Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości . Ł 16, 8

Tylko miłość może wykluczyć używanie jednej osoby przez drugą. św. Jan Paweł II

Zaskakujący jest finał dzisiejszej ewangelicznej przypowieści. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę…

Ileż to razy wydaje mi się, że coś jest nie tak. Ileż razy widzę własnymi oczyma jawną niesprawiedliwość, że aż chce się krzyknąć “Boże widzisz i nie grzmisz?!” A Pan Bóg patrzy głębiej. On już wie, że ten grzech, ten upadek, nawet ten totalny nieład i śmierdzące bagno, może kiedyś zakwitnąć przecudnie pachnącymi i to rzadkiego gatunku kwiatami 🙂

Co nie znaczy, że mamy dążyć do nieuczciwości, czy jakikolwiek uchybień! Co nie znaczy, że mamy trwać w grzechu i udawać, że przecież to nic takiego, bo teraz wszyscy tak robią! Kiedy się jednak przydarzają się te „niechlubne” momenty, trzeba zwrócić się do Bożego Miłosierdzia i prosić o złagodzenie, zmniejszenie swojego zobowiązania i długu, zaciągniętego wobec Bożej łaskawości i szczodrobliwości.

Drogi Ojcze, Tatusiu, Ty znasz mnie jak nikt inny na świecie 🙂 Ty widzisz moje starania, moje dobre intencje i moje ograniczenia, wynikające z ułomności ludzkiej natury… Miej dla mnie miłosierdzie, kiedy u kresu ziemskiej wędrówki okaże się, że jeszcze sporo tego długu do spłacenia zostało…

Jezu, ufam Tobie!

Błogosławionego dnia ❤️+

Autor: Sobór Watykański II

Człowiek bowiem, stworzony na obraz Boga, otrzymał zlecenie, aby rządził światem w sprawiedliwości i świętości, podporządkowując sobie ziemię ze wszystkim, co w niej jest, oraz żeby, uznając Boga Stwórcą wszystkiego, odnosił do Niego siebie samego i wszystkie rzeczy, tak aby przez poddanie człowiekowi wszystkiego przedziwne było po całej ziemi imię Boże.

Dotyczy to także zwykłych codziennych zajęć. Mężczyźni bowiem i kobiety, którzy zdobywając środki na utrzymanie własne i rodziny tak wykonują swoje przedsięwzięcia, by należycie służyć społeczeństwu, mogą słusznie uważać, że swoją pracą rozwijają dzieło Stwórcy, zaradzają potrzebom swoich braci i osobistym wkładem przyczyniają się do tego, by w historii spełniał się zamysł Boży.

Tym bardziej chrześcijanie nie sądzą, jakoby dzieła zrodzone przez pomysłowość i sprawność ludzi przeciwstawiały się potędze Boga, a stworzenie rozumne stawało się jak gdyby współzawodnikiem Stwórcy; przeciwnie, są oni przekonani, że zwycięstwa rodzaju ludzkiego są oznaką wielkości Boga i owocem niewypowiedzianego Jego planu.

Źródło: Konstytucja o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes” § 34

Autor: Św. Klemens Aleksandryjski (150 – ok. 215), teolog

“Kto poda choćby kubek zimnej wody jednemu z moich uczniów, nie utraci swojej zapłaty” (Mt 10,42)… To jedyna zapłata, która nie straci swojej wartości pewnego dnia: “Zjednujcie sobie przyjaciół nieuczciwą mamoną, aby przyjęto was do wiecznych mieszkań w dniu, kiedy zginiecie”. Bogactwa, którymi dysponujemy, nie powinny służyć tylko nam; z dobrami niesprawiedliwymi można dokonać dzieł sprawiedliwych i zbawiennych, oraz ulżyć jednemu z tych, którego Ojciec przeznaczył do swoich wiecznych przybytków. Jakże godne podziwu jest to słowo apostoła Pawła: “Bóg miłuje radosnego dawcę” (2 Kor 9,7), tego, który daje jałmużnę ze szczerego serca, sieje hojnie, aby zebrać obfite żniwo, dzieli się bez szemrania, wahania czy oporów… A jeszcze większe jest to słowo , które wypowiedział Pan w innym miejscu: “Dawaj każdemu, kto cię prosi” (Łk 6,30)…

Pomyśl zatem o wspaniałej, obiecanej nagrodzie za twoją hojność: o wiecznych przybytkach. Jaka piękna wymiana! Co za nadzwyczajny interes! Kupuje się nieśmiertelność za pieniądze; wymienia się zgrzybiałe dobra tego świata na wieczne mieszkanie w niebie! Jeśli zatem wy, bogacze, jesteście mądrzy, to zajmijcie się tym handlem… Dlaczego pozwalacie się zaślepić diamentami i szmaragdami, domami, które pochłania ogień, czas niszczy, trzęsienie ziemi przewraca? Dążcie jedynie do życia w niebie i królowania z Bogiem. Człowiek, ubogi da wam to królestwo… Zresztą, Pan nie powiedział: “Dawajcie, bądźcie hojni, wspierajcie waszych braci”, ale “Zjednujcie sobie przyjaciół”. Przyjaźń nie rodzi się z jednego daru, ale z długiej zażyłości. Ani wiara, ani miłość, ani cierpliwość nie są dziełem jednego dnia, ale: “kto wytrwa do końca, będzie zbawiony” (Mt 10,22).

Źródło: Kazanie “Jaki bogacz może zostać zbawiony? “, § 31 (© Evangelizo.org)

Któż z nas jest bez grzechu?!

Przecież Pan Jezus właśnie z grzesznikami przebywał, jadał i żył, traktując ich z szacunkiem, uwagą, cierpliwością, upominając z miłością, nauczając i lecząc. Bo dla Jezusa każdy z nas jest jednakowo ważny!

Nie załamuj więc rąk i nie rwij włosów z głowy 😉 że tak daleko Ci do ideału i do świętości. Spokojnie! Staraj się najlepiej jak potrafisz. Przybliżaj się do Pana Jezusa i słuchaj. Tylko nie tak, żeby było jak “grochem o ścianę” – staraj się słuchać ze zrozumieniem. A jak nie rozumiesz to pytaj, szukaj odpowiedzi, bo kto szuka znajdzie wcześniej, lub później 🙂

Daj się odnaleźć Bożej Miłości! Chciej skorzystać z tego bogactwa i obfitości, które czekają właśnie na Ciebie 😇😍 Zbliż się do Jezusa! Dzisiaj, teraz!

Błogosławionej nocy 👼 ❤️+

wg książki ks. Michaela E. Gaitley „33 dni do Chwały Poranka”

Książka zawiera nowy, oryginalny program 33-dniowych rekolekcji Maryjnych w oparciu o nauczanie św. Ludwika Grignion de Montforta, św. Maksymiliana Kolbego, św. Matki Teresy i św. papieża Jana Pawła II – „[…] czworo maryjnych gigantów, którzy pomogą nam przejść przez uwspółcześnioną i pełną duchowej siły formułę maryjnego zawierzenia”.
Celem rekolekcji jest nie tylko czytanie ich nauczania, ale, na wzór Maryi, rozważanie wszystkiego w naszych sercach. Rekolekcje te mają pomóc nam dojść do Chwały Poranka, czyli nowego początku, który zmienia wszystko.

W książce „33 dni do Chwały Poranka” ks. Michael Gaitley umiejętnie łączy duchowe przesłanie czworga wielkich świętych: Ludwika Marii Grignion de Montforta, Maksymiliana Marii Kolbego, Matki Teresy z Kalkuty i Jana Pawła II. Podstawowe prawdy wiary uzupełnia o nauki mistrzów duchowości maryjnej w tekście tyleż przystępnym, co przenikniętym głęboką duchową mocą. Wszystko to ujmuje w formule nowatorskich rekolekcji będących uwspółcześnioną formą aktu zawierzenia Jezusowi przez Maryję. To dzieło poruszające a zarazem praktyczne, uczące rzeczywistego oddania się Bogu na chrześcijańskiej drodze życia. 

„Zbawiciel na krzyżu osobiście powierzył każdego z na Jego Matce. Ks. Michael Gaitley przypomina, że serce i dłonie, które obejmowały Jezusa, obejmują również nas […]. „33 dni do Chwały Poranka” to poruszająca i przemieniająca wędrówka ku Jej kochającemu, matczynemu sercu. Po lekturze tej książki można pełniej zrozumieć i docenić naszą wyjątkową i niepowtarzalną relację z Maryją.” – arcybiskup Antonio J. Ledesma SJ

Ks. Michael E. Gaitley MIC mieszka w Stockbridge w Stanach Zjednoczonych, gdzie mieści się Sanktuarium Miłosierdzia Bożego Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia NMP. W posłudze duszpasterskiej skupia się zwłaszcza na działalności formacyjnej i ewangelizacji, uczestniczy w rozmaitych misjach zgromadzenia, organizuje rekolekcje i wykłady tematyczne. Jego książki cieszą się ogromną popularnością na całym świecie.

dzień 1

Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Łk 15, 7

Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei człowieka. św. Jan Paweł II

Nawracanie się jest nieustannym procesem. To ciągła walka ze swoimi słabościami, ze złymi skłonnościami, z tym wszystkim co kusi i otumania – pięknie przyozdobione i opakowane, z bliska okazuje się wybrakowanym, przereklamowanym i zupełnie bezwartościowym badziewiem.

Cudnie jest się nawracać 😊 cudnie mieć świadomość i poczucie pewności, że Panu Bogu właśnie na mnie zależy, że jestem dla Niego ważna, że cokolwiek się wydarzy Pan Bóg będzie mnie tak samo kochał i z taką samą troską wypatrywał na pustynnych wydmach, które sama w jakiś niepojęty sposób usypuję, a które próbują mi przysłonić i przeinaczyć obraz kochającego Boga…

A swoją drogą, zastanawiam się ile trzeba stracić, by wreszcie potrafić doceniać to co się ma, by cieszyć się z drobnych rzeczy, które można dzielić z drugą osobą, by okazywać wdzięczność za każdy kolejny dzień, za zwykłą, a może nadzwyczajną, ale jednak prozę życia…

Stań dzisiaj w prawdzie o samym sobie. Zobacz to wszystko, co oddala Cię od Bożej miłości i pozwól aby Pan Bóg Cię odnalazł 😇 Zobacz też, co możesz naprawić w relacji z drugim człowiekiem, co się zagubiło, zakurzyło, a może zostało umyślnie upchnięte w najciemniejszym kącie…

Dziś jest czas odnajdywania! Duchu Święty przyprowadzaj nas do Źródła Życia, bo bez Twego tchnienia wszystko zostanie po staremu… Tchnij w nas Duchu Święty! Tchnij nowe siły, nowe perspektywy, nowe życie, ucząc wrażliwości, empatii i szacunku, szczególnie wobec sytuacji i osób, których nijak zrozumieć nie potrafimy.

Niech to będzie jeden z najpiękniejszych dni Twojego życia 😍 ❤️+

Kto chętny to zapraszam do ponowienia, lub podjęcia 33 dniowych rekolekcji zawierzenia Jezusowi przez Maryję. Start dzisiaj 🙂

Autor: Św. Nerses IV Šnorhali zwany Wdzięcznym (1102-1173), patriarcha ormiański

Zagubiłem się na pustyni,
Błądziłem w niegościnnej ziemi,
Jak w przypowieści o owcy,
Jednej spośród stu.

Zły Wróg ją rozdarł:
Pokrył ją nieuleczalnymi ranami;
To dlatego nie ma innego lekarstwa na ranę
Tylko Ty, żeby ją uzdrowić.

Błagam Cię cały we łzach,
Wznoszę okrzyki do mego Zbawiciela:
Ty, dobry Pasterzu przybyły z nieba,
Rusz na poszukiwania małego stada.

Szukaj, Panie, zagubionej drachmy
Która jest Twoim utraconym obrazem (Rdz 1,26),
Który zakopałem w ułomności grzechu
I w cuchnącym błocie.

Obmyj mnie, Panie, z mojej nieczystości;
Oczyść moją duszę, niech wybieleje jak śnieg (Iz 1,18).
Uzupełnij liczbę dziesięciu drachem,
Jak to uczyniłeś dla czterdziestu świętych [z Sebasty].

Nieś mnie na Twoich ramionach, Ty niosłeś krzyż,
Racz podnieść moją upadłą duszę;
Rozraduj niebieskie zastępy aniołów
Ze względu na nawrócenie jednego grzesznika.

Źródło: Jezus, jedyny Syn Ojca, § 26-31; SC 203 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Jan Maria Vianney (1786-1859), kapłan, proboszcz z Ars

Postępowanie Jezusa Chrystusa w czasie Jego śmiertelnego życia pokazuje nam ogrom miłosierdzia wobec grzeszników. Widzimy, że towarzyszą Mu, a On ich nie odpycha i nie oddala się od nich. Wręcz przeciwnie, wszelkimi sposobami pragnie się znaleźć pośród nich, aby ich pociągnąć do Ojca. Szuka ich za pomocą wyrzutów sumienia, przyprowadza ich, dzięki łasce i zdobywa swoimi miłosnymi sposobami. Traktuje ich z taką dobrocią, że nawet broni ich przed uczonymi w piśmie i faryzeuszami, którzy chcą ich oskarżać i zdają się ich nie tolerować przy Jezusie Chrystusie.

Jezus posuwa się jeszcze dalej, pragnie usprawiedliwić się z postępowania wobec nich, opowiadając przypowieść, która im opisuje, w znakomity sposób, ogrom Jego miłości do grzeszników: „Dobry pasterz miał sto owiec, a zgubiwszy jedną, pozostawia inne…”. I dorzuca jeszcze przypowieść o kobiecie, która, mając dziesięć drachm i zgubiwszy jedną, zapala lampę, aby jej szukać we wszystkich zakamarkach swego domu, a znalazłszy ją, zaprasza wszystkie przyjaciółki, by się z nią radowały… Widzimy dokładnie, że Jezus Chrystus stosuje te żywe obrazy ogromu Jego miłosierdzia wobec grzeszników.

Ach, co za szczęście, że wiemy, iż miłosierdzie Boga jest nieskończone! Jakie gwałtowne uczucie nie powinno się w nas zrodzić, żeby iść i rzucić się do stóp Boga, który nas przyjmie z taką radością! Nie, jeśli się potępiamy, nie znajdziemy wymówek, kiedy Jezus Chrystus sam nam pokaże, że Jego miłosierdzie zawsze było wielkie, by nam wybaczyć, niezależnie od naszego grzechu… O mój Boże! Jak można przyzwolić na potępienie, skoro tak mało trzeba, by być zbawionym, a Jezus Chrystus tak bardzo pragnie naszego zbawienia?…

Źródło: Wdzięczność Bogu (© Evangelizo.org)

Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Łk 14,27

Nie uda się przejść przez życie łatwo, lekko i przyjemnie. Jeśli tak masz to jakaś ułuda i fikcja… Prawdziwe życie wymaga poświęcenia i ofiary. Prawdziwe życie to nieustanne dokonywanie wyborów, to rozeznawania swoich potrzeb i możliwości, swoich mocnych i słabych stron, to pokonywanie ograniczeń i mozolna praca nad najdrobniejszymi szczegółami, które wieńczą dzieło.

Dobrze jak zaprosisz do tego życia Jezusa i Maryję, bo wtedy WSZYSTKO nabierze właściwego wymiaru i koloru, wtedy poczujesz, że naprawdę żyjesz 🙂 I choć może z pozoru niewiele się zmieni, to Twoje serce będzie bić innym rytmem – cierpienie nie będzie już takie dokuczliwe, a trudna relacja rodzinna, czy zawodowa nie będzie już taka przykra.

Przemieniaj nas Boże i sprawiaj by chciało się nam chcieć! Z Tobą i dla Ciebie! Tak jak Ty chcesz Kochany Tato 😍

Błogosławionej nocy ❤️+