Ewangelii św. Łukasza 1,46 (tłum. brewiarzowe)

O co proszę? O ludzką wrażliwość i prostotę w spotkaniu z drugim człowiekiem.

Będę się wpatrywał w Maryję, która w domu Elżbiety, pośród codziennych posług doświadcza głębokiej radości z obecności Jezusa, którego nosi pod swoim sercem. Poproszę Maryję, aby pozwoliła mi uczestniczyć w Jej duchowych przeżyciach.

Zobaczę na twarzy Elżbiety radość, którą dzieli z Maryją (w. 40-45). Dwie kobiety, które z pokorą przeżywają bliskość Boga działającego z mocą w ich życiu. Poproszę Maryję i Elżbietę, aby wyprosiły łaskę pokoju i miłości w mojej rodzinie i wspólnocie, zwłaszcza na czas nadchodzących świąt.

Jakie są moje relacje z bliskimi, w rodzinie i we wspólnocie? Czy potrafię wychodzić na przeciw wszystkim ludziom bez wyjątku? Czy są takie osoby, których unikam i z różnych powodów nie potrafiłbym im usłużyć. Kto to jest? W serdecznej modlitwie poproszę Maryję, aby pomogła mi zbliżyć się do nich.

Będę wpatrywał się w Maryję, która pełna wdzięczności wylewa przed Bogiem swoją radość. Wielbi Go za Jego dobroć i miłosierdzie. W Nim samym odkrywa swoją godność i wartość. Cieszy się swoim powołaniem.

Z uwagą będę odkrywał w kolejnych wersetach Magnificat duchowe piękno Maryi (ww. 46-55). Jakie cechy Matki Boga szczególnie mnie poruszają? Będę wpatrywał się w Nią i nasycał swoje serce pięknem Jej wnętrza.

Co mogę powiedzieć o mojej osobistej modlitwie? Jakość modlitwy jest odbiciem jakości mojego wnętrza. Które słowa z modlitwy Maryi potrafiłbym powtórzyć jako swoje, a które wydają mi się obce i odległe?

W serdecznej rozmowie z Maryją poproszę Ją, aby rozmiłowała mnie w pokornej służbie i głębokiej wewnętrznej modlitwie. O to samo pomodlę się dla moich bliskich. Zakończę modlitwą Magnificat.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator