J 2, 13-22

Komentarz z archiwum

Patrząc na dzisiejszy świat można odnieść wrażenie, że wielu zapomniało, a może nikt im nie przypomina, że ciało utkane przez Stwórcę, przez moc sakramentu chrztu, staje się świątynią Ducha Świętego. I idąc dalej tym tropem, należało by zastanowić się jak wygląda ta moja świątynia ciała.

Zapewne w wielu wnętrzach Pan Jezus musiałby powywracać stoły grzesznych ograniczeń i obciążeń, aby skłonić do refleksji i zrobienia porządku w miejscu należnym Jego Ojcu. Tu nie ma co oglądać się na innych, by usprawiedliwiać, czy wybielać swoje postępowanie. Przecież Pana Boga w żaden sposób nikt nie jest w stanie oszukać ani przechytrzyć, choć wielu  próbuje, żyjąc w nieustannym zgiełku targowiska i zwodniczym blasku neonowych reklam, jakby Boga nie było. Może to właśnie ten czas by ze skruchą uderzyć się w pierś i oddać należną chwałę Panu Bogu, poprzez godne traktowanie swojego ciała i szacunek wobec każdego ludzkiego życia.

Duchu Święty, przypominaj mi proszę o moich powinnościach i obowiązkach, kiedy zdaje mi się, że coś mi się należy, kiedy jestem nastawiona tylko na branie i konsumpcję…

Panie Jezu, zapraszam Cię! Zajmij należne Ci miejsce, na tronie mojego serca! Teraz, dzisiaj!

Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. J 2, 15

Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha, naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza i tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć. św. Jan Paweł II

Zawsze szokuje mnie obraz wzburzonego Pana Jezusa… To chyba jedyny moment kiedy tak gwałtownie i ostro reaguje…

Co trzeba by powywracać w moim życiu, by zrobić należne miejsce Panu Jezusowi?

Zobacz na swoje ograniczenia, na swoje kupczenie, targowanie się i wieczne niezadowolenie… Może to dobry czas by zrobić konkretny raban w swoim życiu i postawić w centrum Pan Jezusa.

Sam musisz uderzyć w stół, sam musisz zapragnąć zmiany i rozkochać się w Bożym prawie.

Czasem trzeba coś zburzyć, czegoś się pozbyć, coś wyrzucić, by zacząć budować i gromadzić na nowo, duże lepsze i wartościowsze rzeczy.

Trzecia niedziela Wielkiego Postu, to naprawdę dobry czas, na bardzo dobre zmiany w swoim życiu duchowym. Niech głupstwo krzyża, które tak bardzo drażni i gorszy współczesny świat, będzie naszą mocą i siłą w autentycznym stawaniu się uczniem Chrystusa.

Pozdrawiam i błogosławię ❤️+

Autor: Św. Leon Wielki (? – ok. 461), papież i doktor Kościoła

Jeśli rozmyślamy nad tym, co świat otrzymał przez krzyż Pana, to uznamy, że żeby świętować Wielkanoc, słusznie trzeba przygotować się przez post czterdziestu dni…

To nie tylko biskupi lub kapłani, czy też inni szafarze sakramentów, ale całe ciało Kościoła, to wszyscy wierni muszą się oczyścić z tego, co ich plami, aby świątynia Boża, której fundamentem jest Jezus Chrystus (1Kor 3,11.16), była piękna we wszystkich kamieniach i świetlista w każdym zakamarku… Bez wątpienia nie można podjąć się ani dokończyć oczyszczania świątyni bez jej budowniczego; jednakże Ten, który ją wzniósł, pozwolił jej także szukać wzrostu własną pracą. Ponieważ materiał, który posłużył do budowy świątyni, jest żywy i inteligentny i to Duch łaski pobudza ją do gromadzenia się dobrowolnie w jedną budowlę…

Dlatego też, skoro wszyscy wierni razem i każdy osobno tworzą jedną świątynię Bożą, musi ona być doskonała w każdym, jak i w całości. Jeśli nawet piękno nie może być takie samo dla wszystkich członków ani takie same zasługi w tylu różnych częściach świątyni, dzięki więzi miłości jednak dostępuje do jedności w pięknie. Nawet jeśli nie otrzymali tych samych darów łaski, ci, którzy są zjednoczeni w świętej miłości, wspólnie radują się z ich dóbr, a to, co podoba im się w innych, nie jest im obce, ponieważ powiększają swoje bogactwa, znajdując radość w postępach bliźnich.

Źródło: Kazanie 48, 1; PL 54, 298

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

Jesteśmy nadal pracownikami Boga i budujemy świątynię Bożą. Konsekracja tej świątyni odbyła się już w Jego głowie, gdyż Pan powstał z martwych, zwyciężając śmierć; zniszczył w sobie to, co było śmiertelne i wstąpił do nieba… A teraz, my budujemy tę świątynię poprzez wiarę, aby była Mu poświęcona w dniu ostatecznego zmartwychwstania. Dlatego też znajdujemy psalm zatytułowany: „kiedy odbudowano Świątynię, po czasie niewoli” (96,1 Vulg). Przypomnijcie sobie tę niewolę, w której niegdyś byliśmy, kiedy diabeł trzymał cały świat w swojej mocy, jak stado niewiernych. Ze względu na tę niewolę przyszedł Odkupiciel. Wylał swoją krew na okup za nas. Przez swoją krew wylaną za nas, skreślił zapis dłużny, który trzymał nas w niewoli (Kol 2,14)… Uprzednio zaprzedani grzechowi, zostaliśmy uwolnieni przez łaskę.

Po tej niewoli, budujemy teraz świątynię i aby ją wznieść, ogłaszamy Dobrą Nowinę. Dlatego ten psalm rozpoczyna się słowami: Śpiewajcie Panu pieśń nową”. I aby nie wydawało ci się, że buduje się tę świątynię gdzieś w małym zakątku, tak jak budują heretycy, którzy oddzielili się od Kościoła, zwróć uwagę na dalsze słowa: „Śpiewajcie Panu, wszystkie krainy!”…

„Śpiewajcie Panu pieśń nową, śpiewajcie Panu, wszystkie krainy!” Śpiewajcie i budujcie! Śpiewajcie i „błogosławcie Jego imię” (Ps 96,2). Ogłaszajcie dzień narodzony w dniu zbawienia, w dniu Chrystusa. Kto jest, tak naprawdę, zbawieniem Bożym, jeśli nie Chrystus? Dla tego zbawienia, modlimy się w psalmie: „Okaż nam Panie miłosierdzie swoje i daj nam swoje zbawienie”. Sprawiedliwi oczekiwali tego zbawienia, ci, o których Pan mówił do swoich uczniów: „Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli” (Łk 10,24)… „Śpiewajcie Panu pieśń nową, śpiewajcie Panu”. Popatrzcie na gorliwość budowniczych! „Śpiewajcie Panu i błogosławcie jego imię”. Ogłaszajcie Dobrą Nowinę! Jaka jest ta dobra nowina? Dzień narodził się z dnia…; Światło narodziło się ze Światła, Syn z Ojca, zbawienie Boże! Tak właśnie buduje się tę świątynię po czasie niewoli.

Źródło: Kazanie 163, 51