«A więc i poganom udzielił Bóg łaski nawrócenia, aby żyli». Dz 11, 18b

Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. J 10, 11

Nie lękajcie się. Chrystus zwyciężył świat. On jest z Wami na zawsze. św. Jan Paweł II

Pan Jezus nieustannie troszczy się o każdego z nas, dając wskazówki jak odnajdywać właściwą drogę ku Niemu. Troszczy się jednakowo – o tych którzy Go miłują i starają się żyć zgodnie z Jego nauką, i o tych, którym zupełnie nie po drodze z Boskimi przykazaniami.

Hmmm…. czasem ciężko to sobie poukładać w głowie, że Bóg kocha grzesznika, który gardzi Jego miłością…

Jakże wiele jest wątpliwości i pokus, które odciągają, wypaczają, przeinaczają, wykradają dobre natchnienia i pragnienia. Trzeba mieć się ciągle na baczności, bo złodziej zawsze znajdzie dogodny moment, by przywłaszczyć sobie to, co masz najcenniejszego, to co buduje Twoją relację z Panem Bogiem. Sama często doświadczam zniechęcenia na modlitwie, że może modlę się niedbale, że może zaniechać już Nowenny Pompejańskiej, że może dać sobie spokój z pisaniem, bo komuż to potrzebne, że może ta moja modlitwa jest czasem zbyt płytka, powierzchowna, a innym razem za bardzo zuchwała… Ech… ojciec kłamstwa potrafi wmówić każdą bzdurę, byle tylko odciągnąć od dobrego, byle tylko odsunąć od Bożej miłości.

Nie zniechęcaj się tym, że może daleko Ci do ideału, daleko do świętości. Módl się jak potrafisz w tym momencie, prosząc aby Duch Święty oczyszczał to co niedbałe, aby przemieniał i udoskonalał Twoje pragnienie trwania na modlitwie i aby modlił się w Tobie.

Panie Jezu, tak bardzo potrzebujemy Twojego Ducha, tak bardzo potrzebujemy Jego pomocy i łaski. Tak trudno odnaleźć właściwe drogi, tak ciężko dobrać odpowiednie słowa, tak niełatwo kochać tych, co mają ciągłe pretensje i roszczenia.

Przemieniaj nas Panie, rozświetlając i poszerzając granice naszych serc! Dobry Pasterzu, posłuż się nami, byśmy pachnieli Tobą i roznosili woń Twojej miłosiernej Miłości 💖

Najświętsza Panienko, chroń nas od wszelkiego zła i módl się za nami! Pod Twoją opieką nigdy nie zbłądzimy! Święty Józefie o Przeczystym Sercu, troszcz się o nas i wspieraj z cierpliwością tak jak dbałeś o Jezusa💖

Błogosławionego dnia! ❤️+

Autor: Św. Bonawentura (1227-1274), franciszkanin, doktor Kościoła

Dobry Pasterz…, w przypowieści o pasterzu i zagubionej owcy, troskliwie szukanej, odnalezionej i radośnie przyniesionej na ramionach, ukazuje nam w czułym obrazie, jaka jest Jego troska i pobłażliwość dla zagubionych owiec. Wyraźnie i specjalnie to deklaruje: „Dobry pasterz daje życie swoje za owce” (J 10,11), co jest naprawdę wypełnieniem proroctwa: „Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę” (Iz 40,11).

W tym celu, doświadczając trudów, trosk i głodu, zasadzek faryzeuszów i innych niebezpieczeństw, ogłaszając królestwo Boże, przemierzając miasta i miasteczka, spędzając noce na modlitwie, nie przejmując się szemraniem faryzeuszów i będąc łaskawym wobec celników, głosił, że „nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają” (Mt 9,12). Okazywał skruszonym ojcowską czułość, szeroko otwierając łono miłosierdzia Bożego.

Przywołajmy świadków tych rzeczy i postawmy ich w świetle: Mateusz, Zacheusz, jawnogrzesznica u Jego stóp i kobieta cudzołożna. Jak Mateusz stań się doskonałym uczniem tego dobrego pasterza; jak Zacheusz przyjmij Go w gościnę, jak jawnogrzesznica namaść Go olejkiem i oblej Jego stopy łzami, wytrzyj je włosami i całuj je i słuchaj słów rozgrzeszenia, razem z kobietą cudzołożną: „Nikt cię nie potępił? I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz” (J 8,10-11).

Źródło: Drzewo życia (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Antoni z Padwy (ok. 1195–1231), franciszkanin, doktor Kościoła

„Dobry pasterz daje życie swoje za owce” (J 10,11). Cechą Dobrego Pasterza jest oddanie życia za swoje owce. Tak właśnie uczynił Chrystus. „On cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami” (por. 1P 2,21). Radujcie się, bo Chrystus umarł za was. Przeczytaj jednak, co następuje: „Zostawił wam wzór” obrazy, cierpienia, krzyża i śmierci.

Dobry Pasterz oddaje życie za swoje owce… Cóż za niezmierzone miłosierdzie! „Pełna jest ziemia – mówi psalm – tego miłosierdzia. Od słowa Pana niebiosa otrzymały stałość” (por. Ps 32, 5 LXX). Od Syna Bożego apostołowie i wszyscy apostołowie otrzymali stałość, aby nie byli jak zagubione owce, ale mogli pozostać pod opieką pasterza i stróża dusz (por. 1P 2,25).

„Życie moje oddaję za owce” (J 10,15). Jest to dowód miłości [Chrystusa] do Ojca i do swoich owiec. To właśnie po trzykrotnym wyznaniu miłości Piotr otrzymał misję pasienia owiec i gotowości oddania życia za nie… Prosimy Cię, Panie Jezu, który jesteś błogosławiony na wieki, racz zaliczyć nas do grona owiec powołanych, by stanąć po Jego prawicy.

Źródło: Kazanie na drugą niedziele po Wielkanocy (© Evangelizo.org)

O co proszę? O dogłębne przeżycie radości w Duchu, że Jezus i Ojciec opiekują się mną.

„Ja jestem dobrym pasterzem” (w. 11). Będę kontemplował dobroć i czułość Jezusa. Przypomnę sobie minione wydarzenia, w których bardzo silnie poczułem Jego dobroć. Kiedy to było i w jakich okolicznościach?

Zauważę, że Jezus aż pięciokrotnie wspomina o oddawaniu życia za swoje owce – za mnie! (ww. 11, 15, 17-18). Wejdę na chwilę w kontemplację męki i śmierci Jezusa. Zbliżę się do Niego, obejmę Go i trwając w takim stanie ducha, uświadomię sobie, że On umiera za mnie.

Zapytam siebie szczerze, czy wierzę, że Jezus umarł za mnie i że codziennie umiera za mnie podczas Mszy świętej? Czy nie czuję się mniej kochany od innych?

Czy pamiętam chwile, w których byłem bardzo zagubiony? Czy przeżyłem ból rozczarowania drugą osobą, która okazała się „najemnikiem” i zostawiła mnie samego w biedzie? Kto okazał mi wówczas serce i podał pomocną dłoń? Za co chciałbym podziękować Jezusowi?

„Znam owce moje…” (w. 14). Ilekroć staję do modlitwy z Jezusem, tylekroć mogę być pewny, że On wie o mnie wszystko. Czy jest coś, czego nie mówię o sobie? Czy czuję się przy Nim bezpieczny?

Jezus kilkakrotnie mówi mi o swoim Ojcu i Jego miłości do mnie (ww. 15, 17-18). Wszystko, co czyni dla mnie, czyni dlatego, że taki nakaz otrzymał od Ojca. Dla Ojca strzeże mnie jak źrenicy oka.

Uświadomię sobie, że to Ojciec każdego dnia posyła do mnie Jezusa, aby się mną opiekował i umierał za mnie. W serdecznej rozmowie z Ojcem uwielbię Go za Jego miłość, powtarzając: „Ojcze, dziękuję Ci za Twoją troskę o mnie!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator