Autor: Św. Antoni z Padwy (ok. 1195-1231), franciszkanin, doktor Kościoła

Jeśli pragniesz przyjść do Mnie i znaleźć Mnie, chodź za Mną, szukaj Mnie na osobności. Marek bowiem mówi: „«Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco!». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu” (Mk 6,31).

Niestety, namiętności ciała, natłok myśli, które pojawiają się w naszych sercach sprawiają, że nie mamy czasu, by spożywać pokarm wiecznej słodyczy, ani smakować wewnętrznej kontemplacji. To dlatego nasz Mistrz mówi: „Pójdźcie osobno” od hałaśliwego tłumu, „na miejsce pustynne”, w samotności ducha i serca i „wypocznijcie nieco”. Naprawdę choć trochę, ponieważ mówi w psalmie: „Kto mi da skrzydła jak gołąb, bym uleciał i spoczął” ? (Ps 54,7 LXX).

Posłuchajmy jednak, co mówi do nas prorok Ozeasz: „Nakarmię ją mlekiem z piersi*, zaprowadzę na pustynię i przemówię do jej serca” (por. Oz 2,14 Wlg). Te trzy wyrażenia: karmić, poprowadzić na pustynię, przemawiać do serca oznaczają trzy etapy życia duchowego: początek, postęp i doskonałość. Pan karmi mlekiem początkującego, kiedy oświeca swoją łaską, aby wzrastał i postępował w cnotach. Następnie prowadzi go na ubocze od hałasu przywar i bałaganu myśli, w spoczynku ducha. Wreszcie, jak już doszedł do doskonałości, przemawia do jego serca. Dusza odczuwa wtedy słodycz boskiego natchnienia i może całkowicie poddać się radości ducha.

Co za głębia pobożności, zachwytu i szczęścia w sercu! Dzięki pobożności wznosi się ponad siebie, dzięki zachwytowi jest poprowadzony ponad siebie, dzięki szczęściu jest przeniesiony poza siebie.

(* „lactabo” — może oznaczać po łacinie karmienie piersią lub uwiedzenie)

Źródło: Kazanie na święto świętego Jana Ewangelisty (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *