Niewiastę dzielną kto znajdzie? Jej wartość przewyższa perły. Prz 31, 10

Cieszcie się tak jak Ja się cieszę, wszystko oddaję w opiekę Marii Dziewicy. św. Jan Paweł II

Czasem czuję się jak perła 🙂 jedyna w swoim rodzaju, drogocenna, której każdy chciałby chociaż dotknąć. Innym razem widzę siebie też jako perłę, bo przecież mam już świadomość swojej wyjątkowości w Chrystusie Panu, ale taką potrzaskaną na miliony okruszków, z których po ludzku nic odzyskać już się nie da…

Och życie… Kocham Cię nad życie 😊

Jakże ja dziękuję mojemu Bogu za tę łaskę wiary, za ufność, która nieustannie gości w moim sercu. Jakże gorąco dziękuję za Najświętszą Panienkę, niedościgniony wzór Najdzielniejszej z Niewiast 💖

Podziękuj dziś razem ze mną 😊

Autor: Sobór Watykański II

Najwyższy i przedwieczny Kapłan Jezus Chrystus pragnąc, aby Jego świadectwo i Jego posługa trwały nieprzerwanie także za pośrednictwem ludzi świeckich, ożywia ich Duchem swoim i nieustannie zachęca do wszelkiego dzieła szlachetnego i doskonałego.

Tym bowiem, których wiąże ściśle z życiem i posłannictwem swoim, daje również udział w swej funkcji kapłańskiej (munus sacerdotale) dla sprawowania kultu duchowego, aby Bóg był wielbiony, a ludzie zbawieni. Toteż ludzie świeccy, jako poświęceni Chrystusowi i namaszczeni Duchem Świętym, w przedziwny sposób są powołani i przygotowani do tego, aby rodziły się w nich zawsze coraz obfitsze owoce Ducha. Wszystkie bowiem ich uczynki, modlitwy i apostolskie przedsięwzięcia, życie małżeńskie i rodzinne, codzienna praca, wypoczynek ducha i ciała, jeśli odbywają się w Duchu, a nawet utrapienia życia, jeśli cierpliwie są znoszone, stają się duchowymi ofiarami, miłymi Bogu przez Jezusa Chrystusa (por. 1 P 2, 5), ofiary te składane są zbożnie Ojcu w eucharystycznym obrzędzie wraz z ofiarą Ciała Pańskiego. W ten sposób i ludzie świeccy, jako zbożnie działający wszędzie czciciele Boga, sam świat Jemu poświęcają.

Źródło: Konstytucja dogmatyczna o Kościele, Lumen gentium, nr 34

Autor: Św. Padre Pio z Pietrelciny (1887-1968), kapucyn

„Moi bracia, jeszcze nic nie zrobiliśmy aż do tej pory; zacznijmy więc od dzisiaj”. Tak samego siebie napominał św. Franciszek; pokornie przyjmijmy to do siebie. Tak, to prawda, jeszcze nic nie zrobiliśmy lub tak mało! Mijały lata za latami, a my się nie zastanawialiśmy, co z nimi zrobiliśmy; jakby nie było nic do zmienienia, dorzucenia lub zrezygnowania w naszym postępowaniu. Żyliśmy w beztrosce, jak gdyby nigdy nie miał nadejść ten dzień, kiedy przedwieczny Sędzia nas wezwie do siebie i będziemy musieli zdać mu sprawę z naszych czynów i ze sposobu, w jaki spożytkowaliśmy nasz czas.

Nie traćmy naszego czasu. Nie trzeba odkładać na jutro to, co można zrobić dzisiaj: groby są przepełnione dobrymi intencjami; a zresztą, kto może wiedzieć, czy jutro będziemy jeszcze przy życiu? Posłuchajmy głosu naszego sumienia; jest to głos proroka: „Obyście usłyszeli dzisiaj głos Jego: Nie zatwardzajcie serc waszych” (Ps 95, 7-8).

Posiadamy jedynie chwilę obecną: czuwajmy zatem i żyjmy nią jakby to był cenny skarb nam powierzony. Czas do nas nie należy, nie trwońmy go.

Źródło: TN in Ep 4, 875,878 (© Evangelizo.org)