To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, bo życie objawiło się. 1J 1, 1

Nie wystarczy przekroczyć próg, trzeba iść w głąb. św. Jan Paweł II

Zawsze warto być dobrym człowiekiem. Zawsze warto i należy oddawać to co masz w sobie najlepszego, to co darmo dostałeś, byś mógł to rozwijać i pomnażać. I nieprawdą jest, że nie masz nic takiego w sobie! Jezus Chrystus, Światłość świata przyszedł by rozświetlić każdy Twój mrok, każdą niedoskonałość, ograniczenie i ułomność. Przyszedł by zamieszkać w Tobie!

Jak długo będziesz jeszcze pielęgnować swój żal? Jak długo jeszcze dasz sobie wmawiać, że jesteś gorszy, niegodny, niekochany?!

Oto Miłość, oto jedyna Droga, Prawda i Życie! Żyj i ciesz się każdą sekundą spędzoną z drugim człowiekiem, w którym również mieszka Bóg, bo spodobało się Jemu zamieszkać między nami i w nas 💖

Widzisz te małe, wielkie radości i cuda, które są codziennie Twoim udziałem? Oj, zdecydowanie jest za co dziękować i zachwycać się 😊. I chociaż wciąż jakieś ciemne chmury osaczają, wysysając dobro i pokój z naszych serc – BÓG JEST MIŁOŚCIĄ, BÓG JEST ŚWIATŁOŚCIĄ! Uwierz w to i pozwól Bogu narodzić się w sobie, by Jego Światłość wyparła wszelkie mroki, półprawdy, zaniedbania, obciążenia, kompleksy, ożywiając w Tobie tożsamość dziecka Bożego 😇 

Nie stój pod progiem! Jesteś zaproszony do świętości! Jesteś wybranym, umiłowanym synem Króla królów! Jesteś oczekiwaną i ukochaną córeczką Taty, Wszechmocnego, w Trójcy Jedynego Boga!

Warto sobie nieustannie przypominać tę prawdę – BÓG JEST MIŁOŚCIĄ 💖

Błogosławię ❤️+

Autor: Św. Piotr Damiani (1007-1072), eremita, biskup, doktor Kościoła

Godne to i sprawiedliwe, by umiłowany uczeń Chrystusa, był także szczególnym przedmiotem miłości ze strony przyjaciół Chrystusa, tym bardziej że Jan okazał nam tyle miłości, dzieląc się z nami… bogactwem życia wiecznego, które sam otrzymał. Jemu bowiem zostały dane przez Boga klucze mądrości i poznania (Łk 11,52)…

Duch Jana oświecony przez Boga pojął niezrównane wyżyny boskiej mądrości, kiedy w czasie ostatniej Wieczerzy spoczął na sercu Odkupiciela (J 13,25). A ponieważ w sercu Jezusa znajdują się „wszystkie skarby mądrości i umiejętności” (Kol 2,3), to tam zaczerpnął i stamtąd hojnie wzbogacił naszą nędzę ubogich i rozdał dobra, zaczerpnięte u źródła dla zbawienia całego świata. Ponieważ błogosławiony Jan mówi o Bogu w cudowny sposób, jak żaden inny śmiertelnik, słusznie Grecy i Łacinnicy nadali mu imię Teologa. Maryja jest „Theotokos”, ponieważ naprawdę zrodziła Boga, Jan jest „Theologos”, ponieważ widział w nieopisany sposób, że Słowo Boże było u Ojca przed wszystkimi wiekami i że było Bogiem (J 1,1), a także, że opowiedział to z zadziwiającą głębią.

Źródło: Kazanie 63; PL 144 (© Evangelizo.org)

O co proszę? O doświadczenie głębokiego spotkania z żywym Jezusem.

Na wstępie medytacji uświadomię sobie, że nie jestem zdolny wniknąć do końca w ból Magdaleny i apostołów po śmierci Pana. Rozważam to wydarzenie, znając prawdę o zmartwychwstaniu. Dla nich czas między Wielkim Piątkiem i Wielkanocą był prawdziwym koszmarem.

Aby głębiej przeżyć z nimi ten dramatyczny moment, mogę przywołać osobiste doświadczenie duchowej pustki, gdy pozbawiony wszelkiej duchowej pociechy żyłem zamknięty w sobie, z uczuciem bezradności.

Zatrzymam się na scenie, w której Magdalena spostrzega, że grób jest pusty. Zobaczę, jak bezradna biegnie do Piotra i Jana, błagając o pomoc (ww. 1-2).

Pomyślę o wszystkich zagubionych, którzy szukają Jezusa i nie doświadczyli jeszcze Jego zmartwychwstania. Czy w moim środowisku żyją takie osoby? Kto to jest? W żarliwej modlitwie zawierzę ich Jezusowi.

Będę przyglądał się Piotrowi i Janowi. Zobaczę ich wyraz twarzy, gdy od Magdaleny słyszą, że Pana nie ma w grobie. Najpierw idą, a potem biegną do grobu (ww. 3-4).

Przypomnę sobie sytuacje z mojego życia, kiedy budziła się we mnie głęboka tęsknota za Jezusem, kiedy po czasie duchowej pustki i duchowego wyjałowienia chciałem na nowo spotkać Go żywego. Zwierzę się Jezusowi z moich przeżyć.

Wyobrażę sobie moment, w którym apostołowie dobiegli do grobu i zobaczyli, że jest pusty, jak rodzi się w nich iskra wiary, że On żyje (ww. 5-8). Życie nabiera dla nich nowego znaczenia.

Podziękuję Jezusowi, za każdą najmniejszą łaskę pociechy, za każdą iskierkę wiary, przez którą na nowo wzbudził we mnie pragnienie życia dla Niego.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator