DZIEŃ 8 (17 marca)

Święty Józefie, Potężny nasz Patronie ! Kiedyś Józef, syn Jakuba, z woli Bożej stał się przyczyną błogosławieństwa dla umęczonego Egiptu i krajów pogranicznych. Prosimy cię usilnie, aby Twoja obecność czczona w Polsce od stuleci, zaowocowała w tych trudnych dniach błogosławieństwem Bożym dla nas i naszych sąsiadów.

Modlitwa do św. Józefa

Do Ciebie, Święty Józefie, uciekamy się w naszej niedoli. Wezwawszy pomocy Twej Najświętszej Oblubienicy, z ufnością również błagamy o Twoją opiekę. Przez miłość, która Cię łączyła z Niepokalaną Dziewicą, Bogarodzicą, i przez ojcowską Twą troskliwość, którą otaczałeś Dziecię Jezus, pokornie błagamy: wejrzyj łaskawie na dziedzictwo, które Jezus Chrystus nabył krwią swoją, i swoim potężnym wstawiennictwem dopomóż nam w naszych potrzebach.

Opatrznościowy stróżu Bożej Rodziny, czuwaj nad wybranym potomstwem Jezusa Chrystusa. Oddal od nas, ukochany ojcze, wszelką zarazę błędów i zepsucia. Potężny nasz wybawco, przybądź nam łaskawie z niebiańską pomocą w tej walce z mocami ciemności, a jak niegdyś uratowałeś Dziecię Jezus z niebezpieczeństwa, które zagrażało Jego życiu, tak teraz broń Świętego Kościoła Bożego od wrogich zasadzek i od wszelkiej przeciwności.

Otaczaj każdego z nas nieustanną opieką, abyśmy za Twoim przykładem i Twoją pomocą wsparci mogli żyć świątobliwie, umrzeć pobożnie i osiągnąć wieczną szczęśliwość w niebie. Amen.

Litania do Świętego Józefa

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.

Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, módl się za nami.

Święty Józefie, módl się za nami.
Przesławny Potomku Dawida, módl się za nami.
Światło Patriarchów, módl się za nami.
Oblubieńcze Bogarodzicy, módl się za nami.
Przeczysty Stróżu Dziewicy, módl się za nami.
Żywicielu Syna Bożego, módl się za nami.
Troskliwy Obrońco Chrystusa, módl się za nami.
Głowo Najświętszej Rodziny, módl się za nami.
Józefie najsprawiedliwszy, módl się za nami.
Józefie najczystszy, módl się za nami
Józefie najroztropniejszy, módl się za nami.
Józefie najmężniejszy, módl się za nami.
Józefie najposłuszniejszy, módl się za nami.
Józefie najwierniejszy, módl się za nami.
Zwierciadło cierpliwości, módl się za nami.
Miłośniku ubóstwa, módl się za nami.
Wzorze pracujących, módl się za nami.
Ozdobo życia rodzinnego, módl się za nami.
Opiekunie dziewic, módl się za nami.
Podporo rodzin, módl się za nami.
Pociecho nieszczęśliwych, módl się za nami.
Nadziejo chorych, módl się za nami.
Patronie umierających, módl się za nami.
Postrachu duchów piekielnych, módl się za nami.
Opiekunie Kościoła Świętego, módl się za nami.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Ustanowił go panem domu swego.
I zarządcą wszystkich posiadłości swoich.

Módlmy się:
Boże, Ty w niewysłowionej Opatrzności wybrałeś świętego Józefa na Oblubieńca Najświętszej Rodzicielki Twojego Syna, spraw, abyśmy oddając Mu na ziemi cześć jako Opiekunowi, zasłużyli na jego orędownictwo w niebie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Mówił Syjon: «Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał ». «Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie!» Iz 49, 14-15

Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, które koi ludzkie umysły i serca, i rodzi pokój. św. Jan Paweł II

Wiele osób proszących mnie o modlitwę ma bardzo niską samoocenę. Wielu z nas może wmawiano przez lata, że nic nie znaczymy, że jesteśmy nikim, że nasze pochodzenie, wykształcenie nie da nam godnego startu i możliwości zaistnienia w wielkim świecie.

Ze mną też tak trochę było… kiedy jednak odkryłam TĘ obietnicę, o której Prorok Izajasz dzisiaj przypomina, kiedy całe moje serce, całe jestestwo zadrżało na myśl o potędze miłości, jaką MIŁOŚĆ pragnie ofiarować tym, co zechcą żyć zgodnie z przymierzem zawartym przed wiekami z ludem wybranym – nic już nie jest tak, jak było dotąd 😉 a ja wciąż odrywam nowe oblicza Tej Miłości i to jak baaaaardzo jestem kochana!

Każdy z nas jest wybrany, każdy jest powołany i każdy jest umiłowany – to jest bezsprzeczna prawda. Teraz od nas zależy jak wykorzystamy to nasze powołanie, co zrobimy z talentami i zdolnościami jakimi Pan Bóg nas obdarował, i jak podzielimy się miłością, która dana nam za darmo, pragnie być dalej dzielona.

Miłość to relacja. To nie tylko piękne słówka, ale przede wszystkim konkretne czyny.

Pan Bóg nigdy nie zapomni o żadnym swoim dziecku, choć tak wielu dawno już o Nim zapomniało, choć tak wielu wciąż się od Niego oddala…

Słyszymy ostatnio o coraz liczniejszych aktach apostazji. I choć zerwanie więzi z Kościołem Katolickim nie musi oznaczać zerwania więzi ze Stwórcą, to jednak grzech ciężki skutecznie odcina od Źródła Miłości i zupełnie deformuje prawdziwe oblicze Miłosiernego Ojca.

Kocham Cię mój Boże! I póki starczy mi sił, będę mówić jak wielkie rzeczy mi uczyniłeś, nie dlatego że jestem dobra, ale dlatego że TY JESTEŚ DOBRY!

“Miłością jest nasz Bóg, więc nie bój się zaufaj Mu. On nas nie zawiedzie, ON NAS NIE ZAWIEDZIE!”

Spokojnego dnia, pełnego BOŻEJ MIŁOŚCI ❤️+

Autor: Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380), tercjarka dominikańska, doktor Kościoła, współpatronka Europy

O posłuszeństwo, które żeglujesz bez trudu i bez niebezpieczeństwa przybijasz do przystani zbawienia! Upodabniasz się do Słowa. Jednorodzonego Syna mojego: płyniesz w łodzi najświętszego Krzyża, gotowe raczej cierpieć, niż uchybić posłuszeństwu dla Słowa i sprzeniewierzyć się Jego nauce. Z tej nauki uczyniłeś stół, gdzie żywisz się duszami, trwając w miłości bliźniego.

Namaszczone prawdziwą pokorą, nie pragniesz cudzego dobra, poza wolą moją. Jesteś proste, bez żadnego zakrętu; czynisz serce szczerym i oddanym miłości szczodrej, bez obłudy. Jesteś jutrzenką, która zwiastuje światło łaski Bożej. Jesteś słońcem, które ogrzewa, bo bez przerwy gorejesz miłością. Ty każesz rodzić ziemi, przez ciebie wszystkie narządy ciała, wszystkie władze duszy przynoszą owoce, które dają życie jej samej i bliźniemu. Jesteś urocze, bo nigdy niecierpliwość nie mąci twego oblicza; zachowuje ono niezmąconą pogodę i wdzięk męstwa.

Jesteś wielkie niezłomną wytrwałością, tak wielkie, że sięgasz z ziemi do nieba, bo przez ciebie i tylko przez ciebie można je otworzyć. Jesteś perłą ukrytą, nieznaną, deptaną przez świat i samo uniżasz się i poddajesz się stworzeniom (por. Mt 13,44-46). Jednak tak wielka jest twa moc, że nikt nie może ci rozkazywać; wyrwałeś się z śmiertelnej niewoli zmysłowości, która pozbawiła cię twej godności. Zabiwszy tego nieprzyjaciela nienawiścią i pogardą własnej woli, odzyskałeś wolność.

Źródło: O posłuszeństwie, rozdz. CLV (Dialog o Opatrzności Bożej)

O co proszę? O łaskę głębokiej więzi z Ojcem i Jego wolą

Moją medytację rozpocznę od wzbudzenia głębokiego pragnienia trwania przy Jezusie nękanym przez prześladowców. Ich relacja z Jezusem jest bardzo powierzchowna. Nie potrafi ą dostrzec w Nim Bożego Syna (ww. 17-18).

Przylgnę do Jezusa i będę Go prosił, aby wprowadził mnie w intymne doświadczenie zażyłej relacji z Ojcem. Wsłucham się w Jego słowa, w których opowiada mi o swojej więzi z Ojcem.

Jezus widzi „Ojca czyniącego” (ww. 19-20). Będę kontemplował Jezusa, który wpatruje się w Ojca. Wszystko, co czyni, przeżywa w głębokim zjednoczeniu z Ojcem. Popatrzę na moją relację z Ojcem. Czego mi w niej najbardziej brakuje? O co chciałbym prosić Jezusa?

„Ojciec bowiem miłuje Syna…” (w. 20). Jezus pragnie, abym przylgnął do Niego całym życiem. Chce dzielić ze mną głębokie doświadczenie miłości Ojca. Poproszę Go, aby rozlał we mnie miłość Ojca, abym doświadczył, że jestem miłowany przez Ojca.

Jezus wskrzesza do życia tak jak Ojciec (w. 21). Codziennie przychodzi do mnie posyłany przez Ojca. Pragnie wskrzeszać we mnie żarliwość, radość, pokój. Zaproszę Go we wszystkie miejsca mego życia, w których nie chce mi się żyć.

„Ojciec przekazał mi władzę” (w. 27). Uświadomię sobie, że Jezus, mój Pan, ma wszelką moc i władzę. Pragnie wejść z całą mocą w moje życie, aby każdego dnia przywracać mnie Ojcu.

„Szukam woli tego, który mnie posłał” (w. 30). Szukanie woli Ojca jest potwierdzeniem rzeczywistej, dziecięcej relacji z Bogiem. Będę dzisiaj częściej modlił się słowami: „Jezu, pomóż mi żyć wolą Ojca”.

Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)