A widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Mt 9, 36
Uzdrówcie rany przeszłości miłością. Niech wspólne cierpienie nie prowadzi do rozłamu, ale niech spowoduje cud pojednania. św. Jan Paweł II
Życie nie jest czarno-białe, choć trzeba nam się trzymać bezkompromisowo przykazania miłości. Życie ma tyle odcieni, ilu jest ludzi na ziemi, bo każdy z nas inaczej przeżywa swoje radości i smutki, bo dla każdego nasz Bóg wyznaczył inną misję i każdego inaczej wyposażył, uzdalniając mocą Swojego Ducha do prac i posług jakie mamy wykonywać. I chociaż przez swoje często bezmyślne, a może nawet zupełnie głupie wybory, przez działanie złego ducha i jad, którym nieustannie nas podtruwa, niezmiernie kluczymy, zbaczając z tych wyznaczonych przez Boga dróg – On cierpliwie i z wielką miłością napomina nas starając się naprowadzić nas z powrotem na tę właściwą, zgodną z Jego zamysłem drogę.
Czasem musi użyć bardzo drastycznych metod, by ukrócić bunt i swawolę… Czasem musi zrównać i mocno doświadczyć, by nowy człowiek w Tobie powstał, jak feniks z popiołów… A wszystko dla Twojego dobra, z niewyobrażalnej, miłosiernej Bożej Miłości.
Wiem, że często trudne są te Boże drogi… Bywa, że totalnie niezrozumiałe i okrutne wręcz…
Nie smuć się jednak Nasz Bóg jest w największej Twojej biedzie i opatruje Twoje zranienia! Nie skupiaj się na swojej bolączce, chorobie, utrapieniu czy żalu, ale zaufaj i postaraj się współpracować z Bożą łaską, by wspomóc ty, co słabną i gubią się w życiowych labiryntach, tracąc z oczu światło Bożych drogowskazów.
W oczekiwaniu na cud narodzin Zbawcy, przytul się do Niepokalanego Serca Jego Mamy. Przygotuj swoje wnętrze, prostując to co się wykoślawiło i zagmatwało w Twoim życiu, byś mógł w pełni ujrzeć i doświadczyć radości, i blasku Bożej chwały
Błogosławię i wspieram 🙏❤️+