Matko Boska Nieustającej Pomocy,

Twój Boski Syn, którego na ręku trzymasz, wysłuchuje każdą Twoją prośbę. Poleć Mu także chorego, za którego dzisiaj w pokorze modlę się do Ciebie. Rzeknij tylko słowo a chory wróci do zdrowia. Nie odmawiaj mi tej łaski, chorzy mają szczególne prawo do Twej dobroci. Proś przeto Jezusa, aby nam to drogie życie zachował. Ty sama bądź dla chorego dobrą i miłosierną Lekarką a przy Twojej Pomocy z pewnością uzyska utracone siły. Gdyby jednak Bóg, którego wola rządzi światem, inaczej postanowił, wspomóż o Matko chorego i daj mu siłę, aby przyjął kielich goryczy i zdał się spokojnie na rozporządzenia Boga Wszechmocnego. Daj mu cierpliwość, broń od rozpaczy. Matko, Ty jesteś tak potężna, możesz nas pocieszyć. Jesteś Matką Najlepszą, pragniesz nas uratować. Wysłuchaj więc nas łaskawie i przyjdź nam z pomocą.

Amen.

Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Mt 8, 8b

Bóg, ukazując nam miłosierdzie, oczekuje, że będziemy świadkami miłosierdzia w dzisiejszym świecie. św. Jan Paweł II

O czyje zbawienie zabiegasz? Czy troszczysz się tylko o sobie? Czy martwisz się tylko o własne spotkanie z Żywym Bogiem, czy dostrzegasz chorobę, troskę, niedomaganie, kryzys u swojego bliźniego?

Cudnie jak masz poprawne relacje z Panem Bogiem i z drugim człowiekiem, ale nie każdy obdarzony jest taką samą łaską… nie każdemu dano tak samo, nie każdy widzi swój problem – bo chociaż cierpi, nie potrafi nazwać tego bólu, zdiagnozować choroby i zastosować właściwego leczenia.

Tak wiele zależy od Twoich otwartych oczu i serca. Tak wiele zależy od prostych słów modlitwy wstawienniczej i przynoszenia tego kogoś, choćby i w sytuacji po ludzku beznadziejnej… Pan Bóg kocha takie sytuacje, bo tutaj w pełni może objawić się Jego moc, potęga i chwała.

Nie zniechęcaj się i nie przerażaj w obliczu cierpienia, trudności i beznadziei. Wbrew logice ziemskiego świata zaufaj Bożej miłości, zanurz się w głębi niewyczerpalnego i niegasnącego miłosierdzia, przynosząc tych co sami nie widzą swojej biedy, albo już nie mają sił by walczyć o swoją godność i tożsamość, bo cierpienie i pustka już tak bardzo sparaliżowały ich wnętrze, że nie widzą żadnego możliwego rozwiązania… Pan Bóg jest ponad wszelką depresją, ponad wszelkim kryzysem tożsamości, ponad wszelkim udręczeniem psychicznym, fizycznym i duchowym – Bóg jest Panem i Królem każdej sfery Twojego człowieczeństwa!

Król przychodzi właśnie do Ciebie – chociaż nigdy nie będziesz godzien…!

Oto niezgłębiona tajemnica Bożego miłosierdzia 🙏Cud Boskiej Miłości! 
Przytulam 👼  ❤️+

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

Przybywając tutaj z innego kraju, Chrystus znalazł to, co w tym świecie obfitowało: troski, bóle i śmierć. Oto, czego masz w nadmiarze. On jadł z tobą to, co się znajdowało w obfitości w ubogim domu twojego nieszczęścia. Pił ocet, kosztował goryczy (J 19,29) – to, co znalazł w twoim ubogim domu.

Ale zaprosił cię do swojego wspaniałego stołu, stołu niebiańskiego, stołu anielskiego, gdzie on sam jest chlebem (J 6, 34). Przychodząc do ciebie i znajdując nieszczęście w twoim ubogim domu, nie pogardził twoim stołem, jaki by nie był – i obiecał ci swój. Wziął twoją niedolę, aby dać ci szczęście. Tak, da ci – obiecał nam swoje życie.

To, czego dokonał, jest jeszcze bardziej niewiarygodne: dał nam w zastaw swoją własną śmierć. Jakby nam mówił: „Zapraszam was do mojego życia, gdzie nikt nie umiera, gdzie jest prawdziwe szczęście, gdzie żywność się nie psuje, ale posila i nigdy jej nie brak. Widzicie, gdzie was zapraszam. W krainę aniołów, do przyjaźni z Ojcem i Duchem Świętym, na wiekuistą ucztę, do mojej przyjaźnie braterskiej. Zapraszam was wreszcie do mnie samego, do mojego własnego życia. Nie chcecie wierzyć, że dam wam moje życe? Weźcie moją śmierć na świadka.

Źródło: Kazanie 231 (© Evangelizo.org)

A oto podszedł trędowaty i upadł przed Nim, mówiąc: «Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić». Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: «Chcę, bądź oczyszczony! » I natychmiast został oczyszczony z trądu. Mt 8, 2-3

Wolności nie można tylko posiadać, nie można jej zużywać. Trzeba ją stale zdobywać i tworzyć przez prawdę. św. Jan Paweł II

Każdy z nas marzy o szczęśliwym życiu, w zdrowiu i dostatku 🙂 i nie ma w tym nic złego. Problemy zaczynają się, gdy któryś element tych naszych życiowych puzzli nie pasuje do całości, gdy nasze plany i pragnienia rozmijają się z rzeczywistością…

I tak też było u mnie… na szczęście w porę dostrzegłam przechodzącego Pana Jezusa, a raczej to On pozwolił mi w tym wielkim tłumie przybliżyć się do siebie 🙂 Przecież ciągle był obecny w moim życiu, jakbym miała Go w zasięgu wzroku, ale przyzwyczajenia, ograniczenia, egoizm i pewnego rodzaju ślepota, zwana też “samosią” nie pozwalały mi wcześniej prosić o pomoc. Więc kiedy już ujrzałam swój trąd i poczułam smród wydobywający się z moich ran przeszłości, upadłam przed Panem Jezusem prosząc o ratunek, miłosierdzie i oczyszczenie. A On powoli, dzień po dniu dotykał i wciąż dotyka, obmywając, odkażając i balsamując mocą swojej miłosiernej Miłości wszystko to, co we mnie nagromadziło się przez lata, a co izolowało mnie, oddzielając od Jego łaski i wypaczało prawdziwy obraz Ojca.

Nie bój się prosić o pomoc. Może na początku zaboli, kiedy trzeba będzie zedrzeć stare strupy grzesznych nawyków i zrobić solidny rachunek sumienia, ale radości po oczyszczeniu nie zdołasz porównać z żadnym bólem. Zacznij porządki od wnętrza, a zdrowie fizyczne będzie podążać za duchowym ładem.

Jezus pragnie Cię oczyścić TERAZ! Przyjmiesz Jego uzdrawiającą moc?

Niech to będzie prawdziwie piękny dzień! 😍😇❤️

Nie każdy, który Mi mówi: “Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt 7, 21

Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych, zasługuje na miano barbarzyńskiej. św. Jan Paweł II

Jakże to Słowo skłania do refleksji. Jakże jest wymagające i proste zarazem.
Nie wystarczy trzymać się sztywno litery prawa, ale nade wszystko widzieć Boga w drugim człowieku. W każdym człowieku! Od poczęcia do naturalnej śmierci! Niby takie to oczywiste, ale jak się słucha głosu współczesnego świata, jak patrzy się na bezkrytyczną, wyzwoloną cywilizację śmierci – to włos się jeży na głowie…

Można by jeszcze wspomnieć o fałszywych prorokach, szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów 😉

Niezmiennie szokuje mnie ślepota ludzi uważających się za praktykujących katolików, a popierających kandydatów delikatnie mówić rozmijających się z wartościami chrześcijańskimi. Przecież nie można Panu Bogu postawić granic! W Kościele w Ciebie wierzymy Panie, ale do polityki, spraw ekonomicznych, socjalnych i światopoglądowych to się już nie mieszaj… że już nie wspomnę o tej całej szeroko pojętej wolności… słów brakuje…

Narracja wielu postępowych ludzi Kościoła też mnie zastanawia… no ale kimże ja jestem… chybam zbyt głupia i prostolinijna by pojąć tą całą nagonkę 😉 więc nie będę swojej pięknej główki 😂 mądrościami wyzwolonego świata zaśmiecać 😉 wezmę Różaniec i pomodlę się o mądre i rozważne decyzje, o miłe Panu Bogu i zgodne z jego wolą wybory prezydenckie.

Skała zawsze przetrwa. I choć mówi się, że kropla drąży skałę, skała Kościoła, zakorzeniona w Jezusie Chrystusie nie ma żadnej godnej konkurencji, bo któż może stawać w szranki z Panem Bogiem?! Pamiętajmy o tym podejmując decyzje na kogo głosować 🤔 Ja jestem zdecydowanie zdecydowana 🙂

Pan króluje, wesel się, ziemio, *
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego, *
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu. Ps 97, 1-2

No nie mogłam się powstrzymać 🙂

Duchu Święty, prosimy o Twoje dary! Szczególnie o dar mądrości, roztropności i bojaźni Bożej, byśmy rzeczywiście umieli dokonywać właściwych wyborów, nie tylko w tych szczególnych okazjach, ale i w zwykłej, szarej, nudnej, może i bezbarwnej codzienności. Prosimy Cię Duchu Święty o odwagę w przyznawaniu się do Jezusa Chrystusa, Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego – nie tylko pięknymi słówkami, ale naszym świadectwem życia.

Przemieniaj nas Panie w Ciebie, byśmy byli święci!

Pozdrawiam pięknie 😍

Autor: Bł. Kolumban Marmion (1858-1923), opat

Sprawiedliwy, to znaczy ten, który w chrzcie przyodział się w nowego człowieka, stworzonego w sprawiedliwości, żyje, jako sprawiedliwy, z wiary, ze światła, które przynosi sakrament oświecenia. Im bardziej żyje z wiary, żyje prawdziwym życiem nadnaturalnym, tym bardziej dokonuje się w nim doskonałość boskiego usynowienia. Zwróćcie uwagę na to wyrażenie: „Ex fide”. Co to dokładnie oznacza? Że wiara ma być korzeniem naszych uczynków, całego naszego życia. Są dusze, które żyją „z wiarą”: „Cum fide”. Mają wiarę i nie można zaprzeczyć, że ja praktykują, ale nie pamiętają o niej skutecznie w pewnych sytuacjach…

Kiedy wiara jest żywa, mocna, żarliwa, kiedy żyje się z wiary, to znaczy, kiedy stosuje się przy każdej okazji zasady wiary, kiedy wiara jest korzeniem wszelkich dzieł, wewnętrzną zasadą wszelkiej działalności, wtedy stajemy się silni i umocnieni, pomimo trudności, przeciwności i pokus. Dlaczego? Ponieważ, przez wiarę, osądzamy, badamy wszystko tak, jak Bóg to widzi, osądza i bada. Uczestniczymy w nieomylności, niezmienności i stałości Bożej.

Czy nie o tym właśnie mówi nam Nasz Pan? „Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je — to znaczy, »żyje wiarą«— można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale, Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom”. Ponieważ, dorzuca od razu Chrystus Jezus, „na skale był utwierdzony” (Mt 7,25).

Źródło: Nasza wiara, zwycięstwo nad światem (© Evangelizo.org)

Autor: Legenda z Perugii (ok. 1311)

Od początku swego nawrócenia, błogosławiony Franciszek, będąc roztropny, pragnął, z pomocą Pana, umocnić trwale siebie, jak i swój dom, to znaczy, Zakon Braci mniejszych, na solidnej skale, jaką jest wielka pokora i wielkie ubóstwo Synów Bożych.

Na głębokiej pokorze: to dlatego od początku, kiedy liczba braci zaczęła się zwiększać, zalecił im pozostawać w hospicjach, aby służyć trędowatym. W tym momencie, kiedy przychodzili postulanci, pochodzenia szlachetnego lub plebejskiego, uprzedzano ich, że trzeba będzie służyć trędowatym i mieszkać w hospicjach.

Na wielkim ubóstwie: powiedział bowiem w swojej Regule, że bracia mają mieszkać w domach „jak cudzoziemcy i pielgrzymi i niczego nie mają pragnąć na ziemi”, jeśli nie świętego ubóstwa, dzięki któremu Pan ich nakarmi na tym świecie pożywieniem cielesnym i cnotami, dzięki czemu posiądą w przyszłym życiu przeznaczone dziedzictwo — niebo.

Także dla siebie Franciszek wybrał ten fundament doskonałej pokory i doskonałego ubóstwa: chociaż był wielką postacią w Kościele Bożym, z wolnego wyboru chciał przebywać w ostatnim rzędzie nie tylko w Kościele, ale także wśród braci.

Źródło: § 102 (© Evangelizo.org)

Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić – wyrocznia Pana. I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: Oto kładę moje słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził. Jr 1, 8-10

Służyć Chrystusowi to wolność. św. Jan Paweł II

Ciągle wydaje się nam, żeśmy niezgodni, nieprzygotowani, że dzielenie się Dobrą Nowiną zarezerwowane jest tylko dla duchownych i dla ludzi, którzy są blisko Pana Boga. Czy aby na pewno? I co to właściwie znaczy być blisko Pana Boga?

Relacji z Panem Bogiem, ani z drugim człowiekiem chyba też 😊 nie da się nijak zmierzyć, bo te nasze miary to jednak zbyt ograniczone i ułomne są…

Pan Bóg zaprasza więc każdego z nas – buduj i sadź! Tak jak potrafisz, tak jak możesz w tym momencie, w tej sytuacji życiowej! Nie uciekaj przed odpowiedzialnością, nie bój się, że może nie potrafisz. Sam, sama na pewno nijak nie zdołasz sprostać temu co przed Tobą, ale z Bożą pomocą, pod natchnieniem Bożego Ducha i w Jego mocy, możemy i góry przenosić, bo przecież Pan Jezus nam to obiecał!

Ja biorę to Słowo do serca i staram się jak potrafię budować Boże Królestwo wokół siebie, przede wszystkim przez świadectwo swojego życia 😍 to naprawdę nie boli 😊 bycie dobrym, ale też konsekwentnym w realizowaniu Bożego prawa miłości jest wspaniałym doświadczeniem!

Spieszmy się kochać ludzi! Spieszmy DZISIAJ! Świat tak bardzo potrzebuje nadziei, życzliwości i obecności 😊 Świat tak bardzo potrzebuje miłosiernej Bożej miłości, choć bardzo często nie potrafi jej nazwać.

Prośmy dzisiaj naszego kochanego Tatę, przez wstaw. św. Jana Chrzciciela, który od jakiegoś czasu stał mi się bardzo bliski 🙂 aby przemieniał, nawracał i ożywiał nasze serca do jeszcze gorliwszego świadczenia i dzielenia się Bożymi darami. A ja proszę o westchnienie za moim tatą i bratem Janem z ok. imienin, oraz za moim Bogusiem w dniu kolejnych (18+) urodzin 😍 Święty Janie Chrzcicielu, wypraszaj nam wszystkim potrzebne łaski i odwagę w mówieniu o trudnych, ale niezmiernie ważnych sprawach.

Oto jestem Panie! Poślij mnie, jeśli zechcesz 🙏

Pozdrawiam i błogosławię ❤️+ Basia Kumor

Mt 7, 6. 12-14

I jeszcze o trudnych drogach i świadectwie życia.
Komentarz do dzisiejszej Ewangelii napisany dla profeto.pl

Wszystko nam wolno, ale nie wszystko jest dobre, wartościowe i prowadzące we właściwym kierunku. Ważne, aby skupiać się na rzeczach i sprawach naprawdę istotnych, na konkretach, które zawsze będą kosztować i być może nawet boleć. Nie chodzi jednak o to, że mamy być cierpiętnikami, żyjącymi w ascezie i wyrzekającymi się dóbr doczesnych, ale raczej o umiejętność roztropnego korzystania i dzielenia się tymi Bożymi darami.

Zawsze jakoś szokowało mnie podejście niektórych osób traktujących swoich czworonożnych pupili z przesadną troską, a mających za nic potrzeby drugiego człowieka. Niestety współczesny świat „schodzi na psy” w bardzo wielu przestrzeniach życia, depcząc podstawowe prawa człowieka, bezczeszcząc wszelkie świętości, nazywając ochłapy i strąki perłami…

A tymczasem Pan Jezus mówi, że trzeba podjąć trud wchodzenia przez wąską bramę, że trzeba naprawdę rozważnie podejmować decyzje i wybierać drogi, które mogą się zdawać zbyt strome, wyboiste i wymagające.

Panie Jezu, prowadź nas i pouczaj, bo coraz trudniej odnajdywać właściwy szlak. Obdarzaj nas mocą Twojego Ducha, by nasze postępowanie naprawdę podobało się Ojcu i budowało wiarę w tych, do których nas posyłasz.

Pozdrawiam cieplutko 🌞😍 Basia Kumor ❤️+