Mt 18, 21-35

Pewnie każdy z nas na jakimś etapie swojego życia miał, a może wciąż ma problem z przebaczeniem. Sama doświadczyłam wielkich cierpień, które bardzo trudno było mi wybaczyć. I kiedy dzisiaj sięgam pamięcią wstecz, widzę jak ogromną łaską obdarzył mnie mój Bóg, lecząc moją pamięć i rany mojego serca.

Trudno jest przebaczać, szczególnie gdy przychodzi żyć z tym kto cię krzywdzi, pod jednym dachem. Czas pandemii i izolacji zaostrzył wiele konfliktów rodzinnych. Słyszymy o wielkich dramatach, które rozgrywają się w zaciszu domowym, a których można by uniknąć gdybyśmy potrafili słuchać i przebaczać. A tu niestety każdy uważa, że ma rację i ani ciut nie ustąpi, bo nie!

W dzisiejszej przypowieści najbardziej uderzyły mnie dwa słowa – dług i cierpliwość.

Może warto w tym wielkopostnym czasie zastanowić się wobec kogo mam jakieś długi. Może warto postarać się naprawić i uregulować to, co będąc w drodze ku wieczności wciąż możemy oddać i zadośćuczynić. A na pewno warto i trzeba prosić naszego Boga o nieustanną cierpliwość, o łaskawość, o miłosierdzie wobec nas grzesznych, krnąbrnych, krótkowzrocznych i zadufanych w sobie sług, którzy tak pochopnie osądzamy, rozpamiętując krzywdy nam zadane.

Kochany Ojcze, ucz nas przebaczać, zapomnij nam nasze winy, przywołaj kiedy błądzimy i wylewaj na nas zdroje Twojej miłosiernej i przebaczającej miłości.

Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze, zmiłuj się nad nami!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *