Autor: Św. Patryk (ok. 385 – ok. 461), mnich, misjonarz, biskup

Nie rozpocząłem tej pracy sam z siebie, ale to Chrystus Pan rozkazał mi przybyć i spędzić resztę moich dni przy poganach – Irlandczykach, jeśli tylko Pan tego zechce i obroni mnie od wszelkiej złej drogi… Ale nie ufam sobie „dopóki jestem w tym śmiertelnym ciele” (2P 1,13 ;Rz 7,24)… Nie prowadziłem doskonałego trybu życia jak inni wierni, ale wyznaję to memu Panu i nie czerwienię się w Jego obecności. Ponieważ nie kłamię: odkąd poznałem Go w mojej młodości, miłość Boża wzrastała we mnie wraz z bojaźnią i aż do teraz, dzięki Bożej łasce, „wiary ustrzegłem” (2Tm 4,7).

Niech sobie kpi zatem i obraża mnie kto chce; ja nie umilknę i nie ukryję „znaków i cudów” (Dn 6,28) które Pan mi ukazał, wiele lat naprzód, zanim się dokonały – On, który zna wszystko. To dlatego powinienem nieustannie dziękować Bogu, który tak często przebaczał moją głupotę i zaniedbania, ani razu się na mnie nie rozgniewał i ustanowił mnie biskupem. Pan zlitował się nade mną, by „okazać łaskę aż do tysiącznego pokolenia” (Wj 20,6), bo widział moją dyspozycyjność… Ponieważ liczni byli ci, którzy sprzeciwiali się tej misji; rozmawiali między sobą za moimi plecami, mówiąc: „Czemuż ten podejmuje się tak niebezpiecznego zadania u cudzoziemców, którzy nie znają Boga”? To nie przez złośliwość tak mówili; sam to poświadczam: znając moje prostactwo nie mogli pojąć, dlaczego zostałem biskupem. Także ja nie potrafiłem szybko pojąć łaski, która była we mnie. Teraz wszystko stało się dla mnie jasne.

Teraz zatem wyjaśniam moim braciom i towarzyszom posługi, którzy mi uwierzyli, dlaczego „zapowiedziałem to już i teraz zapowiadam” (2Kor 13,2), w celu umocnienia i utrwalenia waszej wiary. Obyście i wy dążyli do ambitnych celów i dokonali znakomitszych dzieł. To będzie moją chwałą, bo „mądry syn radością ojca” (Prz 10,1).

Źródło: Wyznania, § 43- 47 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *