Modlitwa na każdy dzień
Najświętsze Serce Zbawiciela, w moich tak wielu troskach i cierpieniach zwracam się do Ciebie z dziecięcą ufnością i błagam o pomoc i ratunek. Mam nadzieję, że mnie wysłuchasz, gdyż powiedziałeś: “Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11,28). Dlatego przychodzę do Ciebie i błagam przez zasługi Twej Męki, za przyczyną Matki Najświętszej i wszystkich Twoich Świętych, udziel mi łaski, o którą Cię proszę…

Dzień 8
Serce Jezusa, mojego Boga, Tyś wybrało sobie na ziemi nie zaszczyty i bogactwo, ale pracę w cierpieniu i ubóstwie. Proszę Cię, Jezu, abym godnie naśladował Ciebie w ubóstwie i pracowitości. Niech nie marnuję wiele czasu na rozrywki i przyjemności, ale przez pracę i modlitwę niech wiernie służę Bogu i ludziom. Amen.

O Jezu, naucz mnie iść zawsze drogą cnoty.

Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Mt 6, 1

Dzisiaj potrzeba światu i Polsce ludzi mocnych sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią, a nie złorzeczą, i błogosławieństwem ziemię zdobywają. św. Jan Paweł II

Bardzo łatwo można się wytłumaczyć z różnego rodzaju zaniedbań, zaniechań. Niestety zbyt często się dyspensujemy i dystansujemy – a niechże inni się starają i wykazują, przecież ja mam tyle na głowie… Z drugiej zaś strony istnieje wielka pokusa, by robić wiele rzeczy na pokaz, bo co ludzie powiedzą…

Współczesny świat niezmiernie zatracił się w konsumpcyjnym pędzie, a to zatrzymanie, reset wywołany pandemią pokazuje jacy naprawdę jesteśmy, co robimy dla poklasku – “Jak cię widzą, tak cię piszą”, a co wymadlamy w ciszy swoich izdebek.

W tym najtrudniejszym czasie pandemii, bardzo poruszała mnie mobilizacja na wspólnej modlitwie różańcowej o 20.30, tam gdzie byliśmy, czyli w swoich domach. Wiem z wielu świadectw jakie do mnie docierają, jak bardzo ten traumatyczny czas zamknięcia i izolacji, zaczął pozytywnie wpływać na relacje rodzinne, na stwarzanie przestrzeni dla wspólnej domowej modlitwy, na odkrywanie na nowo samych siebie, swoich pasji, talentów, na dostrzeganie potrzeb, radości i trosk swoich domowników.

Pan Bóg ma swoje sposoby, by przypomnieć nam, że to On jest Bogiem, że to On, dopuszczając nawet tak trudne, dramatyczne doświadczenia, pragnie byśmy Jemu zawierzali, byśmy Jemu oddawali swoje niepokoje i radości, i byśmy wstawiali się jedni za drugich, szczególnie za tych, którzy sobie nie radzą, bo przecież “Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają”.

Warto może dzisiaj zastanowić się, co ten – właściwie wciąż jeszcze trwający czas zarazy zmienił w moim życiu. Czy naprawdę otworzył moje serce na Bożą miłość? Czy uwrażliwił mnie na niedolę i cierpienie drugiego człowieka? A może wrócę znowu na stare tory, do utartych, znanych, wygodnych schematów, bo tak będzie bezpieczniej, bo tak będzie wygodniej, bo co ludzie powiedzą…

Oczyszczaj Panie moje serce, moje myśli, moje intencje. Niech moja modlitwa, post i jałmużna będą naprawdę miłe Tobie.

Błogosławionego dnia 😇 Basia Kumor ❤️+

Autor: Św. Franciszek Salezy (1567-1622), biskup Genewy, doktor Kościoła

Nasz Pan, według dawnych pism, zalecał swoim uczniom: „Bądźcie dobrymi kupcami”. Jeśli moneta nie jest z dobrego złota, jeśli nie ma należytej wagi ani odpowiednich oznaczeń, odrzuca się ją. Dobry uczynek, jeśli nie jest przyozdobiony miłością i spełniony z pobożnym zamiarem, nie zostanie zaliczony do dobrych dzieł. Jeśli poszczę, ale po to, żeby zaoszczędzić, mój post jest bezwartościowy; jeśli poszczę przez wstrzemięźliwość, ale w duszy mam śmiertelny grzech, to brakuje ciężaru temu uczynkowi, bo tylko miłość nadaje znaczenia wszystkiemu, co czynimy. Jeśli poszczę dla towarzystwa, aby podobać się towarzyszom, ten uczynek nie nosi znamiona dobrej intencji. Gdy jednak poszczę przez wstrzemięźliwość, trwam w łasce Bożej i mam zamiar podobać się boskiemu majestatowi, uczynek będzie dobrą monetą i pomnoży we mnie skarby miłości.

Spełnia się doskonale dobre uczynki, kiedy za nimi stoi czysta intencja i silna wola podobania się Bogu — wtedy nas wielce uświęcają. Są osoby, które dużo jedzą, ale pozostają chude, wyczerpane i osłabione, ponieważ nie trawią należycie. Inni zaś jedzą niewiele, a zawsze są silne i czerstwe, ponieważ mają dobre żołądki. Podobnie są dusze, które spełniają wiele dobrych uczynków, ale nie wzrastają zbytnio w miłości, bo pełnią je ozięble lub niedbale, albo bardziej z naturalnej skłonności czy usposobienia, niż z natchnienia Bożego lub boskiej żarliwości. Inne dusze natomiast czynią mało, ale z taką wolą i świętym zamiarem, że czynią postępy w miłości. Posiadają niewiele talentów, ale zarządzają nimi tak wiernie, że Pan je szczodrze wynagradza.

Źródło: Traktat o miłości Bożej, księga XII, rozdz. VII (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) (1891 – 1942), karmelitanka bosa, męczennica, współpatronka Europy

Wszystko jest jednym dla tych, którzy doszli do głębokiej jedności życia Bożego: spoczynek i działanie, kontemplacja i akcja, cisza i mówienie, słuchanie i otwieranie się, przyjmowanie w sobie daru Bożego i oddawanie hojnie miłości w dziękczynieniu i uwielbieniu. Trzeba nam przez długie godziny słuchać w milczeniu, pozwolić słowu bożemu rozkwitnąć w nas, aż wreszcie będziemy wielbić Boga w modlitwie i pracy.

Potrzebujemy tradycyjnych form i powinniśmy uczestniczyć w kulcie publicznym, jak zaleca Kościół, aby nasze życie wewnętrzne pozostało czujne, wierne oraz znalazło właściwy sobie środek wyrazu. Uroczyste wielbienie Boga powinno mieć swoje świątynie na ziemi, aby je celebrować, jak tylko najdoskonalej człowiek potrafi. Z tego miejsca, w imię świętego Kościoła, ta modlitwa może wznieść się do nieba, oddziaływać na wszystkich swoich członków, rozbudzić ich życie wewnętrzne i zachęcać do czynienia braterskich uczynków. Ale żeby ta pieśń uwielbienia była ożywiona od wewnątrz, potrzeba znaleźć w tym miejscu modlitwy czas na duchowe pogłębianie w ciszy; w przeciwnym razie to uwielbienie zamieni się w bełkot warg, pozbawiony życia. To niebezpieczeństwo jest oddalone dzięki tym źródłom życia wewnętrznego. Dusze mogą tam medytować przed Bogiem w ciszy i samotności, aby być w sercu Kościoła piewcami miłości, która ożywia wszystko.

Źródło: Modlitwa Kościoła (© Evangelizo.org)