Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła
Każdy człowiek, który prosi Pana o „jedno” i który „tego poszukuje” (Ps 27,4), prosi o to z pewnością i spokojem… Ta wyjątkowa rzecz to jedyne prawdziwe i błogosławione życie: kontemplować dobroć Boga na zawsze, kiedy staniemy się nieśmiertelni ciałem i duchem. To dla tego jedynego powodu szukamy reszty i prosimy o nią, jak się należy. Człowiek, który to otrzyma, będzie miał wszystko, czego zapragnie, i nie będzie już więcej chciał pragnąć czegokolwiek, czego nie wypada.
Tutaj bowiem znajduje się źródło życia, którego trzeba pragnąć teraz, na modlitwie, tak długo, ile żyjemy w nadziei i nie widzimy jeszcze tego, czego oczekujemy (Rz 8,25). Jesteśmy ukryci w „cieniu Jego skrzydeł; przed Nim są nasze pragnienia” (Ps 35,8; 38,10), pragniemy „nasycić się tłuszczem Jego domu, napoić potokiem Jego rozkoszy”, ponieważ „w Nim jest źródło życia i w Jego światłości oglądamy światłość” (Ps 36,8nn). Wtedy nasze pragnienie zostanie nasycone szczęściem i nie będziemy już niczgo szukać, jęcząc, skoro będziemy to posiadać w radości.
Jednakże, ponieważ chodzi o „pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł” (Flp 4,7), kiedy prosimy o to w modlitwie, „nie umiemy się modlić tak, jak trzeba” (Rz 8,26). Jakże bowiem prosić o coś, co przekracza nasze pojęcie? Apostoł Paweł pisze: „Jeżeli… spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego oczekujemy”. I dodaje: „Duch przychodzi z pomocą naszej słabości.Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8,25nn).
Źródło: List 130, do Proby, o modlitwie, 14-15 (© Evangelizo.org)