Dzień 4

Dla ratowania dusz, Pan Bóg chce, aby na całym świecie zostało rozpowszechnione nabożeństwo do Mojego Niepokalanego Serca.

W religii katolickiej, Najświętsze Serce Pana Jezusa, zawsze było łączone z Niepokalanym Sercem Maryi.

W objawieniu Fatimskim, Maryja przypomina swoim dzieciom, jak bardzo ważne jest to ścisłe połączenie.

Dlaczego?

Najczystsze Serce Maryi, bez grzechu poczętej, jest najbliższe Sercu Jezusa.

Grzech jest przyczyną wszystkich wojen. I chociaż winy doszukujemy się w różnych sytuacjach ekonomicznych, to jednak u podstaw jest zawsze chciwość, pożądanie władzy, duma, okrucieństwo, bunt przeciwko Bogu, który zawsze jest skierowany przeciwko szczęściu ludzkości.

Aby naprawić to zło, Zbawiciel nakazuje poświęcenie ludzkości, Niepokalanemu Sercu swojej Matki.

On wzywa nas:

Naśladujcie to Serce, którego pierwszą i największą miłością zawsze był Bóg.

Niech serca ludzkie wzorują się na tym Sercu, które zawsze było wierne mężowi i Synowi.

Naśladujcie to Serce, które ukochało wszystkie dzieci Boże, i modląc się za nie, służyło im w radości i pokoju.

Módlmy się oddając cześć Niepokalanemu Sercu Maryi:

Panie, Boże Wszechmogący, przez wzgląd na Syna Twojego Jednorodzonego, który swoim życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem, odkupił nas dla wiecznego zbawienia, błagamy Ciebie, udziel nam łaski abyśmy rozważając tajemnice Różańca Świętego, Błogosławionej Dziewicy Maryi, umieli godnie naśladować to co one zawierają a otrzymali to co one obiecują. Przez Pana Naszego Jezusa Chrystusa, który żyje i króluje z Bogiem Ojcem w jedności z Duchem Świętym, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem Bogu na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali chwalebne dzieła Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła. 1P 2, 9

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. J 14, 6

“Na kryzys cywilizacji trzeba odpowiedzieć cywilizacją miłości, opartą na uniwersalnych wartościach pokoju, solidarności i wolności, które znajdują pełne urzeczywistnienie w Chrystusie”. św. Jan Paweł II

Tyle różnorakiej bidy wokół nas – takiej, którą widać gołym okiem, ale też tej skrzętnie ukrywanej, która sieje spustoszenie w ludzkich sercach, umysłach i duszach. Widomo, że każdemu nie jesteśmy w stanie pomóc, bo to może uczynić TYLKO Bóg. Jednak my, dzięki świadectwu własnego życia, dzięki być może zupełnie banalnym i zdawało by się nieistotnym gestom życzliwości możemy pokazywać Bożą miłość. Możemy nawet bez wielkich słów wskazywać KOMU naprawdę warto zaufać, KTO nigdy nie odtrąci, lecz zawsze znajdzie czas i sposób by zaradzić brakom, niedostatkom, wątpliwością.

Nie bójmy się być dobrymi ludźmi 😊 Miejmy odwagę stawać się świętymi, bo Święty jest Ten, który przeznaczył nas do świętości!

Zwyczajnie bądź sobą i pozwól naszemu Bogu działać, by przez moc swojego Ducha, mógł posługiwać się Twoimi rękami, nogami, ustami i całym Tobą 😍 Może to właśnie dzięki Tobie, ktoś przybliży się do naszego Boga, może dzięki Tobie zobaczy jak dobry, jak cudowny, troskliwy i miłosierny jest nasz Bóg 💖

Bądź uwielbiony Jezu Chryste, Światłości świata! Bądź uwielbiony, który JESTEŚ! Bądź uwielbiony, nasza DROGO, PRAWDO i ŻYCIE!

Błogosławionej niedzieli ❤️+

Autor: Św. Jan Paweł II (1920-2005), papież

Bóg sposób staje się w Chrystusie i przez Chrystusa szczególnie „widzialny” w swoim miłosierdziu. Uwydatnia się ten przymiot Bóstwa, który już Stary Testament (przy pomocy różnych pojęć i słów) określał jako „miłosierdzie”. Chrystusa nadaje całej starotestamentalnej tradycji miłosierdzia Bożego ostateczne znaczenie. Nie tylko mówi o nim i tłumaczy je poprzez porównania i przypowieści, ale nade wszystko sam ją wciela i uosabia. Poniekąd On sam jest miłosierdziem. Kto je widzi w Nim, kto je w Nim znajduje, dla tego w sposób szczególny „widzialnym” staje się Bóg jako Ojciec „bogaty w miłosierdzie” (Ef 2, 4).

Umysłowość współczesna, może bardziej niż człowiek przeszłości, zdaje się sprzeciwiać Bogu miłosierdzia, a także dąży do tego, ażeby samą ideę miłosierdzia odsunąć ma margines życia i odciąć od serca ludzkiego. Samo słowo i pojęcie „miłosierdzie” jakby przeszkadzało człowiekowi, który poprzez nieznany przedtem rozwój nauki i techniki bardziej niż kiedykolwiek w dziejach stał się panem i uczynił sobie ziemię poddaną (por. Rdz 1, 28). Owo „panowanie nad ziemią”, rozumiane nieraz jednostronnie i powierzchownie, jakby nie pozostawiało miejsca dla miłosierdzia… Sytuacja świata współczesnego ujawnia nie tylko takie przeobrażenia, które budzą nadzieję na lepszą przyszłość człowieka na ziemi, ale ujawnia równocześnie wielorakie zagrożenia, i to zagrożenia sięgające dalej niż kiedykolwiek w dziejach…

Objawiona w Chrystusie prawda o Bogu, który jest „Ojcem miłosierdzia” (2 Kor 1, 3), pozwala nam „widzieć” Go szczególnie bliskim człowiekowi wówczas, gdy jest on nawiedzany cierpieniem, gdy jest zagrożony w samym rdzeniu swej egzystencji i ludzkiej godności. I dlatego też wielu ludzi i wiele środowisk, kierując się żywym zmysłem wiary, zwraca się niejako spontanicznie do miłosierdzia Bożego w dzisiejszej sytuacji Kościoła i świata. Przynagla ich do tego zapewne sam Chrystus, działający przez swego Ducha w ukryciu ludzkich serc.

Źródło: Encyklika „Dives in Misericordia”, § 2

Autor: Św. Gertruda z Helfty (1256-1301), mniszka benedyktyńska

Pragnąc dowiedzieć się, jaki będzie owoc uwagi naszych myśli, skierowanych ku Bogu, uczono [Gertrudę], że przez rozmyślanie, gdzie uwaga myśli jest skierowana ku Bogu, człowiek można by tak powiedzieć, przedstawia Bogu przed tronem chwały lustro o wspaniałym odblasku, gdzie Pan kontempluje z nieskończoną radością swoje odbicie, ponieważ to On inspiruje i kieruje każdą dobrą rzeczywistość.

Jeśli czasem jakieś przeszkody utrudniają ten wysiłek, to im większy jest wysiłek, tym łatwiej lustro pojawi się cudownie doskonałe w oczach całej umiłowanej Trójcy i wszystkich świętych. I na zawsze pozostanie na chwałę Boga i wieczną radość tej duszy…

Rozpalona pewnego dnia nadmiarem miłości, powiedziała do Pana: „Och! Czemu nie mam w sobie, Panie, takiego żaru, żeby moja dusza się roztopiła i mogła, jako ciekła substancja, rozlać się całkowicie w Tobie!” Pan jej odpowiedział: „Twoja wola w tobie ma tę moc ognia”. Dzięki temu zrozumiała, że wola człowieka ma moc w pełni realizować te pragnienia, których przedmiotem jest Bóg.

Źródło: Herold ; Księga III, SC 143 (© Evangelizo.org)