«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie wyda». Spoglądali uczniowie jeden na drugiego, niepewni, o kim mówi. J 13, 21b-22

Prawdziwa cywilizacja nie polega na sile, ale jest owocem zwycięstw nad samym sobą, nad mocami niesprawiedliwości, egoizmu i nienawiści, które są zdolne zniekształcić prawdziwe oblicze człowieka. św. Jan Paweł II

To się ciągle dzieje… codziennie gdzieś, ktoś zapiera się, wyrzeka, zdradza Jezusa… Nawet nie mam siły myśleć, a co dopiero pisać o ludzkiej nieuczciwości, poczuciu bezkarności, o stawianiu siebie na pierwszym miejscu, o chęci zajmowania miejsca należnego Panu Bogu i okrutnym deptaniu wszelkich Bożych przykazań…

Zajrzyj w głąb swojego serca… może to jesteś Ty… może to właśnie ja…

Przepraszam Cię Panie Jezu, że znów upadam… że znów pycha i pewność siebie sprowadza mnie do parteru… że nie potrafię wytrwać nawet w prostych postanowieniach wielkopostnych… że znowu zapominam o Tobie… że Twoja Święta Twarz rozmywa się w natłoku obowiązków, powinności i hałasie świata… że zbyt mocno daje się opanować lękowi, niepewności o jutro, zapominając że Ty tam już jesteś… PRZEPRASZAM!

Dobry Boże, wołam o Twojego Ducha! Duchu Święty, Ożywicielu, Pocieszycielu, Tchnienie Ojca, umacniaj mnie proszę, bym potrafiła wytrwać pod Krzyżem Chrystusa, pomimo ciemności, które pod różnymi postaciami czyhają, by wyssać ze mnie nadzieję, zapał i szczere chęci. Maryjo, Mamusiu, strzeż mnie! Mój Aniele Stróżu, ochraniaj mnie i szturchnij mocno, gdy znowu zacznę zbaczać z właściwej drogi – z mojej drogi krzyżowej. Amen 🙏

Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, zmiłuj się nad nami!

Basia Kumor ❤️+

Autor: Jan z Karpatos (VIIe w.), mnich i biskup

Jeśli poniosło się porażkę po bohaterskiej walce, nie należy się absolutnie zniechęcać, nie poddawać, ale wstać, nabrać ufności, słuchając słów Izajasza i zaśpiewać je: „Byłyście silne, a zostałyście pokonane, niecne demony. A jeśli na nowo powrócicie z mocą, na nowo zostaniecie pokonane. Opracujcie plan, a będzie udaremniony. Wydajcie rozkaz, a nie nabierze mocy, albowiem z nami Bóg” (por. Iz 8,10). Bóg, który podnosi leżących (por. 145, 14 LXX) i zawsze jest gotów zniszczyć naszych nieprzyjaciół, jak tylko się nawracamy.

Piotr otrzymuje najpierw klucze (por. Mt 16,19). Następnie Bóg pozwala, by się zaparł (Mt 26,70), aby ten upadek był lekcją ostrożności. Jeśli ty zatem, otrzymawszy klucze poznania, popadasz w różnego rodzaju myśli, nie bądź zaskoczony. Ale otaczaj chwałą jedynego mądrego, naszego Pana, który tymi wydarzeniami hamuje zarozumiałość, która pragnie dorzucić się do poznania bożego. Ponieważ pokusy są hamulcem. Mogą powstrzymać pychę ludzką, dzięki opatrzności Bożej…

Utrata nadziei jest zgubniejsza niż grzeszenie. Tak więc Judasz, zdrajca, był słaby i nie miał doświadczenia walki. Wróg rzucił się na niego, rozpaczającego i zarzucił mu stryczek na szyję (Mt 27,5). Ale Piotr, ta solidna skała, przewrócony po straszliwym upadku, nie poddał się rozpaczy, ponieważ miał doświadczenie walki. Doszedł do siebie. Ze smutnym i upokorzonym sercem zapłakał gorzkimi łzami (Mt 26,75). Widząc to nasz wróg, z płonącymi oczami, jakby rozpalone ognie, cofnął się natychmiast i uciekł daleko z wielkim krzykiem.

Źródło: Rozdziały zachęty nr 29, 62, 85 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Roman Pieśniarz, zwany Romanem Melodosem (? – ok. 560), kompozytor hymnów

Dobry Pasterzu, który dałeś swe życie za owce swoje (J 10,11), pośpiesz się, Święty, ratuj twoje stado…

Po skończonej uczcie Chrystus powiedział: „Moje dzieci, drodzy uczniowie, tej nocy zaprzecie się mnie i rozproszycie się” (por. J 16,32). A kiedy wszyscy byli ogarnięci zdumieniem, Piotr zakrzyknął: „Nawet jeśli wszyscy się Ciebie zaprą, ja się nie zaprę. Zostanę z Tobą; razem z Tobą umrę, wołając: pośpiesz się, Święty, ratuj twoje stado”.

„O czym ty mówisz, Mistrzu? Ja, zaprzeć się Ciebie? Ja, opuścić Cię i uciec? A Twoje powołanie, łaska, jaką mi uczyniłeś – miałbym o tym zapomnieć? Wciąż pamiętam, jak umyłeś mi stopy i zapytałeś się: „Zaprzesz się Mnie?” Wspominam, jak przyniosłeś miednicę, Ty, który wspierasz ziemię i nosisz niebo. Te dłonie, które mnie ukształtowały, umyły moje stopy, a Ty oznajmiasz, że upadnę i nie zawołam więcej: pośpiesz się, Święty, ratuj twoje stado?”…

Na te słowa Stworzyciel człowieka odpowiedział Piotrowi: „O czym ty mówisz Piotrze, przyjacielu? Nie zaprzesz się Mnie? Nie uciekniesz ode Mnie? Nie odrzucisz Mnie? Chciałbym tego, ale twoja wiara jest chwiejna i nie potrafisz oprzeć się pokusie. Pamiętasz, jak omal nie utonąłeś, jeśli bym ci nie podał ręki? Bo szedłeś po wodzie jak Ja, ale zawahałeś się i upadłeś (Mt 14,28nn), wtedy przybiegłem do ciebie, który wołałeś: pośpiesz się, Święty, ratuj twoje stado”.

„Odtąd ci mówię: zanim kogut zapieje, ty zdradzisz Mnie trzy razy. Ty, który wtedy wołałeś, a teraz zapłaczesz, już nie znajdziesz mnie, abym ci podał rękę jak poprzednim razem: posłużę się nią, żeby napisać list odpuszczenia grzechów dla wszystkich potomków Adama. Z Mojego ciała, które tu widzisz, zrobię papier, a z Mojej krwi – atrament, aby nim zapisać dar, który rozdaję wszystkim wołającym: pośpiesz się, Święty, ratuj twoje stado!”

Źródło: Hymn 34 (© Evangelizo.org)