DZIEŃ 3 (12 marca)

Święty Józefie, Twoja wyjątkowa godność, prawość i chwała mają swoje źródło w Chrystusie, z którym na co dzień przebywałeś, z którym rozmawiałeś i pracowałeś. Dopomóż nam Święty nasz Opiekunie, abyśmy również potrafili na co dzień z Chrystusem rozmawiać, pracować, przebywać, a w blaskach Jego Obecności uświęcać siebie i wszystkie zajęcia.

Modlitwa do św. Józefa

Do Ciebie, Święty Józefie, uciekamy się w naszej niedoli. Wezwawszy pomocy Twej Najświętszej Oblubienicy, z ufnością również błagamy o Twoją opiekę. Przez miłość, która Cię łączyła z Niepokalaną Dziewicą, Bogarodzicą, i przez ojcowską Twą troskliwość, którą otaczałeś Dziecię Jezus, pokornie błagamy: wejrzyj łaskawie na dziedzictwo, które Jezus Chrystus nabył krwią swoją, i swoim potężnym wstawiennictwem dopomóż nam w naszych potrzebach.

Opatrznościowy stróżu Bożej Rodziny, czuwaj nad wybranym potomstwem Jezusa Chrystusa. Oddal od nas, ukochany ojcze, wszelką zarazę błędów i zepsucia. Potężny nasz wybawco, przybądź nam łaskawie z niebiańską pomocą w tej walce z mocami ciemności, a jak niegdyś uratowałeś Dziecię Jezus z niebezpieczeństwa, które zagrażało Jego życiu, tak teraz broń Świętego Kościoła Bożego od wrogich zasadzek i od wszelkiej przeciwności.

Otaczaj każdego z nas nieustanną opieką, abyśmy za Twoim przykładem i Twoją pomocą wsparci mogli żyć świątobliwie, umrzeć pobożnie i osiągnąć wieczną szczęśliwość w niebie. Amen.

Litania do Świętego Józefa

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.

Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, módl się za nami.

Święty Józefie, módl się za nami.
Przesławny Potomku Dawida, módl się za nami.
Światło Patriarchów, módl się za nami.
Oblubieńcze Bogarodzicy, módl się za nami.
Przeczysty Stróżu Dziewicy, módl się za nami.
Żywicielu Syna Bożego, módl się za nami.
Troskliwy Obrońco Chrystusa, módl się za nami.
Głowo Najświętszej Rodziny, módl się za nami.
Józefie najsprawiedliwszy, módl się za nami.
Józefie najczystszy, módl się za nami
Józefie najroztropniejszy, módl się za nami.
Józefie najmężniejszy, módl się za nami.
Józefie najposłuszniejszy, módl się za nami.
Józefie najwierniejszy, módl się za nami.
Zwierciadło cierpliwości, módl się za nami.
Miłośniku ubóstwa, módl się za nami.
Wzorze pracujących, módl się za nami.
Ozdobo życia rodzinnego, módl się za nami.
Opiekunie dziewic, módl się za nami.
Podporo rodzin, módl się za nami.
Pociecho nieszczęśliwych, módl się za nami.
Nadziejo chorych, módl się za nami.
Patronie umierających, módl się za nami.
Postrachu duchów piekielnych, módl się za nami.
Opiekunie Kościoła Świętego, módl się za nami.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Ustanowił go panem domu swego.
I zarządcą wszystkich posiadłości swoich.

Módlmy się:
Boże, Ty w niewysłowionej Opatrzności wybrałeś świętego Józefa na Oblubieńca Najświętszej Rodzicielki Twojego Syna, spraw, abyśmy oddając Mu na ziemi cześć jako Opiekunowi, zasłużyli na jego orędownictwo w niebie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

„Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych». Mk 12, 29-31

Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali. św. Jan Paweł II

Ależ myśmy ostatnio ogłuchli… ależ nam spowszedniało ciągłe mówienie o chorobach, cierpieniu, śmierci…

Jak możesz górnolotnie mówić o Bożej miłości kiedy zaniedbujesz swoich bliskich? Telefony działają w obie strony… nie zawsze musisz czekać na specjalną okazję 😉

Jak możesz zachwycać się Bożymi dziełami kiedy siebie masz za nic? Człowieku – najdoskonalsze ze stworzeń, uczyniony na obraz i podobieństwo Boże – spójrz w lustro, jesteś dzieckiem Boga, umiłowanym i niezmiernie ważnym. Pan Bóg potrzebuje całego Ciebie, aby dokonywać wielkich rzeczy 😇 Pan Bóg pragnie być kochany każdą cząsteczką Twojego serca, jednocześnie cały się Tobie oddając!

Panie, mój Boże, proszę aby Twój Święty Duch otwierał moje oczy, przemieniał moje serce, rozbudzał mój umysł i zmysły, aby Twoja Miłość przelewała się przeze mnie i dotykała tych, którzy jeszcze nie poznali i nie doświadczyli Twojej Miłości 🙏🙌

Duchu Święty zapraszam Cię i proszę, byś uczył mnie słuchać i właściwie reagować na ludzką niedolę, bym troskę o dobro drugiego człowieka przedkładała ponad swoje małostkowe, często egoistyczne pragnienia i działania.

Boże, choć Cię nie pojmuję jednak nad wszystko miłuję, nad wszystko co jest stworzone, boś Ty dobro nieskończone.

KOCHAM CIĘ MÓJ BOŻE!

Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości, zmiłuj się nad nami!

Autor: Bł. Kolumban Marmion (1858-1923), opat

Polecam pod szczególną rozwagę…

Miłość jest tym, co odmierza ostatecznie wartość naszych uczynków, nawet tych najzwyklejszych. Toteż Święty Benedykt wskazuje jako pierwsze „narzędzie” miłości Boga: „Przede wszystkim kochać Pana z całej duszy, z całego umysłu, z całego serca”. Może też nam powiedzieć: „”Umieść miłość w swoim sercu ponad wszystko; niech miłość tobą kieruje i prowadzi cię w twoich działaniach; to miłość ma włożyć w twoje ręce wszystkie inne narzędzia dobrych uczynków, to ona sprawi, że najnieznaczniejsze szczegóły twojego dnia nabiorą wielkiej wartości. Małe rzeczy, mówi św. Augustyn, są nieznaczne w sobie, ale stają się wielkie dzięki wiernej miłości, która je wykonała (De doctrina christiana 1.IV, rozdz 18)…

Ideał, do którego powinniśmy dążyć…, to dokładność miłości, a nie skrupuły czy obawa pomyłki albo pragnienie powiedzenia: „Oby nigdy mnie nie złapano na błędzie”, bo to jest pycha. Z serca tryska życie wewnętrzne, a jeśli je posiadacie, to staracie się wypełniać z miłości wszelkie zalecenia, z czystą intencją i wielką starannością…

Prawdziwa wartość rzeczy znajduje się w stopniu jedności, jaką jej nadajemy z Chrystusem dzięki wierze i miłości. Wszystko trzeba wykonać, ale z miłości do Ojca niebieskiego i w jedności, przez wiarę, z naszym Panem. Nigdy nie zapomnijmy: źródło wartości naszych uczynków znajduje się w naszej jedności z Chrystusem Jezusem, dzięki łasce, w miłości, z jaką wykonujemy nasze dzieła. W tym celu, jak mówi św. Benedykt, musimy skierować naszą intencję do Boga przed każdym dobrym zamiarem, z wielką intensywnością wiary i miłości.

Źródło: „Narzędzia dobrych uczynków” (© Evangelizo.org)

Autor: Benedykt XVI, papież od 2005 do 2013

Historia miłości między Bogiem a człowiekiem polega właśnie na fakcie, że ta wspólnota woli wzrasta w jedności myśli i uczuć, i w ten sposób nasza wola i wola Boga stają się coraz bardziej zbieżne: wola Boża przestaje być dla mnie obcą wolą, którą narzucają mi z zewnątrz przykazania, ale staje się moją własną wolą, która wychodzi z fundamentalnego doświadczenia tego, że w rzeczywistości Bóg jest mi bardziej bliski niż ja sam (św. Augustyn). W konsekwencji wzrasta nasze oddanie Bogu i Bóg staje się naszą radością (por. Ps 73[72], 23-28)…

Dzięki temu staje się możliwa miłość bliźniego w sensie wskazanym przez Biblię, przez Jezusa. Miłość bliźniego polega właśnie na tym, że kocham w Bogu i z Bogiem również innego człowieka, którego w danym momencie może nawet nie znam lub do którego nie czuję sympatii. Taka miłość może być urzeczywistniona jedynie wtedy, kiedy jej punktem wyjścia jest intymne spotkanie z Bogiem, spotkanie, które stało się zjednoczeniem woli, a które pobudza także uczucia. Właśnie wtedy uczę się patrzeć na inną osobę nie tylko jedynie moimi oczyma i poprzez moje uczucia, ale również z perspektywy Jezusa Chrystusa. Jego przyjaciel jest moim przyjacielem… Patrzę oczyma Chrystusa i mogę dać drugiemu o wiele więcej niż to, czego konieczność widać na zewnątrz: spojrzenie miłości, którego potrzebuje.

Źródło: Encyklika „Deus caritas est” § 17 – 18

Autor: Św. Alfons-Maria Liguori (1696-1787), biskup i doktor Kościoła

Wielcy tej ziemi szczycą się posiadaniem królestw i bogactw. Jezus Chrystus znalazł swoje szczęście w panowaniu nad naszymi sercami; tego właśnie mocarstwa pragnie i postanowił je zdobyć swoją śmiercią na krzyżu: „Na Jego barkach spoczęła władza” (Iz 9,5). Te słowa wielu interpretuje… jako krzyż, który nasz boski Odkupiciel niósł na swoich ramionach. „Ten Król niebieski – zauważa Kornelius a Lapide, jest mistrzem różniącym się od demona, który obciąża barki swoich niewolników. Przeciwnie Jezus, bierze na siebie cały ciężar swego imperium; obejmuje krzyż i chce na nim umrzeć, aby panować nad naszymi sercami”. A Tertulian mówi, że podczas gdy monarchowie ziemscy „noszą berło w dłoni i koronę na głowie jako symbole ich potęgi, Jezus Chrystus niósł krzyż na swoich ramionach. I krzyż był tronem, na który wstąpił, aby założyć królestwo miłości”…

Śpieszmy się zatem, aby poświęcić wszelką miłość naszego serca temu Bogu, który, aby je otrzymać, ofiarował swoją krew, swoje życie i całego siebie. „O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: ‘Daj Mi się napić’” – mówił Jezus Samarytance (J 4,10). To znaczy, gdybyś znała ogrom łaski, którą otrzymujesz od Boga… Och, gdyby dusza rozumiała, jak nadzwyczajną łaskę Bóg jej okazuje, kiedy żąda od niej miłości tymi słowami: „Będziesz miłować Pana Boga twego”. Poddany, który by słyszał słowa swego księcia: „Kochaj mnie”, nie czułby się wzruszony tym zaproszeniem? A Bogu nie udałoby się zdobyć naszego serca, podczas gdy nas prosi z taką dobrocią: „Mój synu, daj mi swoje serce”? (Prz 23,26) Ale Bóg nie chce tego serca w połowie; chce je w całości, bez rezerwy; to Jego przykazanie: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem”.

Źródło: 6. mowa na nowennę na Boże Narodzenie (© Evangelizo.org)