Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy. Mt 7, 12
Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa zmartwychwstałego, nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach Waszego życia. św. Jan Paweł II
WSZYSTKO… czy ktoś z nas chciałby być lekceważony, pogardzany albo spychany na margines? No, chyba nikt… a jednak zbyt łatwo przychodzi nam oceniać, osądzać, wyrokować…
Spieszymy świadczyć miłość, bo w czystej, bezinteresownej, miłosiernej miłości ukrywa się WSZYSTKO!
Panie Jezu, który jesteś najdoskonalszą MIŁOŚCIĄ, ucz nas kochać tak, jak Ty ukochałeś!
Dziś Dzień Ojca, więc spieszmy przytulać się do naszego Ojca w Niebie, dziękując za każde dobro jakie otrzymujemy dzięki Jego niezmiernej hojności.
Autor: Św. Klemens Rzymski, papież od 90 do ok. 100
Oto jest droga, umiłowani, na której znajdujemy nasze zbawienie – Jezusa Chrystusa, arcykapłana naszych ofiar, orędownika i wspomożyciela w naszych słabościach (Hbr 10,20; 7,27; 4,15. Przez Niego spoglądamy w niebo, przez Niego dostrzegamy, jakby w lustrze, nieskalane i dostojne oblicze Ojca; przez Niego otworzyło się spojrzenie naszego serca; przez Niego nasz umysł, pogrążony w mrokach niewiedzy rozkwita w świetle. Przez Niego dał nam Pan zakosztować nieśmiertelnej mądrości, On zaś „jest odblaskiem Jego chwały, o tyle wyższy od aniołów, o ile odziedziczył wyższe od nich imię”(He 1,3-4)…
Popatrzmy na nasze ciało: głowa nic nie znaczy bez nóg ani nogi bez głowy. Nawet najmniejsze członki w naszym ciele są konieczne i pożyteczne dla całego ciała; co więcej, wszystkie członki są zależne jedne od drugich i wszystkie razem tworzą jedną całość i zapewniają jej istnienie (1Kor 12,12s). Dbajmy zatem o zbawienie całego ciała, które tworzymy w Jezusie Chrystusie i niech każdy służy swojemu bratu w miarę daru łaski, jaki otrzymał. Silny niech broni słabego, a ten niech szanuje silnego; bogaty niech wspiera ubogiego, a ubogi niech dziękuje Bogu, że dał mu opiekuna, który go ratuje w niedostatku. Mądry niech okazuje swoją mądrość nie w słowach, lecz w dobrych uczynkach, pokorny niech nie daje świadectwa o sobie, lecz zostawi to innym. Ten, kto żyje w czystości, niech się tym nie chwali i niech wie, że Inny mu przyznał ten dar.
Rozważmy, z czego się narodziliśmy i jacy przyszliśmy na ten świat. Rozważmy, skąd nas wywiódł i z jakich ciemności wyprowadził nas na swój świat Ten, który nas stworzył i ukształtował. Przygotował On dla nas swoje dobrodziejstwa jeszcze przed naszym narodzeniem. Skoro wszystko, co mamy, otrzymujemy od Niego i dlatego Jemu powinniśmy za to wszystko dzięki składać.
Autor: Św. Wincenty a Paulo (1581-1660), kapłan, założyciel zgromadzeń zakonnych
Jaki jest pierwszy uczynek miłości? Jakie owoce wydaje serce nią ożywione? Co z niego wychodzi, w odróżnieniu od człowieka, który jest jej pozbawiony? To dobrze czynić każdemu, jak byśmy rozsądnie chcieli, by nam zostało uczynione; na tym polega zasada miłości. Czy to prawda, że czynię bliźniemu to, co chciałbym, by mi on czynił? Ach, jak wielki rachunek do zrobienia…
Spójrzmy na Syna Bożego: co za miłosierne serce, co za płomień miłości! Mój Jezu, powiedz nam nieco, proszę Cię, co Ciebie ściągnęło z nieba, by cierpieć przekleństwo ziemi, tyle prześladowań i niepokojów, które tu wycierpiałeś? O Zbawicielu, o źródło miłości, ukorzony aż do nas, aż do haniebnej męki, kto ukochał bardziej bliźniego niż Ty sam? Przyszedłeś wystawić się na wszystkie nasze niedole, przybrać postać grzesznika, prowadzić mizerne życie i cierpieć haniebną śmierć za nas. Czy istnieje podobna miłość?… Jedynie nasz Pan mógł tak umiłować swoje stworzenia, że opuścił tron Ojca, by przybrać ciało poddające się niemocy.
A dlaczego? Aby ustanowić między nami miłość bliźniego swoim przykładem i słowem… O przyjaciele! Gdybyśmy mieli choć trochę tej miłości, czy pozostalibyśmy z założonymi rękami?… O nie! Miłość nie potrafi pozostać bezczynna; ona daje nam za zadanie pracę nad zbawieniem i pociechą innych.
Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim wy sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Mt 7, 1-2
Tylko miłość może wykluczyć używanie jednej osoby przez drugą. św. Jan Paweł II
Każdy z nas jest wyjątkowy, jedyny, niepowtarzalny, ulepiony wg miary znanej tylko Stwórcy. Wszak Pan Bóg na każdego z nas patrzy indywidualnie i widzi każdego jednego człowieka z jego walorami i mankamentami, a Jego wzrok jest zawsze i bezwarunkowo pełen bezinteresownej miłości.
A moje oczy? Zbyt łatwo szufladkują, nadają etykiety, odzierają z szacunku i należnej godności, osądzają, wydają wyrok i skazują…
Rozejrzyj się wokół, spójrz z miłością oczami serca, oczami duszy, Bożymi oczami, na człowieka, który nie przypadkowo został postawiony na Twojej drodze. Miłość zmienia patrzenie 😍 Bóg jest MIŁOŚCIĄ!
Zajrzyj w głąb siebie i proś razem ze mną Ducha Świętego, aby wydobył i uaktywnił w nas te pokłady Bożej miłości, o której Stwórca nieustannie nas zapewnia.
Co chcesz aby Tobie czyniono, czyń innym 😇
Bądźmy wrażliwi i miłosierni na potrzeby innych – to prawdziwa miara naszego człowieczeństwa!
Miłość — «caritas» — to nadzwyczajna siła, skłaniająca osoby do odważnego i ofiarnego zaangażowania się na polu sprawiedliwości i pokoju. To siła, która ma swoje początki w Bogu — odwiecznej Miłości i absolutnej Prawdzie. Każdy znajduje swoje dobro, podejmując plan, który Bóg ma wobec niego, by w pełni go urzeczywistnić: w tym bowiem planie znajduje swoją prawdę, a przyjmując ją, staje się wolny (por. J 8, 22)…
Caritas to miłość przyjęta i darowana. Jest ona «łaską» (cháris). Jej źródłem jest krystaliczna miłość Ojca do Syna, w Duchu Świętym. To miłość, która z Syna spływa na nas. To miłość stwórcza, dzięki której istniejemy; to miłość odkupieńcza, dzięki której jesteśmy nowym stworzeniem. To miłość objawiona i urzeczywistniona przez Chrystusa (por. J 13, 1) oraz «rozlana w sercach naszych przez Ducha Świętego» (Rz 5, 5). Ludzie, będąc adresatami miłości Bożej, stali się podmiotami miłości i są powołani, by stać się narzędziami łaski, by szerzyć miłość Bożą i tworzyć więzi miłości.
Na tę dynamikę miłości przyjętej i ofiarowanej odpowiada nauka społeczna Kościoła. Jest ona… głoszeniem prawdy miłości Chrystusa w społeczeństwie. Nauka ta jest posługą miłości, ale w prawdzie… Prawdy tej potrzebują: rozwój, dobrobyt społeczny i właściwe rozwiązywanie poważnych problemów społeczno-ekonomicznych, trapiących ludzkość. Jeszcze bardziej potrzebują tego, aby prawda ta była miłowana i by o niej świadczono. Bez prawdy, bez zaufania i miłości do prawdy, nie ma świadomości i odpowiedzialności społecznej, a działalność społeczna zostaje uzależniona od prywatnych interesów i logiki władzy, prowadząc do dzielenia społeczeństwa, a tym bardziej społeczeństwa zmierzającego do globalizacji, w trudnych momentach jak obecnie.
Źródło: Encyklika „Caritas in veritate” § 1-5 (Osservatore Romano)
Autor: Św. Matka Teresa z Kalkuty (1910-1997), założycielka Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości
Dla każdego chorego istnieje kilka lekarstw i metod leczenia. Ale dopóty łagodna dłoń, chętna do przysługi i hojne serce, chętne do opieki nie zaoferują się, to nie wierzę, by można było wyleczyć się z tej strasznej choroby, jaką jest brak miłości.
Nikt z nas nie ma prawa potępiać kogokolwiek. Nawet jeśli widzimy upadki ludzi i nie rozumiemy dlaczego. Czy Jezus nie prosi nas, by nie sądzić? Być może przyczyniliśmy się do tego, że ci ludzie stali się takimi, jacy są. Musimy zrozumieć, że to są nasi bracia i siostry. Ten trędowaty, pijak, czy chory są naszymi braćmi, bo oni też zostali stworzeni do największej miłości. Nigdy nie powinniśmy o tym zapomnieć. Sam Jezus Chrystus utożsamia się z nimi, kiedy mówi: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”(Mt 25,40). I być może ci ludzie znajdują się na ulicy, pozbawieni wszelkiej miłości i troski, bo my im odmówiliśmy naszej troski czy przyjaźni. Bądź łagodny, nieskończenie łagodny względem cierpiącego biedaka. Tak mało rozumiemy, co on przechodzi. Najtrudniejszą rzeczą jest nie być zaakceptowanym.
Módlmy się o poprawę pogody, o ustanie gwałtownych i silnych opadów. Módlmy się za tych, którzy ucierpieli od żywiołu tej nocy i za tych, co wciąż są zagrożeni 🙏 Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nad nami!
Modlitwa lub Błogosławieństwo Św. Antoniego z Padwy przeciwko burzom z mocą egzorcyzmu
Jezus Chrystus Król Chwały przyszedł w Pokoju. + Bóg stał się człowiekiem + i Słowo stało się ciałem. + Chrystus narodził się z Dziewicy. + Chrystus cierpiał. + Chrystus został ukrzyżowany. + Chrystus umarł. + Chrystus powstał z martwych. + Chrystus wstąpił do Nieba. + Chrystus zwycięża. + Chrystus króluje. + Chrystus rządzi. + Niechaj Chrystus ochroni nas przed wszelkimi burzami i błyskawicami. + Chrystus przeszedł przez ich środek w Pokoju, + i Słowo stało się Ciałem. + Chrystus jest z nami razem z Maryją. + Uciekajcie wy, wrogie duchy, ponieważ Lew z pokolenia Judy, z rodu Dawida zwyciężył. + Święty Boże! + Święty mocny! + Święty i Nieśmiertelny! + Zmiłuj się nad nami. Amen!
“Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie”. Mt 10, 32-33
To nie jest czas, w którym mamy się wstydzić Ewangelii. To jest czas głoszenia na dachach. św. Jan Paweł II
Jakież to oczywiste!
Tak – kiedy wchodzimy w niedzielę do Kościoła, to oczywiste, że przyznajemy się do Pana Boga, ale już po wyjściu , to niestety niekoniecznie…
Rozpoznajesz Pana Jezusa w spotykanym człowieku, w uciążliwym współpracowniku, sąsiedzie, w trudnych relacjach rodzinnych? Potrafisz przeciwstawić się niemalże magicznemu stwierdzeniu “wszyscy tak robią”, kiedy wiąże się to z łamaniem przykazań Bożych?
To niby tak niewiele, a przecież Twoja zdecydowana postawa, Twój sprzeciw wobec grzechów, które spowszedniały, może być światełkiem dla kogoś, kto nie ma siły zawalczyć o swoją godność.
Walczmy o nasze dusze. Nie pozwólmy spłycać i bagatelizować tego, co powinno być ważne dla praktykującego katolika!
A co do głoszenia na dachach – niedawno w pewnym świadectwie powiedziałam, że przestrzeń wirtualną uważam za swoistego rodzaju „ambonę” 🙂 To dla mnie właśnie jest odpowiedź na wezwanie Pana Jezusa, aby dzielić się tym co usłyszę w skrytości serca. Oczywiście, ze nijak nie jestem przygotowana merytorycznie (tak to ogólnie nazwijmy 😉 ), ale jakież to ma znaczenie, kiedy chodzi o przynależność i przyznawanie się do swoich korzeni?
To moje życie ma być otwartą księgą Ewangelii! Choć to niezmiernie trudne, codziennie staram się trwać pod krzyżem Chrystusa, razem z Maryją, moją najcudowniejszą Przewodniczką i Orędowniczką, ufając, że pomimo iż moja droga jest niezmiernie trudna, kręta i wyboista, to jednak doprowadzi mnie do radości i chwały Nieba, gdzie sam Jezus Chrystus przyzna się do mnie przed Swoim Tatą. Inaczej mój trud byłby daremny… a w to nie dam się wkręcić!
“Należę do Ciebie, Boże Ojcze, broń mnie, wybieram Ciebie – amen!
Należę do Ciebie, Jezu Chryste, broń mnie, wybieram Ciebie – amen!
Należę do Ciebie, Duchu Święty, broń mnie, wybieram Ciebie – amen!”
Autor: Św. Patryk (ok. 385 – ok. 461), mnich, misjonarz, biskup
Nie rozpocząłem tej pracy sam z siebie, ale to Chrystus Pan rozkazał mi przybyć i spędzić resztę moich dni przy poganach – Irlandczykach, jeśli tylko Pan tego zechce i obroni mnie od wszelkiej złej drogi… Ale nie ufam sobie „dopóki jestem w tym śmiertelnym ciele” (2P 1,13 ;Rz 7,24)… Nie prowadziłem doskonałego trybu życia jak inni wierni, ale wyznaję to memu Panu i nie czerwienię się w Jego obecności. Ponieważ nie kłamię: odkąd poznałem Go w mojej młodości, miłość Boża wzrastała we mnie wraz z bojaźnią i aż do teraz, dzięki Bożej łasce, „wiary ustrzegłem” (2Tm 4,7).
Niech sobie kpi zatem i obraża mnie kto chce; ja nie umilknę i nie ukryję „znaków i cudów” (Dn 6,28) które Pan mi ukazał, wiele lat naprzód, zanim się dokonały – On, który zna wszystko. To dlatego powinienem nieustannie dziękować Bogu, który tak często przebaczał moją głupotę i zaniedbania, ani razu się na mnie nie rozgniewał i ustanowił mnie biskupem. Pan zlitował się nade mną, by „okazać łaskę aż do tysiącznego pokolenia” (Wj 20,6), bo widział moją dyspozycyjność… Ponieważ liczni byli ci, którzy sprzeciwiali się tej misji; rozmawiali między sobą za moimi plecami, mówiąc: „Czemuż ten podejmuje się tak niebezpiecznego zadania u cudzoziemców, którzy nie znają Boga”? To nie przez złośliwość tak mówili; sam to poświadczam: znając moje prostactwo nie mogli pojąć, dlaczego zostałem biskupem. Także ja nie potrafiłem szybko pojąć łaski, która była we mnie. Teraz wszystko stało się dla mnie jasne.
Teraz zatem wyjaśniam moim braciom i towarzyszom posługi, którzy mi uwierzyli, dlaczego „zapowiedziałem to już i teraz zapowiadam” (2Kor 13,2), w celu umocnienia i utrwalenia waszej wiary. Obyście i wy dążyli do ambitnych celów i dokonali znakomitszych dzieł. To będzie moją chwałą, bo „mądry syn radością ojca” (Prz 10,1).
Autor: Św. Ambroży (ok. 340-397), biskup Mediolanu, doktor Kościoła
Każdego dnia możesz być świadkiem Chrystusa. Byłeś kuszony przez ducha nieczystości, ale… uznałeś, że nie trzeba było kalać czystości ducha i ciała: jesteś męczennikiem, to znaczy świadkiem Chrystusa… Byłeś kuszony przez ducha pychy, ale widząc ubogiego i nędzarza ścisnęło cię słodkie współczucie, wolałeś pokorę nad arogancję: jesteś świadkiem Chrystusa. Lepiej: nie dałeś świadectwa jedynie słowem, ale także czynem.
Kto jest najpewniejszym świadkiem? Ten, który „uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele” (1 J 4,2) i zachowuje zalecenia Ewangelii… Ilu jest ich codziennie, tych ukrytych męczenników Chrystusa, którzy wyznają Pana Jezusa! Apostoł Paweł doświadczył tego męczeństwa i dał świadectwo wiary Chrystusowi. Powiedział: „Chlubą bowiem jest dla nas świadectwo naszego sumienia,”(2 Kor 1,12). Bo iluż wyznało wiarę zewnętrznie, a wewnętrznie się jej zaparło!… Bądź zatem wierny i dzielny w prześladowaniach wewnętrznych, aby zwyciężać także w prześladowaniach zewnętrznych. W prześladowaniach z zewnątrz także są „królowie i władcy”, sędziowie o straszliwej władzy. Masz tego przykład w pokusach doświadczanych przez Pana (Mt 4,1 nn).