dzień 4 (19 grudzień)

Wszechmogący wiekuisty Boże, Panie nieba i ziemi, który objawiasz się maluczkim; spraw, prosimy, abyśmy z należną czcią uwielbiając święte tajemnice Dzieciątka Jezus, Twojego Syna, i wiernie wstępując w Jego ślady mogli dojść do królestwa niebieskiego obiecanego maluczkim. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Boskie usta Dzieciątka Jezus zamykają w sobie słowa życia, prawdy i mądrości przedwiecznej, oddają doskonałą chwałę Bogu Ojcu i miłosiernie ogłaszają przebaczenie grzesznikom. One mają kiedyś ogłosić błogosławieństwo wybranym, a wieczne potępienie odrzuconym. Boże Dziecię zwiastuje przez aniołów “pokój ludziom dobrej woli”, a naszym ustom jakże nieraz trudno wymówić słowa przebaczenia, jakże często sieją one niepokój, a może powodują ból.

O Najświętsze Dzieciątko, oczyść nasze usta ogniem Twej miłości. Naucz je mówić tylko na Twoją chwałę i pożytek bliźnich. Nie pozwól, aby kiedykolwiek miały się splamić grzesznymi słowami. Spraw, niech z naszych ust nieustannie wznoszą się ku Tobie uwielbienia i prośby, abyśmy zasłużyli usłyszeć kiedyś z Twoich Boskich ust wezwanie do wiecznego wesela z Tobą. Amen.

O Boże Dziecię, prosimy Cię, spraw, abyśmy coraz doskonalej należeli do Ciebie i służyli Ci coraz lepiej. Chcemy Cię miłować w naszych bliźnich i szerzyć Twoje Królestwo wszędzie, gdziekolwiek się znajdziemy. Amen.

Lecz anioł rzekł do niego: «Nie bój się, Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja, Elżbieta, urodzi ci syna i nadasz mu imię Jan. Łk 1, 13

Wy jesteście przyszłością świata! Wy jesteście nadzieją Kościoła! Wy jesteście moją nadzieją! św. Jan Paweł II

Może jeszcze się zastanawiasz czy warto wierzyć Bożym obietnicom i wytrwale się modlić 🤔 Dzisiejsze Słowo nie pozostawia wątpliwości – BARDZO WARTO.

Pan Bóg nigdy nie cofnie danego Słowa i nie rozmyśli się, nawet jeśli nie jesteś wierny i zdarzają Ci się upadki, nawet jeśli wątpisz i kwestionujesz, poddając głębokiej analizie każdą część składową zdania 🧐 Pan Bóg nie zmęczy się czekaniem na Ciebie, ale miej świadomość, że Twój czas jest ograniczony…

Niech radość i nadzieja, które dzisiaj wstąpiły w Zachariasza, choć jeszcze lekko przymglone niedowierzaniem, przemienią i Twoje serce przygotowując je na spotkanie z Tym, który nadchodzi – z Emmanuelem, Bogiem z nami, który niezmiernie pragnie spotkać się właśnie z Tobą.

Bądź gotów 🙏😇 konfesjonał to nie miejsce tortur 😉 🛐 tylko brama na ucztę Baranka 🙌 szkoda byłoby nie skorzystać z tego zaproszenia 😍

Dziś 2 rocznica śmierci mojego śp. brata Mariana. Zawsze zdawało Mu się, że ma jeszcze dużo czasu… Westchnij proszę za Jego duszę, o radość życia wiecznego 🙏

Dobrego, błogosławionego dnia, pełnego ufności i nadziei 🌞 wbrew temu co widzą nasze oczy – trwajmy na modlitwie. I spieszmy się okazywać innym serce. Spieszmy się kochać ludzi, DZISIAJ… ❤️+

Autor: Św. Efrem (ok. 306-373), diakon w Syrii, doktor Kościoła

Anioł mu powiedział: „Twoja prośba została wysłuchana”. Jeśli Zachariasz wierzył, że jego modlitwa będzie wysłuchana, to modlił się dobrze; a jeśli temu nie wierzył, to modlił się źle. Jego modlitwa miała być wysłuchana, ale on o tym wątpił. Jest zatem słusznym, że w tym momencie nawet słowo się oddaliło od niego. Wcześniej modlił się o syna; w chwili, kiedy miał zostać wysłuchany, zawahał się i powiedział: „Po czym to poznam?”. Skoro jego usta zwątpiły o skuteczności jego modlitwy, to stracił możność mówienia… Dopóty Zachariasz wierzył, dopóki mówił; jak tylko zwątpił – zamilkł. Dopóty wierzył, dopóki mówił: „Ufałem, nawet gdy mówiłem”(Ps 116,10). Ponieważ pogardził słowem anioła, to słowo go udręczło, ażeby uczcił swoim milczeniem słowo, którym wzgardził.

Słuszne było, aby zaniemówiły usta, które powiedziały: „Po czym to poznam”? Rozwiązany język został związany, żeby się nauczyć, iż Ten, który związuje język, może rozwiązać łono. W ten sposób doświadczenie pouczyło tego, który nie przyjął nauki wiary… Nauczył się, że Ten, który zamknął otwarte usta, mógł otworzyć zamknięte łono.

Źródło: Diatessaron, 1, 11-13 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Maksym z Turynu (? – ok. 420), biskup

To z modlitwy, a nie z pożądania został poczęty Jan Chrzciciel. Łono Elżbiety było zbyt stare, by dać życie, jej ciało straciło nadzieję na poczęcie; pomimo warunków do utraty nadziei, modlitwa Zachariasza pozwoliła temu staremu ciału zakiełkować: łaska, a nie natura, poczęła Jana. Mógł tylko być świętym, ten syn, którego narodziny pochodzą mniej ze zbliżenia, a bardziej z modlitwy.

Jednakże nie powinniśmy się dziwić, że Jan zasłużył na tak chwalebne narodziny. Narodziny prekursora Chrystusa, tego, który otwiera drogę, musiały przypominać narodziny Pana, naszego Zbawiciela. Jeśli zatem Pan narodził się z dziewicy, Jan został poczęty przez kobietę w podeszłym wieku i niepłodną… Nie podziwiamy w tym mniej Elżbiety, która poczęła w swej starości, skoro Maryja porodziła w dziewictwie.

Jest tutaj, myślę, symbol: Jan reprezentował Stary Testament, narodził się z krwi wychłodzonej starej kobiety, podczas gdy Pan, który zwiastuje Dobrą Nowinę o królestwie niebieskim, jest owocem młodości pełnej soków. Maryja, świadoma swojego dziewictwa, podziwia dziecię skryte w jej łonie. Elżbieta, świadoma swojej starości, wstydzi się brzucha, zaokrąglonego ciążą, jak dodaje Ewangelista: „pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy”. Powinniśmy także podziwiać to, że ten sam archanioł Gabriel zwiastuje te narodziny: przynosi pociechę Zachariaszowi, który pozostaje sceptyczny i zachęca Maryję, która jest ufna (Łk 1,26nn). Pierwszy stracił głos, ponieważ wątpił; Maryja poczęła Słowo – Zbawiciela, ponieważ uwierzyła od razu.

Źródło: Kazanie 5 ; PL 57, 863 (© Evangelizo.org)