Najświętsza Mamo, módl się za nami!

Modlitwa do Matki Boskiej Ostrobramskiej

Pozdrawiamy Cię, najchwalebniejsza Królowo i Matko Miłosierdzia, słynąca cudami w Ostrobramskim Obrazie. Upa­damy na kolana przed Twym świętym Wizerunkiem. Błagamy Cię pokornie – zapal serca nasze miłością i udziel nam łaski wytrwania w służbie Twojej i Syna Twojego, Jezusa Chrystusa.

Zawierzamy Ci, o Matko Miłosierdzia i Matko Kościoła całą naszą diecezję, jej duszpasterzy, osoby konsekrowane i wszystkich wiernych. Uproś nam u Twego Syna tę łaskę, aby umacniała się wśród nas jedność i wiara dla dobra całego Ko­ścioła, abyśmy wszyscy zjednoczeni więzami miłości ofiarnie pracowali w winnicy Kościoła Świętego i budowali Królestwo Boże w sercach ludzkich.

Otwierasz przed nami Najmiłosierniejsza Matko szeroko swe ramiona i wyciągasz ręce pełne wszelkich łask i darów. Twoje serce matczyne pragnie nas obdarzyć wszystkim, czego potrzebujemy. Zachęceni tą dobrocią z ufnością zwracamy się do Ciebie. Uproś nam, Matko, wszystko to, co jest nam po­trzebne, a przede wszystkim spraw swym możnym pośrednic­twem, abyśmy strzegli czystości i niewinności, wiernie i wy­trwale pielęgnowali dziecięcą miłość ku Tobie, a w sercu nosili obraz Serca Twojego Syna. Niech to Serce nas broni, kieruje nami i zaprowadzi nas do światłości wiecznej. Amen.

Łk 17, 26-37

Wizja Sądu Ostatecznego, ponownego przyjścia Chrystusa i wszystkich wydarzeń, sytuacji jakie będą temu czasowi towarzyszyć, może napawać lękiem, a nawet przerażeniem. TO może stać się w każdej chwili, lecz tylko Bóg wie kiedy ten czas nastanie.

Trzeba nam tak żyć, jakby każdy dzień miał być naszym ostatnim. Trzeba nam, w naszej zwyczajnej – nudnej czy też burzliwej codzienności, być gotowym na niespodziewane, które jednak wcześniej lub później nastąpić musi.

Oczywiście, że to wymaga wielkiego zaufania, ale i pewności, że nasz Miłosierny Ojciec pragnie zawsze dobra każdego swojego dziecka.

Prośmy dzisiaj Bożego Ducha o mądrość i umiejętność rozeznawania, abyśmy właściwie, z pokojem serca odczytywali znaki czasu, które dzieją się na naszych oczach. Prośmy o niezachwianą ufność i zakorzenienie w Chrystusie, by żadne czyhające sępy nie ograniczały naszej wolności. Prośmy o nieustanną gotowość na bezwarunkowe przyjmowanie i godzenie się z wolą naszego Boga.

Jezu ufam Tobie!

Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: «Królestwo Boże nie przyjdzie w sposób dostrzegalny; i nie powiedzą: „Oto tu jest” albo: „Tam”. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest». Łk 17, 20-21

Człowiek nie może przecież oprzeć swego życia na czymś nieokreślonym, na niepewności albo na kłamstwie, gdyż takie życie byłoby nieustannie nękane przez lęk i niepokój. św. Jan Paweł II

Ciężko dzisiaj dostrzegać Boże królestwo kiedy cierpienia, lęku i chaosu wokół nas i być może w nas samych… Kiedy niepewność o jutro spędza wielu z nas sen z powiek, a bezwzględność i barbarzyństwo toczących się wojen odciska piętno chyba już na całym świecie…

Trzeba nam jednak za wszelką cenę, choćby resztką instynktu samozachowawczego uchwycić się NADZIEI, która nigdy zawieść nie może! I chociaż mówi się, że nadzieja umiera ostatnia, to przecież my ludzie wierzący powinniśmy mieć pewność, że nadzieja nie umiera, bo to Chrystus jest naszą Nadzieją, więc trwając w Nim prawdziwie, nigdy nie doznamy zawodu ni rozczarowania.

To dzisiejsze Słowo przypomina mi również, by nie podążać za każdym głosem, który pięknie mówi o Bożych sprawach, ale by rzeczywiście starannie i rozważnie rozeznawać kogo słuchać.

Wielkie dzisiaj zamieszanie w samym Kościele i naprawdę można się pogubić… I bynajmniej nie chodzi mi o wywlekanie czyichś grzechów, czy ich tuszowanie. Uderzyło mnie jednak mocno ostatnie zdanie z dzisiejszej Ewangelii: Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie.

Chrystus cierpi w nas, cierpi razem z nami, cierpi w Kościele i jest odrzucany przez kolejne pokolenie, nawet przez ludzi Kościoła…

Wstrząsająca to prawda, lecz musimy się z nią zmierzyć – to my jesteśmy tym pokoleniem, które znowu odrzuca Bożą miłość, które odrzuca Jezusową naukę, które rozbija i depcze Dekalog, urągając i bezczeszcząc Boże Imię…

Jednak pomimo tych jawnych uchybień, nadużyć i profanacji – królestwo Boże jest pośród nas, bo sam Chrystus tak powiedział. Więc może przestańmy się skupiać na tym co się nam nie podoba w samym Kościele, ale postarajmy się dostrzec Boże królestwo w sobie. Wszak Kościół to my – to Ty i ja 😊

Przyjdź królestwo Twe, niech się stanie na ziemi jak w niebie. Przyjdź królestwo Twe, Abba!

Błogosławionego dnia ❤️+

Autor: Izaak Syryjczyk (VII wiek), mnich z okolic Mosul

Podziękowanie, wdzięczność tego, który otrzymuje, zachęca darczyńcę do dawania więcej. Ale ten, kto nie dziękuje za najmniejsze rzeczy, jest jedynie kłamcą i niesprawiedliwym w wielkich. Kto jest chory i zna swoją chorobę, może prosić o uzdrowienie; kto rozpoznaje swoje cierpienie, jest bliski wyzdrowienia i łatwo je znajdzie…

Przypomnij sobie upadek tych, którzy uważali się za silnych i bądź pokorny w swoich cnotach… Wypędź sam siebie, a twój wróg zostanie przepędzony daleko od ciebie. Sam znajdź ukojenie, a niebo i ziemia napełnią cię pokojem. Staraj się wejść do skarbu twego serca, a ujrzysz skarb z nieba. Ponieważ jedno i drugie to jedno i to samo. Wchodząc do jednego, kontemplujesz oba. Drabina Królestwa jest w tobie, ukryta w twojej duszy. Zanurz się w sobie, aby odkryć twój grzech: tam znajdziesz stopnie, przez które będziesz mógł się wznieść…: „Królestwo Boże pośród was jest”.

Źródło: Mowy ascetyczne, Pierwsza seria, nr 30 (© Evangelizo.org)

Autor: Naśladowanie Jezusa Chrystusa, traktat duchowy z XV w.

„Królestwo Boże jest w was” – mówi Pan. Nawróć się ku Panu całym sercem i porzuć lichą świetność świata, a dusza twoja odnajdzie spokój. Ucz się odsuwać od siebie rzeczy zewnętrzne i oddaj się cały życiu wewnętrznemu, a zobaczysz, jak wchodzi w ciebie Królestwo Boże. Bo „Królestwo Boże to pokój i radość w duchu” (Rz 14,17).

Ta radość jest niedostępna żyjącym bez Boga. Przyjdzie do ciebie Chrystus i przyniesie ci swoje ukojenie, jeżeli przygotujesz mu w swej wewnętrznej głębi mieszkanie. Cała jego chwała i blask pochodzą z głębi, tam lubi On przebywać. Człowiek zwrócony do wnętrza pozna Jego częste nawiedziny, czułe rozmowy, tkliwe ukojenie, spokój bezmierny, Jego zadziwiającą bliskość. Pośpiesz się, duszo, przygotuj serce dla ukochanego, niech przyjdzie do ciebie i raczy w tobie zagościć. Tak bowiem mówi: „Jeśli mnie kto miłuje, będzie chował moje słowa, a przyjdziemy do niego i przebywać u niego będziemy” (J 14,23).

Źródło: II, rozdz. 1, 1-2 (http://kempis.prv.pl)