Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Ef 4, 1-2

Gdy Jezus wychodził z Kafarnaum, ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. Mt 9, 9

Służyć Chrystusowi to wolność. św. Jan Paweł II

Nasz cudowny Bóg nie zważa na Twój status społeczny, na stan Twojego konta, ani nawet na stan Twojego ducha. On chce dziś, teraz, NATYCHMIAST spotkać się z Tobą. Naszemu Bogu nie przeszkadza Twoja niegotowość, niedyspozycja, powierzchowność. On chce Cię takiego, jakim jesteś w tym momencie 😊 NASZEMU BOGU ZALEŻY NA TOBIE! Mojemu Bogu zależy na mnie 😍

Jednak przed naszym Bogiem nikogo nie jesteśmy w stanie udawać. Tzn. udawać możemy, ale marny to popis 😉 wszak Stwórca zna każde swoje dzieło z najdrobniejszymi szczególikami.

Jakie jest zatem Twoje powołanie? Czy próbujesz uciekać i migać się od swoich obowiązków i powinności, a może wręcz przeciwnie jesteś zbyt pedantyczny i uzależniony od pracy? Może Twoja chęć bycia najlepszym uprzykrza życie Twoim najbliższym i wpędza ich w kompleksy, bądź frustracje, wywołując zupełnie niepotrzebne napięcia i kłótnie…

Pozwól innym działać po swojemu. Inaczej wcale nie znaczy gorzej  tylko inaczej 😀

Panie Jezu, uzdalniaj nas mocą Swojego Ducha do właściwych i mądrych decyzji, do trafnych i wartościowych wyborów, do dobrego rozeznawania swojego powołania i trwania w nim, zgodnie z Bożym zamysłem – z radością, cierpliwością, ofiarnością i prawdziwą, szczerą miłością i poświęceniem – najpiękniej jak potrafimy, wedle darów otrzymanych od Ciebie.

Błogosławionego dnia ❤️+

Autor: Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130 – ok. 208), biskup, teolog, męczennik

Nie może istnieć większa lub mniejsza liczba Ewangelii. Skoro istnieją bowiem cztery zakątki naszego świata oraz cztery główne wiatry i skoro, z jednej strony Kościół rozciąga się na całą ziemię i ma za „filar i podporę” (1Tm 3,15) Ewangelią i Ducha życia, to naturalnie posiada też cztery kolumny, które tchną nieśmiertelność z każdej strony i przywracają ludziom życie. Słowo, twórca wszechświata, zasiada nad cherubinami i podtrzymuje wszystko (Ps 80,2; Hbr 1,3). Kiedy objawił się ludziom, dał nam Ewangelią o czterech kształtach, podtrzymywaną jednak przez jednego Ducha. Dawid, błagając o Jego przyjście, mówił: „Ty, który zasiadasz nad cherubami, zabłyśnij” (Ps 80,2). Cherubiny bowiem mają cztery twarze (Ez 1,6), a ich oblicza są obrazem działalności Syna Bożego.

Jest napisane: „Zwierzę pierwsze podobne do lwa” (Ap 4,7), co charakteryzuje moc, wyższość i królowanie Syna Bożego; „Zwierzę drugie podobne do wołu”, co objawia Jego rolę ofiarnika i kapłana, „Zwierzę trzecie mające twarz jak gdyby ludzką”, co jasno podkreśla Jego przyjście w ciele; „i Zwierzę czwarte podobne do orła w locie”, co wskazuje na dar Ducha wznoszącego się nad Kościołem. Ewangelie według Jana, Łukasza, Mateusza i Marka będą zatem w zgodzie z tymi czterema zwierzętami, nad którymi zasiada Jezus Chrystus.

Podobne cechy znajdują się także w samym Słowie Bożym: do patriarchów, którzy istnieli przed Mojżeszem, mówił wedle swego bóstwa i chwały; ludziom, którzy żyli pod Jego Prawem, wyznaczał funkcję kapłańską i służebną; następnie dla nas stał się człowiekiem i wreszcie posłał dar Ducha na całą ziemię, chroniąc nas w ten sposób w cieniu własnych skrzydeł (Ps 17,8)… Są zatem próżni, nieuczeni i zarozumiali ci, którzy odrzucają formę, w jakiej pojawia się Ewangelia i którzy wprowadzają większą lub mniejszą liczbę form Ewangelii niż ta, którą przedstawiliśmy.

Źródło: Przeciw herezjom, III, 11,8-9 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Beda Czcigodny (ok. 673-735), mnich, doktor Kościoła

„Jezus ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej i rzekł do niego: ‘Pójdź za mną’”. Ujrzał go nie tyle swoimi oczami ciała, ile wewnętrznym wzrokiem miłosierdzia… Ujrzał celnika, a ponieważ spojrzał na niego wzrokiem, który się lituje i wybiera, „rzekł do niego: ‘Pójdź za Mną’”, to znaczy, naśladuj mnie. Prosząc go o pójście za Nim, nie tyle zapraszał go do chodzenia za jego plecami, ale do życia jak On; ponieważ „Kto twierdzi, że w Nim trwa, powinien również sam postępować tak, jak On postępował” (1J 2,6)…

Mateusz „wstał i poszedł za Nim”. Nic dziwnego, że celnik, na pierwsze wezwanie Pana, pełne autorytetu, porzucił swoje poszukiwania ziemskich zysków i pozostawiając dobra tego świata, wybrał tego, którego widział ubogim. A to dlatego, że Pan, który wzywał go zewnętrznie swoim słowem, dotykał najintymniejszych zakamarków jego duszy, rozlewając tam światło duchowej łaski. To światło dało do zrozumienia Mateuszowi, że Ten, który wzywał do porzucenia dóbr materialnych na ziemi, był w stanie dać mu niepsujący się skarb w niebie (por. Mt 6,20)…

„Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami”: nawrócenia jednego celnika otwarło drogę pokuty i przebaczenia dla wielu celników i grzeszników… Co za piękna przepowiednia! W momencie swojego nawrócenia ten, który miał się stać później apostołem i nauczycielem wśród pogan, pociąga za sobą całą grupę grzeszników na drogę zbawienia!

Źródło: Homilie o Ewangeliach, I, 21 (© Evangelizo.org)