Autor: Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450), biskup Rawenny, doktor Kościoła

Ten Bóg, którego świat nie może ogarnąć, jak człowiek o tak ograniczonym spojrzeniu Go przeniknąć? Miłość nie zastanawia się nad tym, co jest pewne, przyzwoite czy możliwe. Miłość… nie zna miary. Nie pociesza się, mówiąc, że to niemożliwe, trudności jej nie zatrzymują… Miłość nie może nie widzieć tego, co kocha… Jak można wierzyć, że Bóg nas kocha, jeśli się Go nie kontempluje? W ten sposób miłość, która pragnie ujrzeć Boga, nawet jeśli nie idzie za głosem rozumu, to inspiruje się intuicją serca. To dlatego Mojżesz ośmielił się powiedzieć: „Jeśli darzysz mnie życzliwością, daj mi poznać Twoje oblicze”(Wj 33,13nn), a psalmista: „okaż Twe pogodne oblicze”(Ps 80,4)… Bóg zatem, znając pragnienie człowieka ujrzenia Go, wybrał najkorzystniejszy sposób aby mieszkańcy ziemi mogli Go ujrzeć, nie tracąc przy tym nieba. Stworzenie, które Bóg uczynił na ziemi na Swoje podobieństwo, mogło w niebie uchodzić za niezaszczytne? „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz”(Rdz 1,26), powiedział Bóg… Gdyby Bóg zapożyczył od nieba formę anioła, to pozostałby wciąż niewidzialny, natomiast gdyby na ziemi wcielił się w naturę niższą niż człowiek, to obraziłby bóstwo i uniżył człowieka, zamiast go wywyższyć. Niech zatem nikt, drodzy bracia, nie uważa za obrazę Boga fakt, że przyszedł do ludzi przez człowieka i znalazł na ziemi ten sposób, abyśmy go ujrzeli.

Źródło: Kazanie 147, O tajemnicy Wcielenia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *