Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali. J 15, 16-17

Potrzeba odwagi, aby nie stawiać pod korcem światła swej wiary. Potrzeba wreszcie, aby w sercach ludzi wierzących zagościło to pragnienie świętości, które kształtuje nie tylko prywatne życie, ale wpływa na kształt całych społeczności. św. Jan Paweł II

To od kilku lat jeden z moich ulubionych fragmentów Słowa 🙂 bo kiedy zaczęłam się w Nim rozkochiwać, ciągle trafiałam na ten właśnie fragment – jakby Pan Jezus chciał mi zakodować w sercu, że to co się dzieje jest tylko i wyłącznie Jego łaską. Łaską, której nie wolno mi zatrzymywać dla siebie. Łaską, którą trzeba pielęgnować, pomnażać, którą trzeba się nieustannie dzielić, by mogła przynosić obfity plon i radować, rozgrzewać serca innych.

Jeśli jednak myślisz, że samo poczucie wybrania, misji, czy Boże dotknięcie wystarczy, to niestety możesz być w błędzie. O łaskę wiary trzeba NIEUSTANNIE prosić, trzeba ją pielęgnować, karmić i podlewać.

Za nami już 2 tygodnie Wielkiego Postu. To dobry czas, by umacniać, a może odnawiać relację z Panem Bogiem. Pójdź do najbliższego kościoła i zapatrz się w Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Zapatrz się w Jego Krzyż. Nic nie musisz mówić, patrz i słuchaj. Pozwól, aby Jego Święty Duch przenikał Twoje serce, ciało i umysł, aby zapewniał Cię o bezgranicznej i niegasnącej Bożej miłości. Otwórz serce na tę MIŁOŚĆ i bierz garściami, byś miał się czym dzielić z bliźnimi, bo świat tak bardzo potrzebuje czystej, bezinteresownej miłości i uwagi.

Trwaj w bliskości z Panem i Jego Matką, a naprawdę żadna, nawet najbardziej po ludzku beznadziejna sytuacja, nie będzie w stanie odciągnąć Cię od Bożej miłości i ograbić z nadziei poranka Zmartwychwstania.

Proś w Imię Jezusa, o cokolwiek, jak powiedział. Bądź wytrwały i cierpliwy. Pokornie oczekuj na wypełnianie się Bożych obietnic, bo Pan Bóg nigdy Cię nie zawiedzie! Trwaj w Bożej Miłości!

Wznoszę zatem swe ręce do Taty, prosząc za tych, co się gorzej mają… bo przecież nadzieja umiera ostatnia! Dobry Boże, niech Twoja święta wola wypełnia się w życiu każdego z nas 🙏 Amen!

Błogosławię ❤️+

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *