Bracia: Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus». 1 Kor 12, 3b

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi.
Tej Ziemi! św. Jan Paweł II

Czas powstać z grobu swoich ograniczeń i ułomności! Czas wykrzyczeć, że Jezus jest moim osobistym Panem i Zbawcą! TERAZ, DZISIAJ!

Duchu Święty, Tchnienie Ojca zapraszamy Cię, rozgość się w nas! Rozgość się naszych wnętrzach, w naszych umysłach i ciałach. Rozgość się w naszych domach, w naszych rodzinach, w naszych miejscach pracy i nauki. Podnoś nas, ożywiaj, odnawiaj, wydobywaj nas z tego co nas trzyma i oddala od Bożej miłości, a czego może nawet nie dostrzegamy, bo już tak zgnuśnieliśmy i staliśmy się jak mumie – zakonserwowane a jakby żywe…

Przybądź Duchu Święty! Potrzebujemy Cię! Potrzebujemy Twojego pokoju, opanowania, mądrości, męstwa, pobożności, roztropności. Zdejmuj nasze maski i oczyszczaj nasze intencje! Uzdalniaj nas i czyń w nas rzeczy nowe! Czyń przez nas rzeczy nowe!

Przybądź Duchu Święty! Ty, który dajesz życie, który jesteś Życiem, tchnij w nas nowe siły, nową jakość życia, nową energię. Zanurz w nas w zdroju Bożego miłosierdzia i łaski, i przemieniaj nas dla Bożej chwały!

Przyjdź Duchu Święty i módl się w nas!

Pięknej niedzieli, pełnej ożywczego tchnienia Bożego Ducha 🔥🌪⚡️💨🕊💒
Basia Kumor ❤️+

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Autor: Św. Jan Maria Vianney (1786-1859), kapłan, proboszcz z Ars

Człowiek jest niczym dla siebie samego, ale wiele znaczy dla Ducha Świętego. Człowiek jest ziemski i zwierzęcy; tylko Duch Święty może wznieść jego duszę i zanieść ją wysoko.

Jak te okulary, które powiększają przedmioty, Duch Święty pozwala nam wyraźnie ujrzeć dobro i zło. Duch Święty daje nam szerokie spojrzenie: widać wielkość najmniejszych uczynków, robionych dla Boga, oraz ogrom najmniejszych win. Jak zegarmistrz ze swoimi okularami rozróżnia najmniejsze zębatki zegarka, tak ze światłem Ducha Świętego rozróżniamy wszystkie detale naszego życia.

Bez Ducha Świętego wszystko jest zimne. Jak tylko zatem czujemy, że tracimy żar, trzeba szybko odprawić nowennę do Ducha Świętego i prosić o wiarę i miłość!

Źródło: Duch Proboszcz z Ars w jego katechizmach, kazaniach, rozmowach (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Aelred z Rievaulx (1110-1167), mnich cysterski

Według Bożego zamiaru, na początku Duch Święty wypełniał cały wszechświat – „sięga potężnie od krańca do krańca i włada wszystkim z dobrocią.” (Mdr 8,1). Ale, jeśli chodzi o dzieło uświęcenia, to dopiero od dnia Pięćdziesiątnicy, „Duch Pański wypełnia ziemię” (Mdr 1,7). Gdyż to właśnie dziś Duch łagodności został zesłany przez Ojca i Syna, aby uświęcić całe stworzenie według nowego planu, na nowy sposób, jako nowy przejaw mocy i siły.

Wcześniej „Duch jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony” (J 7,39)… Dziś nadszedł niebiański dzień – Duch został dany śmiertelny duszom z całym swym bogactwem. Zatem ta Boska rosa pokryła ziemię różnorodnością darów duchowych. Słusznie obfitość tego bogactwa spłynęła na nas z nieba, bowiem wcześniej, przez hojność naszej ziemi, niebo przyjęło szczególnie słodki owoc… Człowieczeństwo Chrystusa jest błogosławieństwem ziemi, Duch Chrystusa zaś słodyczą nieba. Mamy zatem owoc zbawiennej zamiany – człowieczeństwo Chrystusa wstąpiło z ziemi do nieba, a dziś z nieba zstąpił do nas Duch Chrystusa…

Duch działa wszędzie i wszędzie zabiera głos. Niewątpliwie, przed Wniebowstąpieniem, Duch Pana został dany uczniom, tak jak powiedział im sam Pan: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. Ale przed Zesłaniem Ducha Świętego nie słyszano głosu Ducha, nie widziano chwały Jego mocy. Uczniowie Chrystusa nie znali Jego Ducha – brakowało im odwagi, kiedy strach zmusił ich do ukrycia za zamkniętymi drzwiami. Jednakże od tego dnia „głos Pański ponad wodami…, rozsiewa ogniste strzały…, a w Jego pałacu wszystko woła: Chwała!” (Ps 29,3-9).

Źródło: Kazanie o siedmiogłosie Ducha Świętego na Zesłanie Ducha Świętego, Kazania niepublikowane

J 21, 20-25

Komentarz z mojego archiwum 📘 do dzisiejszej Ewangelii, napisany dla profeto.pl.
Może takie przypomnienie sobie, albo dopiero odkrycie, że jestem UMIŁOWANYM dzieckiem OJCA – taka jaka jestem 😍

Bóg kocha wszystkie swoje dzieci jednakową miłością. Każdy z nas jest wyjątkowy, bo jest Bożym dzieckiem, stworzonym na obraz i podobieństwo Boże. Po co skupiać się na tym, że nie jestem tak uzdolniona jak inni, że nie jestem tak piękna 🙂 tak wysoka, tak zgrabna. Bóg dał mi to, co jest mi potrzebne abym dobrze wypełniła zadanie, które jest właśnie dla mnie i widać te wszystkie cechy nie są mi potrzebne (chociaż trochę szkoda 😉) abym je dobrze wykonała. Zazdrość w niczym nie pomoże i niczego nie zmieni. To, że inni może mają lepiej, wygodniej, czy zdrowiej wcale mnie nie dyskredytuje w Bożych oczach, bo przecież wszystko co mam od Boga pochodzi. Teraz trzeba prosić, aby umiejętnie i rozważnie wykorzystać to, co Pan Bóg w swej wielkiej hojności zechciał dać.

Naucz się cieszyć z tego co masz. Dziękuj, bo naprawdę tak wiele łaski, danej za darmo, z czystej, bezwarunkowej Bożej miłości codziennie spływa na Ciebie. Uświadom sobie prawdziwy bezmiar tej Bożej łaski i pozwól aby Bóg Cię prowadził. Pozwól, aby Jego Święty Duch uzdalniał Cię i wyposażał na misję, wyznaczoną przez Stwórcę. On najlepiej wie, co i kiedy jest Ci potrzebne.

Kiedyś przyjdzie zdać raport, rozliczyć się z jakości, sumienności i zaangażowania w pracę przydzieloną przez Boga. I będziesz to robił samodzielnie! Bez całego wianuszka popleczników, sprzymierzeńców, czy też osób które skromniej obdarowane (ale jednak wystarczająco dla swojego zadania) nieustannie Ci zazdrościły, rzucając kłody pod nogi, ośmieszając Cię, obmawiając, czy knując kłamliwie na Ciebie. Bóg jest sprawiedliwy i wszystkowiedzący! Przed nim nic się nie ukryje! Więc nie udawaj kogoś innego niż jesteś 🙂 Bóg kocha Cię właśnie takim, bo tak powołał Cię do życia.

Dziękuję Ci Boże za to jaka jestem, dziękuje za niedoskonałość fizyczną, która chroni mnie przed pychą, dziękuje za prostotę i braki w wykształceniu, które motywują mnie do pracy by lepiej poznawać, więcej rozumieć. Dziękuję za ludzi, których stawiasz na mojej drodze, tych którzy przybliżają mnie do Ciebie, ale i tych, którym ja mogę o Tobie opowiadać. Proszę Cię dzisiaj Dobry Ojcze, przez wstawiennictwo św. Jana Apostoła – umiłowanego ucznia Twojego Syna i św. Piotra wybranego na Pasterza Kościoła mimo swoich potknięć i niewierności, aby Twój Święty Duch pouczał mnie i doskonalił, aby obdarzał tym co potrzebne i co przyczyni się do jeszcze lepszego wypełniania Twojej Świętej woli. Aby uwrażliwiał mnie i upominał kiedy zaczynam rozmijać się z Twoimi dla mnie planami, bym mogła wiernie podążać przeznaczoną dla mnie drogą.

Pięknego dnia 🌞
Basia Kumor ❤️+

Dzisiaj wspomnienie bł.Marty Wieckiej, siostry szarytki ze zgromadzenie św. Wincentego a Paulo. To Zgromadzenie jest mi ogromnie bliskie, bo w młodości rozmyślałam o wstąpieniu do tegoż Zakonu.
Bł. Siostra Marta pracowała w bocheńskim szpitalu, którego teraz jest patronką. Dużo czasu spędzała w salach szpitalnych, służąc bezinteresownie chorym i cierpiącym w wincentyńskim duchu pokory, prostoty i miłości.
Jakże mało znamy świętych i błogosławionych, którzy przecież wśród nas, zwykłego ludu się wychowali, żyli i pracowali…

Bł. Siostro Marto Wiecka wstawiaj się za nami!

Poślę wam Ducha prawdy, On doprowadzi was do całej prawdy. J 16, 7. 13

Prawdziwa cywilizacja nie polega na sile, ale jest owocem zwycięstw nad samym sobą, nad mocami niesprawiedliwości, egoizmu i nienawiści, które są zdolne zniekształcić prawdziwe oblicze człowieka. św. Jan Paweł II

Cała ziemia wyczekuje w utęsknieniu…

Trzeba nam dzisiaj stanąć w prawdzie. Trzeba nam w oczekiwaniu na Ducha Pocieszyciela, zrobić konkretny rachunek sumienia i naprawdę pokochać sprawiedliwość, i naprawdę zacząć żyć po Bożemu! Życie w bliskości z Panem Bogiem, życie w mocy Bożego Ducha, który jest i ciągle przychodzi, daje niesamowitą radość i pokój serca. Doświadczam tego stanu 😍 i niech już tak zostanie!

Przyjdź Duchu Święty i wylewaj na nas strumienie Twojej łaski! Przyjdź i odnawiaj nas, byśmy napełnieni, ożywieni, uzdolnieni i umocnieni Twoją mocą, mogli być rzeczywiście sprawiedliwi i prawi! Byśmy mieli odwagę świadczyć o Bożej potędze i miłości. Przyjdź Duchu Święty, potrzebujemy Cię, by wzrastać, by podobać się Panu Bogu! Przyjdź Duchu Święty i módl się w nas! Przyjdź i doprowadzaj nas do prawdy o nas samych! Doprowadzaj nas do Prawdy, którą jest Jezus Chrystus!

Zapraszamy na wspólne wieczorne czuwanie w oczekiwaniu na zstąpienie Ducha Świętego. Zaczynamy razem z Maryją w bocheńskim wieczerniku o 21. Jest możliwość “podglądu” na żywo na stronie parafii http://mikolajbochnia.pl/pl/4885/0/kamery-na-zywo-.html oraz na facebookowym fanpage naszej wspólnoty https://www.facebook.com/strumieniewodyzywej/

Do zobaczenia! 😍 💒

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Autor: Św. Antoni z Padwy (ok. 1195-1231), franciszkanin, doktor Kościoła

Miłość Jezusa do wiernego ucznia jest ujawniona w słowach: „Piotr obróciwszy się zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który to w czasie uczty spoczywał na Jego piersi” (J 21,20).

Kto naprawdę idzie za Jezusem, ten pragnie, by wszyscy za nim szli; to dlatego zwraca się do swojego bliźniego przez uczynki, modlitwę i głoszenie słowa. Odwrócenie się Piotra właśnie to oznacza. Taki sam pomysł znajdujemy w Apokalipsie: „A Duch i Oblubienica —Chrystus i Kościół — mówią: «Przyjdź!» A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!»” (Ap 22,17). Chrystus, z wewnętrznego natchnienia i Kościół, przez głoszenie, mówią do człowieka: „Przyjdź”! A kto słyszy te słowa, mówi do swego bliźniego: „Przyjdź”!, to znaczy: „Idź za Chrystusem!” Piotr, odwracając się, widzi idącego za sobą ucznia, którego kochał Jezus. Jezus kocha tych, którzy za Nim idą.

Chociaż jego imię nie zostało wymienione, Jan wyróżnia się wśród reszty, nie dlatego, że Jezus kochał tylko jego, ale ponieważ kochał go bardziej od innych. Kochał innych, ale ten był mu bardziej bliski… To on „w czasie uczty spoczywał na Jego piersi” (J 21,20). To był wielki znak miłości, że tylko on mógł się pochylić nad sercem Jezusa, w którym są ukryte „wszystkie skarby mądrości i wiedzy” (Kol 2,3)…
W ten sposób, podczas Wieczerzy w niebie, zostaniemy nakarmieni na wieczność, spoczniemy z Janem na piersi Jezusa. Serce jest w piersi, miłość w sercu. Spoczniemy w Jego miłości, ponieważ będziemy Go kochać z całego serca i duszy i znajdziemy w Nim wszelkie skarby mądrości i wiedzy… Jemu zatem uwielbienie i chwała na wieki. Amen

Źródło: Kazanie na święto świętego Jana Ewangelisty (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Teresa z Avila (1515-1582), karmelitanka, doktor Kościoła

Pan nie prowadzi wszystkich dusz jednakową drogą. Kto sam siebie poczytuje za najniższego, ten może w oczach Pańskich właśnie jest najwyższy. Nawet jeśli wszystkie się modlą w naszym klasztorze, to nie wszystkie koniecznie są kontemplatywne. To jest niemożliwe i nieznajomość tej prawdy mogłaby niejedną niepotrzebnie strapić.

Przez czternaście lat nie byłam zdolna rozmyślać inaczej, jak tylko czytając. Sądzę, że wiele musi być osób tego rodzaju; a są i takie, które zupełnie, nawet z książką, rozmyślać nie potrafią; umieją tylko modlić się ustnie, i tak spędzają czas na modlitwie. Ale jeśli są pokorne, to nie wyjdzie im to na złe; będą na równi z duszami wypełnionymi pociechami. Może być, że ich droga jest nawet pewniejsza, bo nigdy nie wiadomo, czy te pociechy pochodzą od Boga, czy od demona…

Osoby, które nie doznają pociechy na modlitwie, chodzą w pokorze, zawsze w obawie, czy to nie z ich winy i zawsze są pilne w pracy nad sobą. Gdy ujrzą łzy w oczach drugich, zaraz im się wydaje, że jeśli ich oczy pozostaną suche, to ociągają się w służbie Bożej; a może właśnie wtedy o wiele je przewyższają. Łzy bowiem, choć są dobre, nie zawsze są dowodem wewnętrznej doskonałości. Więcej są warte pokora, umartwienie, zaparcie siebie i inne cnoty. Zatem nie bójcie się i powiedzcie sobie, że i wam się uda dojść do doskonałości na równi z najbardziej kontemplatywnymi.

Źródło: Droga doskonałości, 17