Autor: Izaak Syryjczyk (VII wiek), mnich z okolic Mosul
Podziękowanie, wdzięczność tego, który otrzymuje, zachęca darczyńcę do dawania więcej. Ale ten, kto nie dziękuje za najmniejsze rzeczy, jest jedynie kłamcą i niesprawiedliwym w wielkich. Kto jest chory i zna swoją chorobę, może prosić o uzdrowienie; kto rozpoznaje swoje cierpienie, jest bliski wyzdrowienia i łatwo je znajdzie…
Przypomnij sobie upadek tych, którzy uważali się za silnych i bądź pokorny w swoich cnotach… Wypędź sam siebie, a twój wróg zostanie przepędzony daleko od ciebie. Sam znajdź ukojenie, a niebo i ziemia napełnią cię pokojem. Staraj się wejść do skarbu twego serca, a ujrzysz skarb z nieba. Ponieważ jedno i drugie to jedno i to samo. Wchodząc do jednego, kontemplujesz oba. Drabina Królestwa jest w tobie, ukryta w twojej duszy. Zanurz się w sobie, aby odkryć twój grzech: tam znajdziesz stopnie, przez które będziesz mógł się wznieść…: „Królestwo Boże pośród was jest”.
Autor: Naśladowanie Jezusa Chrystusa, traktat duchowy z XV w.
„Królestwo Boże jest w was” – mówi Pan. Nawróć się ku Panu całym sercem i porzuć lichą świetność świata, a dusza twoja odnajdzie spokój. Ucz się odsuwać od siebie rzeczy zewnętrzne i oddaj się cały życiu wewnętrznemu, a zobaczysz, jak wchodzi w ciebie Królestwo Boże. Bo „Królestwo Boże to pokój i radość w duchu” (Rz 14,17).
Ta radość jest niedostępna żyjącym bez Boga. Przyjdzie do ciebie Chrystus i przyniesie ci swoje ukojenie, jeżeli przygotujesz mu w swej wewnętrznej głębi mieszkanie. Cała jego chwała i blask pochodzą z głębi, tam lubi On przebywać. Człowiek zwrócony do wnętrza pozna Jego częste nawiedziny, czułe rozmowy, tkliwe ukojenie, spokój bezmierny, Jego zadziwiającą bliskość. Pośpiesz się, duszo, przygotuj serce dla ukochanego, niech przyjdzie do ciebie i raczy w tobie zagościć. Tak bowiem mówi: „Jeśli mnie kto miłuje, będzie chował moje słowa, a przyjdziemy do niego i przebywać u niego będziemy” (J 14,23).
Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec? Łk 17, 18
Wyznanie wiary wiele kosztuje, ale wy nie możecie przegrać miłości. św. Jan Paweł II
Patrząc na dzisiejsze różnorakie roszczeniowe postawy, gdzie wszystko wszystkim się należy, trudno się dziwić, że zapominamy o podziękowaniu, o wdzięczności. Bo w sumie to niby dlaczego dziękować, skoro mi się należy?! I rosną wśród nas egoiści, zapatrzeni w siebie, w swoje wygody i dostatki, w przysłowiowy czubek własnego nosa. A gdy nagle przychodzi jakieś trudne doświadczenie czy choroby, to niema się na czym oprzeć, bo nie wszystko można kupić za pieniądze… Pojawiają się więc frustracje, depresje, poczucie pustki, beznadziei, próby samobójcze…
Kiedy zaczęłam dziękować mojemu Bogu za banalne i oczywiste oczywistości 🤭, kiedy każdym swoim oddechem i słowem staram się Jemu oddawać cześć, czuję Bożą wszechmoc i łaski spływające na mnie i na osoby, które proszą mnie o modlitwę. A wystarczyło zmienić sposób patrzenia na siebie, na innych, na swoje wyobrażenia, codzienną rutynę i zabieganie, dostrzegając we WSZYSTKIM Boże działanie i hojność.
Pan Jezus pokazuje jak ważne jest podziękowanie, jak ważne jest oddawanie należnej czci i chwały Temu, który jest Stwórcą, który jest Dawcą wszelkiego dobra.
Pomyśl dzisiaj za co możesz podziękować swojemu Bogu? Za co może wreszcie “wypadałoby” podziękować… A jeśli już podziękowałeś, to powiedz Tacie coś miłego, coś tak z głębi serca, tylko dla Niego. Zobaczysz jak ten czas dziękczynienia i uwielbienia będzie otwierał Cię na przyjęcie Bożej miłości, na przyjęcie uzdrowienia i uwolnienia z wszelakiego trądu niemocy, który może już latami trawi Twoje ciało, psychikę i duszę.
Duchu Święty, módl się we mnie! Otwieraj mnie na uwielbienie, wkładaj w moje usta komplementy godne Bożego Majestatu! Najświętsza Dziewico, Żywe Tabernakulum, prowadź mnie w tym uwielbieniu!
Kochani moi, zawsze jest dobry czas by podziękować naszemu Bogu 😊 błogosławię❤️+
Autor: Św. Klaudiusz La Colombiere (1641-1682), jezuita
Podczas rozważania Miłości Bożej szczególnie dotknął mnie obraz dóbr, które otrzymałem od Boga od samego początku mojego życia aż do dzisiaj. Cóż za dobroć i troska! Jaka Opatrzność dla ciała i dla duszy! Jaka cierpliwość i łagodność! Bóg pozwolił mi przeniknąć i zobaczyć wyraźnie tę prawdę – po pierwsze, że jest On we wszystkich stworzeniach, po drugie, że jest wszystkim co w nich dobre, a po trzecie, że dla nas uczynił to dobro, które od nich otrzymujemy. I dał mi poznać tego Króla chwały i majestatu starającego się pokrzepić nas w naszych nawykach, orzeźwić dzięki powietrzu, żywić mięsem, rozradować muzyką i miłymi rzeczami oraz stworzyć we mnie wszystko, co potrzebne by żyć i działać. Jakiż to cud!
Kimże jestem, o mój Boże, że tak mi nieustannie, z taką gorliwością i troską oraz miłością usługujesz we wszystkim. Tak samo działa Bóg we wszystkich innych stworzeniach, ale wszystko to dla mnie, niczym rządca czujny i gorliwy, który pozwala pracować dla króla we wszystkich zakątkach królestwa. Najbardziej godne podziwu jest to, że Bóg czyni to dla wszystkich ludzi, a mało kto o tym myśli oprócz wybranych i świętych dusz. Trzeba, żebym chociaż ja o tym myślał i był za do wdzięczny.
Wyobrażam sobie, że, tak jak Bóg jest w chwale aż do końca swoich dzieł, czyni wszystko głównie z miłości do tych, którzy o Nim myślą i którzy podziwiają Jego dobroć, którzy są Mu wdzięczni i korzystają z okazji by Go miłować. Inni otrzymują te same dobra, jakby przez przypadek lub szczęście… Bóg nieustannie daje nam istnienie, życie, czyny wszystkich tych, których stworzył we wszechświecie. To Jego praca wynikająca z Jego natury. Naszą powinno być nieustanne otrzymywanie tego, co ofiarowuje nam ze wszystkich stron i odpowiadanie czynami pełnymi wdzięczności, chwaląc Go i wyznając, że On jest twórcą wszystkich rzeczy. Obiecałem Bogu, że będę to czynić tak jak tylko zdołam.
Autor: Św. Katarzyna ze Sieny (1347–1380), tercjarka dominikańska, doktor Kościoła, współpatronka Europy
Najdrożsi Bracia i Panowie ziemi w Chrystusie, łagodnym Jezusie, ja, Katarzyna, niewolnica sług Jezusa Chrystusa, piszę do was w Jego drogocennej krwi, z pragnieniem, abyście byli wdzięczni za wszystkie dobrodziejstwa, które otrzymaliście od Boga, aby mogły one wzrastać i odżywiać w was źródło Bożej miłości w waszych duszach. Wdzięczność jest bardzo miła Bogu i bardzo pożyteczna dla nas; ale niewdzięczność bardzo Mu się nie podoba i wyrządza nam wielką szkodę: wysusza źródło pobożności, a my zapraszamy Boga, aby przestał zwiększać swoje łaski i pozbawił nas tych, które nam dał. Dlatego musimy z wielką gorliwością starać się dostrzegać Boże dobrodziejstwa, ponieważ widząc je, rozpoznamy je, a rozpoznając je, oddamy chwałę i uwielbienie Jego imieniu.
A jak okażemy naszą wdzięczność i niewdzięczność? Powiem wam: okażemy naszą niewdzięczność, obrażając dobroć Boga i bliźniego, obrażając ich na tysiąc sposobów i tysiącem niesprawiedliwości, nie oddając im tego, co jesteśmy zobowiązani im oddać, to znaczy nie kochając Boga ponad wszystko, a bliźniego jak siebie samego. […] Dokładnie odwrotnie dzieje się z człowiekiem, który jest wierny i wdzięczny swojemu Stwórcy: oddaje Mu sprawiedliwość, oddając Mu to, co Mu się należy, to znaczy chwałę i cześć, których Bóg pragnie; czyni to, kochając Go ponad wszystko i kochając bliźniego jak siebie samego. Kontempluje pokorę Boga, aby zmniejszyć swoją pychę, rozszerza swoje serce w miłości i oczyszcza się od wszelkiego skalania w czystości Chrystusa, w obfitości Jego drogocennej krwi. […]
Tak więc, moi najdrożsi Bracia, chcę, abyście byli wdzięczni za łaski, które nasz Stwórca wam dał i daje, aby mogły one wzrastać.
Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”. Łk 17, 10
Służyć Chrystusowi to wolność. św. Jan Paweł II
Przyznam się, że bardzo nie lubię być nieużyteczna Od zawsze pamiętam, że byłam komuś potrzebna, że ciągle musiałam się o kogoś troszczyć, o kogoś dbać, i tak mi zostało Czasem to myślę, że pewnie śmierć zastanie mnie przy jakiejś robocie i może nawet będzie musiała zaczekać
A tak na poważnie, to bardzo dobrze jak człowiek chce i może być potrzebny drugiemu człowiekowi, jak dostrzega braki i niedole innych. Czasem to mogą być prozaiczne i banalne rzeczy, zwykłe zainteresowanie “co słychać”, a dla tej osoby, która odczuwa ten konkretny niedostatek, która cierpi, jest zalękniona, zagubiona, zatroskana o jutro – może właśnie mój uśmiech czy dobre słowo sprawi, że choć na chwilę zaświeci słońce, że życie stanie się lżejsze, a zmory niepewności i strachu rozpierzchną się w blasku Bożej Miłości.
Ileż to razy właśnie zwyczajny uśmiech i życzliwe słowo kruszyły bariery obojętności. Ileż to razy kilka drogocennych chwil, które miały być tylko dla siebie, oddane człowiekowi, który akurat w tym momencie potrzebował rozmowy, czy modlitwy, stawało się początkiem przyjaźni i głębokiej relacji z Panem Jezusem dla tej osoby.
O tak! Zdecydowanie lubię być użyteczna Mam jednak świadomość, że cokolwiek się dzieje poprzez moje ręce, że jakakolwiek moja aktywność nie jest moją zasługą, ja tylko staram się współpracować 🔥
Dziękuję Ci Dobry Ojcze z głębokości serca mego, za wszystkie dobre pragnienia i natchnienia. Dziękuję, za to, że pomimo tak wielu ograniczeń i obowiązków wciąż tak bardzo chce mi się chcieć 😊, że ciągle mnie zaskakujesz i rozbudzasz nowe pokłady energii i zapału, których sama z siebie nijak przecież wykrzesać bym nie zdołała 🔥
Bądź uwielbiony Tato w każdym moim oddechu i niedospanej nocy, w każdej chwili cierpienia i niemocy, w każdej kropli potu i łezce, która znienacka nawilży moje zmęczone oczy. Jakże ja kocham Panie ten krzyż i zadanie, które wciąż zdaje się ponad siły. Kocham, bo wiem i czuję, że nieustannie troszczysz się o drobiazgi. A kiedy przyjdzie odpocząć po trudnej misji jaką mi wyznaczyłeś, ufam, że i wtedy nie braknie mi Twojej łaski i miłosierdzia…
Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w miłości będą przy Nim trwali, łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych. Mdr 3, 9
Autor: Św. Karol de Foucauld (1858–1916), pustelnik i misjonarz na Saharze
Jesteś bezużytecznym sługą: musisz czynić ze wszystkich sił, z całą możliwą troską i gorliwością, nie tylko wszystko, co On ci nakazuje, ale wszystko, co On ci radzi, bez względu na to, jak niewielką daje radę, wszystko, do czego cię skłania, bez względu na to, jak mało byś robił. Z miłości, z posłuszeństwa, z naśladowania: tak On był posłuszny najmniejszej wskazówce Ojca, takie posłuszeństwo jesteś Mu winien. Kochamy, kiedy jesteśmy posłuszni: takie posłuszeństwo jest nierozerwalnie związane z miłością.
Ale tak pewne, jak to, że powinieneś być posłuszny w ten sposób i pracować ze wszystkich sił, przez wszystkie chwile swojego życia w dziełach, które Bóg daje ci do wykonania, tak pewne jest to, że jesteś bezużytecznym sługą. To, co robisz, Bóg mógłby zrobić przez innych lub nikogo, w każdym razie bez ciebie: jesteś bezużytecznym sługą. Jezus żył tylko trzydzieści trzy lata, milczał przez trzydzieści lat, a twoje życie, twoje zdrowie, twoje słowa miałyby być użyteczne dla Boga?
Jesteś bezużytecznym sługą: pracuj ze wszystkich sił: to obowiązek naśladowania, posłuszeństwa, miłości: tak pracujemy, kiedy kochamy: ta praca jest nierozerwalnie związana z miłością, ale Bóg nie potrzebuje twojej pracy, jesteś bezużytecznym sługą!
Autor: Św. Matka Teresa z Kalkuty (1910-1997), założycielka Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości
Nie troszczcie się poszukiwaniem przyczyny wielkich problemów ludzkości; zadowalajcie się robieniem tego, co możecie zrobić, aby je rozwiązać, pomagając potrzebującym. Niektórzy mówią mi, że okazując miłosierdzie innym, odciążamy państwo z jego odpowiedzialności za potrzebujących i ubogich. Nie martwi mnie to zbytnio, bo państwo generalnie nie ofiaruje miłości. Robię po prostu to, co mogę, a reszta nie jest w moich kompetencjach. Bóg był tak dobry z nami! Pracować z miłością jest zawsze sposobem do zbliżenia się do Niego. Spójrzcie, co Chrystus zrobił podczas swojego ziemskiego życia! Czynił dobro (Dz 10,38). Przypominam moim siostrom, że spędził trzy lata swojego życia publicznego na pielęgnowaniu chorych, trędowatych, dzieci i innych. To dokładnie to, co robimy, głosząc Ewangelię naszym działaniem. Uważamy, że służyć innym to przywilej i staramy się w każdej chwili to robić z całego serca. Wiemy, że nasze działanie to kropla wody w morzu, ale bez naszego dzieła tej kropli by zabrakło.