Autor: Homilia przypisana św. Hipolitowi Rzymskiemu (? – ok.235), kapłanowi i męczennikowi
Wychwalajmy litość Boga, który przyszedł świat ocalić, a nie sądzić. Jan, zwiastujący przyjście Mistrza, wcześniej nie odnosił się do tej tajemnicy, ale kiedy tylko zobaczył, że Jezus jest prawdziwie Panem, wołał do tych, którzy przyszli się ochrzcić: „Plemię żmijowe” (Mt 3,6), dlaczego patrzycie na mnie z taką natarczywością? Nie jestem Chrystusem. Jestem sługą, a nie Panem. Jestem prostym podwładnym, nie królem. Jestem owcą, nie pasterzem. Ja jestem człowiekiem, a nie Bogiem. Uzdrowiłem bezpłodność mej matki, przychodząc na świat, ale nie uczyniłem jej dziewiczości płodną. Pochodzę z dołu – nie zszedłem z wysokości. Związałem język mojego ojca (Łk 1,20), ale nie rozpostarłem chwały Bożej […]. Jestem marny i mały, ale po mnie idzie ten, który jest przede mną (J 1,30). Przychodzi za mną w czasie, ale naprawdę jest przede mną. Był w niewypowiedzialnym i niedostępnym świetle Boskości. „Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” (Mt 3,11). Ja jestem zależny, On jest wolny. Podlegam grzechowi, On grzech zniweczył. Ja nauczam o Prawie, On przynosi światło łaski. Ja głoszę jak niewolnik, On ustanawia prawa jako Pan. Moim łożem jest ziemia, Jego niebo. Ja chrzczę chrztem skruchy, On daje łaskę ponownego przyjęcia. „Będzie was chrzcić Duchem Świętym i ogniem”. Dlaczego mnie czcicie? Nie jestem Chrystusem.
Źródło: Kazanie na Objawienie Pańskie