Nie każdy, który Mi mówi: “Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt 7, 21

Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych, zasługuje na miano barbarzyńskiej. św. Jan Paweł II

Jakże to Słowo skłania do refleksji. Jakże jest wymagające i proste zarazem.
Nie wystarczy trzymać się sztywno litery prawa, ale nade wszystko widzieć Boga w drugim człowieku. W każdym człowieku! Od poczęcia do naturalnej śmierci! Niby takie to oczywiste, ale jak się słucha głosu współczesnego świata, jak patrzy się na bezkrytyczną, wyzwoloną cywilizację śmierci – to włos się jeży na głowie…

Można by jeszcze wspomnieć o fałszywych prorokach, szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów 😉

Niezmiennie szokuje mnie ślepota ludzi uważających się za praktykujących katolików, a popierających kandydatów delikatnie mówić rozmijających się z wartościami chrześcijańskimi. Przecież nie można Panu Bogu postawić granic! W Kościele w Ciebie wierzymy Panie, ale do polityki, spraw ekonomicznych, socjalnych i światopoglądowych to się już nie mieszaj… że już nie wspomnę o tej całej szeroko pojętej wolności… słów brakuje…

Narracja wielu postępowych ludzi Kościoła też mnie zastanawia… no ale kimże ja jestem… chybam zbyt głupia i prostolinijna by pojąć tą całą nagonkę 😉 więc nie będę swojej pięknej główki 😂 mądrościami wyzwolonego świata zaśmiecać 😉 wezmę Różaniec i pomodlę się o mądre i rozważne decyzje, o miłe Panu Bogu i zgodne z jego wolą wybory prezydenckie.

Skała zawsze przetrwa. I choć mówi się, że kropla drąży skałę, skała Kościoła, zakorzeniona w Jezusie Chrystusie nie ma żadnej godnej konkurencji, bo któż może stawać w szranki z Panem Bogiem?! Pamiętajmy o tym podejmując decyzje na kogo głosować 🤔 Ja jestem zdecydowanie zdecydowana 🙂

Pan króluje, wesel się, ziemio, *
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego, *
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu. Ps 97, 1-2

No nie mogłam się powstrzymać 🙂

Duchu Święty, prosimy o Twoje dary! Szczególnie o dar mądrości, roztropności i bojaźni Bożej, byśmy rzeczywiście umieli dokonywać właściwych wyborów, nie tylko w tych szczególnych okazjach, ale i w zwykłej, szarej, nudnej, może i bezbarwnej codzienności. Prosimy Cię Duchu Święty o odwagę w przyznawaniu się do Jezusa Chrystusa, Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego – nie tylko pięknymi słówkami, ale naszym świadectwem życia.

Przemieniaj nas Panie w Ciebie, byśmy byli święci!

Pozdrawiam pięknie 😍

Autor: Bł. Kolumban Marmion (1858-1923), opat

Sprawiedliwy, to znaczy ten, który w chrzcie przyodział się w nowego człowieka, stworzonego w sprawiedliwości, żyje, jako sprawiedliwy, z wiary, ze światła, które przynosi sakrament oświecenia. Im bardziej żyje z wiary, żyje prawdziwym życiem nadnaturalnym, tym bardziej dokonuje się w nim doskonałość boskiego usynowienia. Zwróćcie uwagę na to wyrażenie: „Ex fide”. Co to dokładnie oznacza? Że wiara ma być korzeniem naszych uczynków, całego naszego życia. Są dusze, które żyją „z wiarą”: „Cum fide”. Mają wiarę i nie można zaprzeczyć, że ja praktykują, ale nie pamiętają o niej skutecznie w pewnych sytuacjach…

Kiedy wiara jest żywa, mocna, żarliwa, kiedy żyje się z wiary, to znaczy, kiedy stosuje się przy każdej okazji zasady wiary, kiedy wiara jest korzeniem wszelkich dzieł, wewnętrzną zasadą wszelkiej działalności, wtedy stajemy się silni i umocnieni, pomimo trudności, przeciwności i pokus. Dlaczego? Ponieważ, przez wiarę, osądzamy, badamy wszystko tak, jak Bóg to widzi, osądza i bada. Uczestniczymy w nieomylności, niezmienności i stałości Bożej.

Czy nie o tym właśnie mówi nam Nasz Pan? „Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je — to znaczy, »żyje wiarą«— można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale, Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom”. Ponieważ, dorzuca od razu Chrystus Jezus, „na skale był utwierdzony” (Mt 7,25).

Źródło: Nasza wiara, zwycięstwo nad światem (© Evangelizo.org)

Autor: Legenda z Perugii (ok. 1311)

Od początku swego nawrócenia, błogosławiony Franciszek, będąc roztropny, pragnął, z pomocą Pana, umocnić trwale siebie, jak i swój dom, to znaczy, Zakon Braci mniejszych, na solidnej skale, jaką jest wielka pokora i wielkie ubóstwo Synów Bożych.

Na głębokiej pokorze: to dlatego od początku, kiedy liczba braci zaczęła się zwiększać, zalecił im pozostawać w hospicjach, aby służyć trędowatym. W tym momencie, kiedy przychodzili postulanci, pochodzenia szlachetnego lub plebejskiego, uprzedzano ich, że trzeba będzie służyć trędowatym i mieszkać w hospicjach.

Na wielkim ubóstwie: powiedział bowiem w swojej Regule, że bracia mają mieszkać w domach „jak cudzoziemcy i pielgrzymi i niczego nie mają pragnąć na ziemi”, jeśli nie świętego ubóstwa, dzięki któremu Pan ich nakarmi na tym świecie pożywieniem cielesnym i cnotami, dzięki czemu posiądą w przyszłym życiu przeznaczone dziedzictwo — niebo.

Także dla siebie Franciszek wybrał ten fundament doskonałej pokory i doskonałego ubóstwa: chociaż był wielką postacią w Kościele Bożym, z wolnego wyboru chciał przebywać w ostatnim rzędzie nie tylko w Kościele, ale także wśród braci.

Źródło: § 102 (© Evangelizo.org)