O co proszę? O hojność i wielkoduszność w podążaniu za Jezusem.

Zatrzymam się na słowach Piotra (w. 28). Jest świadomy, że zostawił wszystko, aby być z Jezusem. Być może od dłuższego czasu nosił się z zamiarem, aby wypowiedzieć to głośno.

Piotr dzieli się tym, co przeżywa w życiu z Jezusem. Co jest moim największym wyrzeczeniem związanym z wyborem Jezusa? Czy chciałbym Mu teraz o tym powiedzieć?

„Oto opuściliśmy wszystko…” (w. 10). Jakie przeżycia rodzą się we mnie, gdy słyszę zwierzenie Piotra? Czy mógłbym powiedzieć Jezusowi podobne słowa? Czy jestem gotów opuścić dla Niego wszystko?

Wsłucham się w odpowiedź Jezusa (ww. 29-30). Mówi do mnie osobiście. Pyta, czy potrafię dla Niego zostawić… Zatrzymam się dłużej przy każdej wartości, którą wymienia. Będę się pytał o moje serce: co jest jego największym skarbem?

Jezus obiecuje mi, że jeśli będę hojny wobec Niego, On będzie po stokroć hojniejszy (w. 30). Czy mogę powiedzieć, że obietnica Jezusa już kiedyś sprawdziła się w moim życiu? Przypomnę sobie szczegóły tego wydarzenia.

Zwrócę uwagę na słowa Jezusa: „pośród prześladowań” (w. 30). Mogą łatwo umknąć. Jezus mówi otwarcie, że będzie hojny dla mnie już tu, na ziemi, lecz to nie oznacza, że pozbawi mnie prób i cierpienia. Jednakże Jego hojność jest wieczna, a cierpienie tylko czasowe.

Uzurpowanie sobie pierwszego miejsca to jedna z większych pokus w życiu ucznia Jezusa (w. 31). W żarliwej modlitwie będę powtarzał słowa: „Jezu, Ty mi wystarczysz! Naucz mnie pokory”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *