† Dziecko Moje, nie odsuwaj się od ludzi, którzy są ci niemili, i od miejsc, gdzie ponosisz trud. Idź nie tam, gdzie jest ci przyjemnie, i nie do tych, gdzie ci schlebiają. Idź tam, gdzie jesteś potrzebna, gdzie możesz wnieść pokój i Miłość Moją. Gdzie trzeba pomóc i nieść ulgę sercom umęczonym.

Idź, jak szedłem Ja, nie bacząc na siebie, lecz na dobro najbardziej poranionych dzieci Moich. Czyż ich uleczenie nie było ważniejsze dla Mnie niż Rany Moje?

A. Lenczewska “Słowo pouczenia”

Piątek Wielkanocny
DZIEŃ 8

Dusze czyśćcowe

Dziś sprowadź mi dusze, które są w więzieniu czyśćcowym i zanurz je w przepaści miłosierdzia mojego, niechaj strumienie krwi mojej ochłodzą ich upalenie. Wszystkie te dusze są bardzo przeze mnie umiłowane, odpłacają się mojej sprawiedliwości; w twojej mocy jest im przynieść ulgę. Bierz ze skarbca mojego Kościoła wszystkie odpusty i ofiaruj za nie… O, gdybyś znała ich mękę, ustawicznie byś ofiarowała za nie jałmużnę ducha i  spłacała ich długi mojej sprawiedliwości.

Jezu najmiłosierniejszy, któryś sam powiedział, że miłosierdzia chcesz, otóż wprowadzam do mieszkania Twego najlitościwszego  Serca dusze czyśćcowe – dusze, które Ci są bardzo miłe, a które jednak wypłacać się muszą Twej sprawiedliwości – niech strumienie krwi i wody, które wyszły z Serca Twego, ugaszą płomienie ognia czyśćcowego, aby się i tam stawiła moc miłosierdzia Twego.

Ze strasznych upałów ognia czyśćcowego
Wznosi się jęk do miłosierdzia Twego.
I doznają pocieszenia, ulgi i ochłody
W strumieniu wylanym krwi i wody.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze w czyśćcu cierpiące, a które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Błagam Cię przez bolesną mękę Jezusa, Syna Twego, i przez całą gorycz, jaką była zalana Jego przenajświętsza dusza, okaż miłosierdzie swoje duszom, które są pod sprawiedliwym wejrzeniem Twoim; nie patrz na nie inaczej, jak tylko przez rany Jezusa, Syna Twego najmilszego, bo my wierzymy, że dobroci Twojej i litości liczby nie masz. (1226-1227)

Koronka do Miłosierdzia Bożego

“Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek odzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka – którego wy ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych – że dzięki Niemu ten człowiek stanął przed wami zdrowy. ” Dz 4, 8b-10

Nie mam srebra ani złota. Nie mam gotowych odpowiedzi na ważne pytania. św. Jan Paweł II

Jakże wielu ciągle myśli, albo może jeszcze do niedawna myślało, że są samowystarczalni, że dzięki swoim talentom, umiejętnościom i sprytowi, ogarniają i panują nad swoim życiem. Ba, żeby tylko nad swoim! Wielu, żyje w przekonaniu, że mają prawo decydować za innych, bo wiedzą lepiej, bo zdobyte wykształcenie i kwalifikacje, albo też urojone przeświadczenie o swojej wyjątkowości, zezwala im stanowić, wyrokować i osądzać.

Obecny czas mocno zrewidował tę naszą pewność. Tylko czy rzeczywiście będziemy umieli wyciągnąć wnioski z tej niewątpliwie wielkiej tragedii jaką jest panująca zaraza, czy raczej wrócimy do swoich starych nawyków, przeinaczeń, wygodnictwa i tuszowania prawdy?

“Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry” (J 19, 11) Te słowa Chrystusa, trzeba sobie mocno utrwalić i w każdym momencie swojego życia pamiętać, że TYLKO dzięki Bożej woli i łasce żyjemy – mamy to, co mamy i jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy 🙂

Dobro ZAWSZE się obroni, bo nasz Pan Bóg jest DOBRY, jest najlepszy!

Jeśli masz jeszcze wątpliwości i przypatrujesz się niecierpliwie, a może nawet z irytacją swojemu krzyżowi, to spójrz na Krzyż Chrystusa – symbol bezgranicznej miłości i ostatecznego zwycięstwa. Krzyż, który wielu wciąż przyprawia o palpitacje serca, dla innych jest głupstwem i dziwactwem, a dla nas, wyznawców Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego jest znakiem życia, znakiem niegasnącej MIŁOŚCI, bo przecież Pan Jezus jest ŻYCIEM.

Żyj więc, ciesząc się z tego, co przynosi życie, co dzięki bezmiernej hojności, łasce i obfitości Bożych darów staje się DZISIAJ Twoim udziałem.

Panie Jezu, niech Twoje Święte Imię będzie naszą mocą i tarczą! Niech będzie naszą obroną i pouczeniem, wskazówką i lekarstwem na wszelkie wątpliwości, niedomagania i choroby.

Jezu Chryste, Boże Żywy, ożywiaj w nas nieustannie to, co złożyłeś w nas przed wiekami, byśmy się Tobie podobali i przyprowadzali ku Tobie tych, co Cię jeszcze nie rozpoznali. Amen!

Autor: Św. Amadeusz z Lozanny (1108-1159), cysters, następnie biskup

Jedzcie, przyjaciele; pijcie i upajajcie się, najdrożsi (Pnp 5,1). Zapraszam Was do stołu Mądrości i na libację wina, które dla was zmieszała w kielichu (por. Prz 9,5). Błogosławiony, który przyjęty na taką ucztę, zajaśnieje przed współbiesiadnikami swoją weselną szatą (por. Mt 22,11).

Podadzą mu chleb życia, który umacnia, wypełnia i nasyca cudowną słodyczą, a także wino radości, wino, które wytrysnęło z owocu winnego, prawdziwe wino zmartwychwstania, wytłoczone z drzewa Męki Pana… Co więcej, ten biesiadnik spożyje, przystrojony w najpiękniejszą szatę i pierścień pokoju, tłuste cielę, zabite przez Ojca (por. Łk 15,22). Biodra przepasane pasem wiary i czystości, na stopach sandały, aby być gotowym do każdego dobrego dzieła (por. 2Tm 3,17); spożyje on ciało Baranka paschalnego, upieczonego na ogniu (por. Wj 12,9)… Zjadłszy rybę, znalezioną na ogniu nad brzegiem morza, kiedy Pan pojawił się uczniom po swoim zmartwychwstaniu (por. J 21,9), skosztuje jednocześnie plastra miodu. Wtedy powie, powtarzając poemat z Pieśni nad Pieśniami: „Spożywam plaster z miodem moim; piję wino moje wraz z mlekiem moim”. Napełniony zatem owymi smakołykami, zaprosi innych na ucztę ze sobą: „Jedzcież, przyjaciele, pijcie, upajajcie się, najdrożsi” (Pnp 5,1)

Ja także, moi bracia, zapraszam was na tę ucztę: „Jedzcież, przyjaciele, pijcie, upajajcie się, najdrożsi”. Jedzcie chleb życia, pijcie wino wesela, upajajcie się radością zmartwychwstania. To upojenie jest największą trzeźwością, zmazuje wspomnienie świata i wyciska nieustannie w duchu ideę obecności Boga. Ktokolwiek jest nią upojony, zapomina o wszystkim i pamięta tylko o boskiej miłości… Radujecie się Jego radością wy, którzy cierpieliście Jego cierpieniem.

Źródło: Homilia maryjna VI, SC 72 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Grzegorz Wielki (ok. 540-604), papież, doktor Kościoła

Po złowieniu tak wielu wielkich ryb „Szymon Piotr wyciągnął na brzeg sieć”. Przypuszczam, że zrozumieliście, dlaczego to Piotr ciągnie sieć na brzeg. To jemu przecież święty Kościół został powierzony, to jemu osobiście zostało powiedziane: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie? Paś owce moje!”. W ten sposób, to, co później zostało jasno wypowiedziane słowami, najpierw dokonane zostało czynem.

To kaznodzieja Kościoła oddziela nas od strumieni tego świata; niezbędne jest zatem, by Piotr wyciągnął sieć na brzeg. Osobiście wyciągnął ryby na ubitą ziemię brzegu, ponieważ dał poznać wiernym, poprzez swe święte przepowiadanie, niezmienność przedwiecznej ojczyzny. Uczynił to poprzez swoje słowa i pisma; czyni to każdego dnia swoimi cudami. Za każdym razem, kiedy niesie nas do miłości wiecznego spoczynku lub odrywa nas od hałasu rzeczy tego świata, to czyż nie jesteśmy rybami złapanymi w sieci wiary, którą ciągnie do brzegu?

Źródło: Homilie do Ewangelii, nr 24 (© Evangelizo.org)