dzień 2 (17 grudnia)

Wszechmogący wiekuisty Boże, Panie nieba i ziemi, który objawiasz się maluczkim; spraw, prosimy, abyśmy z należną czcią uwielbiając święte tajemnice Dzieciątka Jezus, Twojego Syna, i wiernie wstępując w Jego ślady mogli dojść do królestwa niebieskiego obiecanego maluczkim. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Patrząc na nóżki Bożego Dzieciątka zastanówmy się, ile kroków będą musiały uczynić dla naszego zbawienia. One nam wyznaczą drogę sprawiedliwości i prawdy, a wyznaczą ją krwawym śladem. Prośmy gorąco Boże Dzieciątko, abyśmy umieli chodzić Jego śladami.

O maleńki Jezu, drżący z zimna na twardym sianie, jakże wielkie umęczenie Cię czeka! Jakże się utrudzisz, szukając po drogach tego świata zbłąkanej owieczki – biednej duszy grzesznika. Niech Twoje trudy nie będą dla nas daremne. Pozwól, o słodki Jezu, przytulić się całym sercem do Twoich świętych stóp. Daj, abyśmy, oblewając je łzami skruchy, wyprosili sobie łaskę naśladowania Ciebie, a idąc Twymi śladami doszli tam, gdzie Ty królujesz ze świętymi Twymi na wieki. Amen.

O Boże Dziecię, prosimy Cię, spraw, abyśmy coraz doskonalej należeli do Ciebie i służyli Ci coraz lepiej. Chcemy Cię miłować w naszych bliźnich i szerzyć Twoje Królestwo wszędzie, gdziekolwiek się znajdziemy. Amen.

Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci (…) Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Mt 1, 1-2, 16

Ewangelia (…) to proroctwo o człowieku. Poza Ewangelią człowiek pozostaje dramatycznym pytaniem bez odpowiedzi. św. Jan Paweł II

Każdy z nas ma jakieś korzenie. Każdy z nas ma przodków, z których może być dumny, ale też takich, których imienia lepiej nie wspominać.

Pan Jezus nie przekreśla i nie wyrzeka się swoich przodków, choć z kart Starego Testamentu można dowiedzieć się wielu niepokojących czy nawet dramatycznych informacji o prowadzeniu się niektórych.

Warto by dziś zastanowić się nad własnym życiem. My też będziemy kiedyś dla naszych przyszłych pokoleń przodkami 🤭 Co o nas powiedzą? Co pozostawimy po sobie? Czy będą nas dobrze wspominać czy raczej zawstydzą się przy każdej myśli o nas…

Dobrze byłoby też zastanowić się nad naszymi dzisiejszymi relacjami rodzinnymi. Za kilka dni Wigilia. Może jest ktoś, z kim nie masz zamiaru połamać się opłatkiem ani usiąść przy wspólnym stole, bo on to jest “taki, siaki i owaki”, bo kiepsko się prowadzi, bo nie… a w ogóle to masz żal pielęgnowany od lat, który zatruwa jadem nie tylko Twoje serce i umysł, ale i innych tez zaczyna zarażać…

Trudny rok za nami. Nie wiemy co będzie jutro, to wszystko dla nas nieznane… Cieszmy się naszym DZISIAJ 💖

Spieszmy się kochać ludzi. W końcu wszyscy jesteśmy krewnymi 😍 bo naszym ojcem jest Bóg Ojciec!

Wow! Ależ to jest cudna wiadomość! Pewnie, że jak to w rodzinie relacje mogą być różne, ale przecież kto się lubi, ten się czubi 😉

Pozdrawiam cieplutko 💖Rodzinko moja kochana 😊 ❤️+

Autor: Papież Franciszek

Abraham, nasz ojciec w wierze: Wiara otwiera nam drogę i towarzyszy nam na przestrzeni dziejów. Dlatego jeśli chcemy zrozumieć, czym jest wiara, powinniśmy opowiedzieć jej historię, drogę ludzi wierzących… Szczególne miejsce należy się Abrahamowi, naszemu ojcu w wierze. W jego życiu wydarza się rzecz wstrząsająca: Bóg kieruje do niego Słowo, objawia się jako Bóg, który mówi i wzywa po imieniu. Wiara wiąże się ze słuchaniem. Abraham nie widzi Boga, ale słyszy Jego głos. W ten sposób wiara otrzymuje osobisty charakter. Dlatego Bóg nie jest Bogiem jakiegoś miejsca ani nawet Bogiem związanym z jakimś specyficznym świętym czasem, ale jest Bogiem osoby, Bogiem właśnie Abrahama, Izaaka i Jakuba, zdolnym do nawiązania kontaktu z człowiekiem i do ustanowienia z nim przymierza. Wiara stanowi odpowiedź na Słowo skierowane do osoby, daną pewnemu «Ty», które nas woła po imieniu.

To, co Słowo mówi do Abrahama, składa się z wezwania i obietnicy. Przede wszystkim jest wezwaniem do wyjścia z własnej ziemi, zaproszeniem do otwarcia się na nowe życie, jest początkiem wyjścia, które otwiera drogę ku nieoczekiwanej przyszłości. Wizja, jaką wiara da Abrahamowi, będzie zawsze związana z tym krokiem naprzód, jaki trzeba zrobić: wiara «widzi» w takiej mierze, w jakiej się posuwa, w jakiej wchodzi w przestrzeń otwartą przez Słowo Boże.

Słowo to zawiera ponadto obietnicę: twoje potomstwo będzie liczne, będziesz ojcem wielkiego narodu (por. Rdz 13, 16; 15, 5; 22, 17). To prawda, że jako odpowiedź na uprzedzające ją Słowo, wiara Abrahama będzie zawsze aktem pamięci. Jednak ta pamięć, będąc pamięcią o obietnicy, nie zamyka się w przeszłości, staje się zdolna otworzyć na przyszłość, oświecić przemierzaną drogę… i jest ściśle związana z nadzieją.

Źródło: Encyklika „Lumen fidei”, § 8-9 (trad. © Libreria Editrice Vaticana)

Autor: Sobór Watykański II

Pismo święte Starego i Nowego Testamentu oraz czcigodna Tradycja w sposób coraz bardziej jasny przedstawiają i naocznie niejako ukazują rolę Matki Zbawiciela w ekonomii zbawienia. Księgi Starego Testamentu opisują historię zbawienia, w której powoli przygotowuje się przyjście na świat Chrystusa. Otóż te pradawne dokumenty, jak odczytuje się je w Kościele i jak w świetle późniejszego, pełnego objawienia się je rozumie, ujawniają z biegiem czasu coraz jaśniej postać niewiasty, Matki Odkupiciela. Zarysowuje się Ona w tym świetle proroczo już w obietnicy danej pierwszym rodzicom, upadłym w grzech, a mówiącej o zwycięstwie nad wężem (por. Rdz 3,15).

Podobnie jest to ta Dziewica, która pocznie i zrodzi Syna, którego imię będzie Emanuel (por. Iz 7,14, por. Mich 5,2-3, Mt 1,22-23). Ona to zajmuje pierwsze miejsce wśród pokornych i ubogich Pana, którzy z ufnością oczekują od Niego zbawienia i dostępują go. Wraz z Nią, wreszcie, wzniosłą Córą Syjonu, po długim oczekiwaniu spełnienia obietnicy, przychodzi pełnia czasu i nastaje nowa ekonomia zbawienia, kiedy to Syn Boży przyjął z Niej naturę ludzką, aby przez tajemnice ciała swego uwolnić człowieka od grzechu.

Źródło: Konstytucja dogmatyczna o Kościele « Lumen Gentium », § 55 (© Libreria Editrice Vaticana)

O co proszę? O poznanie prawdy, że Jezus jest moim Zbawicielem.

Z dniem dzisiejszym rozpoczynam nowennę przed uroczystością Bożego Narodzenia (nowenna rozpoczęła się wczoraj). Będę prosił Ojca, aby poruszył swoim słowem moje serce i przygotował mnie na przyjście Jezusa, którego mi posyła.

Uważnie wczytam się w rodowód Jezusa (1-17). Jakie myśli i odczucia budzi we mnie usłyszane Słowo? Będę pytał Jezusa, dlaczego zachował dla mnie ten fragment Ewangelii?

Uświadomię sobie to, że Bóg konsekwentnie realizuje swój plan zbawienia. Posługuje się w nim ludźmi świętymi i grzesznymi. Jezus przychodzi do mnie przez historię ludzkiej dobroci i ludzkich zranień.

Pomyślę o moim pochodzeniu i o mojej historii życia. Czy dostrzegam w niej działanie Boga? Przywołam najpiękniejsze i najbardziej bolesne relacje z mojego życia. Będę prosił Jezusa, aby pomógł mi zobaczyć w nich moją drogę do zbawienia.

Zwrócę uwagę na Abrahama, który rozpoczyna łańcuch pokoleń poprzedzających przyjście Jezusa i na Maryję, która jest ostatnim jego ogniwem (ww. 1-2.16). Wyróżnia ich wiara. Dzięki wierze ludzi, Bóg może kontynuować swoje przychodzenie.

Wspomnę z wdzięcznością osoby, które przekazały mi wiarę w Boga, otwierały mnie na Jego bliskość i dobroć. Kim one są? Przywołam ich imiona. Są „cennymi perłami” w moim rodowodzie. Oddam ich Bogu.

Jezus pragnie przyjść także przeze mnie! Zaproszę Go do swojego życia, do mojej codzienności i moich relacji. Będę powtarzał: „Jezu kochany, chcę być twoim Betlejem!”

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator