Autor: Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła

Chcecie się dowiedzieć w jaki sposób Jezus Chrystus przychodzi, nie znosząc Prawa i proroków, ale raczej by ich potwierdzić i uzupełnić? Potwierdził przepowiednie proroków swoimi uczynkami. Stąd wyrażenie, które często pojawia się u świętego Mateusza: „Tak miało się spełnić słowo proroka” […]

Co do Prawa, to wypełnił je na trzy sposoby. Po pierwsze, nie zaniedbując żadnego z przykazań. Oznajmił Janowi Chrzcicielowi: „Tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe” (Mt 3,15), a Żydom mówił: „Kto z was udowodni Mi grzech?” (J 8,46) […]

Po drugie, wypełnił je, ponieważ pragnął mu się poddać dla naszego zbawienia. Co za cud! Poddając się mu, przekazał nam łaskę, abyśmy i my je z kolei wypełniali. Święty Paweł naucza nas tymi słowami: „Kresem Prawa jest Chrystus, dla usprawiedliwienia każdego, kto wierzy” (Rz 10,4). Mówi również, że Zbawiciel potępił grzech w ciele, „aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała” (Rz 8,4). I dalej powtarza: „Czy więc przez wiarę obalamy Prawo? Żadną miarą! Tylko Prawo właściwie ustawiamy” (Rz 3,31). Prawo bowiem dążyło do usprawiedliwienia człowieka, ale nie posiadało takiej mocy. Wtedy przyszedł Chrystus, który jest kresem Prawa, i ukazał nam drogę prowadzącą do usprawiedliwienia, to znaczy, do wiary. W ten sposób wypełnił zamiary Prawa. Litera Prawa nie mogła usprawiedliwić grzesznika, wiara w Jezusa Chrystusa go usprawiedliwi. Oto dlaczego może powiedzieć: „Nie przyszedłem znieść Prawa”.

Spoglądając z bliska, dostrzegamy trzeci sposób wypełnienia. Co to za sposób? Zawarty jest w samych zaleceniach, które miał dać Chrystus: nie obalały przykazań Mojżesza, ale są jedynie ich konsekwencją i naturalnym dopełnieniem.

Źródło: Homilie do Ewangelii św. Mateusza, nr 16 (© Evangelizo.org)

O co proszę? O bezkompromisowe przylgnięcie do Bożego Prawa.

Zbliżę się do Jezusa nauczającego na górze. Usiądę obok Niego, aby Go słuchać. Już pierwsze słowa padające z Jego ust są stanowcze i bezkompromisowe (w. 17-18). Dotyczą przestrzegania i zachowaniu Bożego Prawa.

Mam uchwycić się mocno słów Jezusa, który uświadamia mi, że Prawo Boże jest dla mnie fundamentem życia, którego nie wolno mi zmieniać wedle własnego osądu (w. 18). Jezus uczy mnie szacunku do nienaruszalnej wartości Prawa.

Jezus przekonuje mnie, abym zawsze opierał się na Słowie Bożym. Wszystkie ideologie, filozofie środowisk naukowych przeminą. Jedynie Jego Słowo nie przeminie (w. 18). Jezus jest dla mnie niezmiennym punktem oparcia!

Zwrócę uwagę na stanowczość i bezkompromisowość słów Jezusa, w których przestrzega przed relatywizowaniem Bożego Prawa (w. 19). Nie wolno mi zmieniać tego, co z ustanowienia Bożego jest niezmienne.

Co mogę powiedzieć o mojej wierności Prawu Bożemu na co dzień? Czy potrafię jak Jezus jasno opowiedzieć się po stronie wypełniania Bożych przykazań tam, gdzie inni usiłują je znosić lub ośmieszać?
Jezus zwraca uwagę na moje dawanie świadectwa (w. 19). Czego uczę ludzi? Dla wielu pozostanę jedyną „stronicą Ewangelii”, którą w swoim życiu przeczytają. Od mojej wierności Ewangelii zależeć może nawrócenie lub odejście od trwałych wartości osób, z którymi żyję na co dzień.

W serdecznej rozmowie z Jezusem przeproszę Go za moje niewierności wobec Bożego Prawa. Odnowię moje postanowienie posłuszeństwa Jego Słowu. Będę powtarzał w sercu: „Wierzę, że Twoje Prawo jest dla mnie drogą do pełni życia!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

Mt 5, 13-16

Pan Jezus przypomina nam, że chcąc Jemu służyć, mamy być czyści, wyraziści, mamy nadawać smak nie tylko własnemu życiu, ale też życiu naszych bliskich, jaki i „przypadkowych” osób, które to On stawia na naszej drodze. Podkreśla, że nasze świadectwo życia ma być światłem, drogowskazem, promieniem nadziei w tych niezmiernie trudnych czasach. Zachęca nas, abyśmy nie ustawali w czynieniu dobra, w niesieniu Jego Miłości, Jego Światła po najdalsze zakątki świata.

Jednocześnie upomina nas, abyśmy troszczyli się o nieustanną, żywą relację z Nim, z Jego Duchem, który będzie nas uzdalniał i motywował do działania dla jeszcze większej Bożej chwały.

Bądź pochwalony nasz Tato w niebie! Tobie chwała i cześć i uwielbienie, na wieki wieczne! Amen!

Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Mt 5, 13

Potrzeba odwagi, aby nie stawiać pod korcem światła swej wiary. Potrzeba wreszcie, aby w sercach ludzi wierzących zagościło to pragnienie świętości, które kształtuje nie tylko prywatne życie, ale wpływa na kształt całych społeczności. św. Jan Paweł II

Wydawać by się mogło, że tak niewiele możemy, że tak niewiele znaczymy w tym szaleńczo pędzącym świecie. Nic bardziej mylnego! Możemy WSZYSTKO w Tym, Który nas umacnia, Który prowadzi do celu, Który nadaje smak i rozświetla każdy zakamarek najbardziej ukrytych i mrocznych przestrzeni naszej pamięci i naszych serc.

Tylko czy my rzeczywiście chcemy mieć udział w tym WSZYSTKIM? Czy chcemy smakować, pachnieć i błyszczeć Bożym blaskiem?

Oczywiście na wiele rzeczy nie mam wpływu… Konsekwencje popełnionych grzechów mogą bardzo dokuczać. Choć wina została zmazana, trzeba starać się zadośćuczynić, odzyskać utraconą tożsamość, zapłonąć na nowo, ogrzewając się w blasku Bożej miłości.

Przywykliśmy, że spowiedź i odprawienie pokuty załatwia sprawę, a zapominamy właśnie o wynagradzaniu, rekompensacie, naprawianiu krzywd.

Jaśnieć Bożym blaskiem, to przebywać w Bożej Obecności, to pielęgnować relację z Trójjedynym Bogiem, to chodzić w mocy Bożego Ducha, to chronić się pod najczulszą opieką Niepokalanej Panienki.

To co – rozsmakujemy się dzisiaj w Bożym Słowie? Delektujmy się Nim i dzielmy się doświadczeniem Bożej miłości, tak jak potrafimy. Aby nasz Bóg był uwielbiony w każdym naszym staraniu, pragnieniu, myśli, w najdrobniejszym geście, w każdym poruszeniu serca, które dzięki naszej postawie może przemienić czyjeś życie.

Twoja postawa, Twoje świadectwo ma ogromne znaczenie! Nie zmarnuj tego smaku i nie gaś kaganka wiary, lecz nieustannie pielęgnuj, podsycaj i troszcz się o to niezmiernie kruche naczynie, którym jesteś Ty sam!

Bądź uwielbiony Panie! Tylko Tobie należy się chwała! Tylko Tobie pragnę się kłaniać i Tobie oddawać cześć! Bądź uwielbiony, Światłości świata!

Błogosławionego dnia ❤️+

Autor: Kazanie przypisane świętemu Maksymowi z Turynu (?-ok. 420), biskupowi

Pan powiedział do swoich apostołów: „Wy jesteście światłością świata”… Jak trafne są porównania, których używa Pan, aby opisać naszych ojców w wierze! Nazywa ich „solą”, ponieważ pouczają nas o mądrości Boga, oraz „światłem”, ponieważ przepędzają z naszych serc zaślepienie i ciemności naszego niedowiarstwa. Słusznie zatem apostołowie otrzymują miano światła: w mrokach świata zwiastują jasność nieba i blask wieczności. Czy Piotr nie stał się światłem dla świata i wiernych, kiedy powiedział Panu: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”? (Mt 16,16) Jaką większą światłość mógł otrzymać rodzaj ludzki, jeśli nie dowiedzieć się przez Piotra, że Syn żywego Boga jest stworzycielem jego światła?

Także święty Paweł nie jest mniejszym światłem dla świata: podczas gdy ziemia była zaślepiona ciemnościami złości, on wstąpił aż do nieba (2Kor 12,2), a po swoim powrocie objawił tajemnice wiecznego blasku. To dlatego nie mógł się schować, jak miasto założone na górze, ani ukryć się pod korcem, ponieważ Chrystus, poprzez światło swojego majestatu, zapalił go jak wyborną lampę, napełnioną oliwą Ducha Świętego. Dlatego też, umiłowani, rezygnując z iluzji tego świata, troszczmy się o poszukiwanie smaku mądrości Boga, kosztujmy soli apostołów.

Źródło: (wydawnictwo Kephas) (©Evangelizo.org)

Autor: Sobór Watykański II

Ponieważ cały Kościół jest misyjny i dzieło ewangelizacji jest podstawowym zadaniem Ludu Bożego, święty Sobór wzywa wszystkich do głębokiej odnowy wewnętrznej, aby mając żywą świadomość własnej odpowiedzialności za rozszerzenie Ewangelii, podjęli swoją cząstkę w dziele misyjnym wśród narodów. Wszyscy wierni, jako członki żywego Chrystusa, wcieleni i upodobnieni do Niego przez chrzest, bierzmowanie i Eucharystię, zobowiązani są do współpracy w szerzeniu i w rozwoju Jego Ciała, aby jak najprędzej doprowadzić je do pełni (Ef 4,13).

Dlatego też wszyscy synowie Kościoła winni mieć żywą świadomość odpowiedzialności swojej za świat, powinni pielęgnować w sobie ducha prawdziwie katolickiego i poświęcić swe siły dziełu ewangelizacji. Jednakże niech wszyscy wiedzą, że pierwszą i najważniejszą ich powinnością w szerzeniu wiary jest głębokie życie chrześcijańskie. Gorliwość ich bowiem w służbie Bożej i miłość wobec bliźniego wniosą świeży powiew duchowy do całego Kościoła, który okaże się jako znak podniesiony wśród ludów (Iz 11,12) jako „światłość świata” i „sól ziemi”. To świadectwo życia będzie skuteczniejsze, jeśli się je dawać będzie razem z innymi wspólnotami chrześcijańskimi, w myśl przepisów Dekretu o ekumenizmie.

Źródło: Dekret o działalności misyjnej Kościoła „Ad gentes divinitus”, § 35-36 (© copyright Libreria Editrice Vaticana)

Inspiracją do powstania tej litanii był VIII rozdział Konstytucji Lumen Gentium Soboru Watykańskiego II, ukazujący miejsce Dziewicy Maryi w tajemnicy Chrystusa i Kościoła.

Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,

Święta Boża Rodzicielko, módl się za nami.
Maryjo, Dziewico z Nazaretu,
Umiłowana Córko Ojca,
Dziewico wybrana przed wiekami,
Matko od wieków przewidziana,
Córko Adama,
Nowe Stworzenie,
Córko Syjonu,
Wybrana spośród ubogich Pana,
Pokorna służebnico Pańska,
Cała święta, ukształtowana przez Ducha Świętego,
Świątynio Ducha,
Pełna łaski,
Dziewico błogosławiona,
Dziewico Niepokalana,
Matko Emmanuela,
Matko Jezusa,
Matko Syna Bożego,
Matko Chrystusa,
Matko Odkupiciela,
Matko Pana i Zbawiciela,
Ty, która dałaś życie światu,
Współpracownico wspaniałomyślna Chrystusa Pana,
Ty, która współdziałałaś w dziele Odkupienia,
Ty, która współcierpiałaś z Synem umierającym na krzyżu,
Nowa Ewo,
Matko żyjących,
Matko ludzi,
Matko wierzących,
Ty, która razem z Apostołami błagałaś o dar Ducha Świętego,
Uwielbiona w niebie z ciałem i duszą,
Wywyższona przez Pana jako Królowa wszechświata,
Pierwowzorze Kościoła,
Najznakomitsza cząstko Kościoła,
Wzorze świętości we wspólnocie wybranych,
Matko chrześcijan,
Opiekunko, Wspomożycielko, Pośredniczko i Orędowniczko,
Znaku pewnej nadziei i pociechy dla pielgrzymującego ludu Bożego,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
zmiłuj się nad nami.

P. Módl się za nami, Święta Boża Rodzicielko.
W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się:
Boże, Ty w swej dobroci sprawiłeś, że Najświętsza Maryja Panna, wspaniały owoc odkupienia, jaśnieje jako przeczysty obraz Kościoła; użycz łaski swojemu ludowi pielgrzymującemu na ziemi, aby wpatrzony w Maryję, szedł wiernie za Chrystusem, aż dojdzie do pełni chwały, jaką z radością ogląda w Najświętszej Dziewicy. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Autor: Św. Jan Maria Vianney (1786-1859), kapłan, proboszcz z Ars

Człowiek jest niczym dla siebie samego, ale wiele znaczy dla Ducha Świętego. Człowiek jest ziemski i zwierzęcy; tylko Duch Święty może wznieść jego duszę i zanieść ją wysoko.

Jak te okulary, które powiększają przedmioty, Duch Święty pozwala nam wyraźnie ujrzeć dobro i zło. Duch Święty daje nam szerokie spojrzenie: widać wielkość najmniejszych uczynków, robionych dla Boga, oraz ogrom najmniejszych win. Jak zegarmistrz ze swoimi okularami rozróżnia najmniejsze zębatki zegarka, tak ze światłem Ducha Świętego rozróżniamy wszystkie detale naszego życia.

Bez Ducha Świętego wszystko jest zimne. Jak tylko zatem czujemy, że tracimy żar, trzeba szybko odprawić nowennę do Ducha Świętego i prosić o wiarę i miłość!

Źródło: Duch Proboszcz z Ars w jego katechizmach, kazaniach, rozmowach (© Evangelizo.org)

Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie» J 2, 5

Maryja wyprzedza nas wszystkich „na drodze do świętości”, która jest tajemnicą Kościoła jako Oblubienicy bez „skazy czy zmarszczki”. Z tego powodu „wymiar maryjny Kościoła wyprzedza jego wymiar Piotrowy”. św. Jan Paweł II

Ileż ja osobiście zawdzięczam Maryi! Słów i życia braknie by wyrazić mą wdzięczność… To Ona cierpliwie, wytrwale, ale też w wielkim wyczuciem, taktem i wrażliwością nieustannie przyprowadza mnie do Pana Jezusa 💖

Wierzę, że WSZYSTKO co dzieje się w moim życiu, przechodzi przez Jej ręce. To dzięki Jej modlitwie i wstawiennictwu, codziennie uczę się relacji z moim Bogiem, moim Tatą, i staram się jak potrafię (choć mam świadomość, że bardzo nieudolnie i opieszale…) słuchać Bożych natchnień i robić to co jest miłe Panu Jezusowi.

To nie zawsze jest łatwe i oczywiste… To czasem wymaga wielkiej ofiary, a może nawet heroizmu… Jednak jeśli pozwalamy się prowadzić Bożemu Duchowi, żadna ofiara nie będzie zbyt wielka, żadne poświęcenie nie będzie zbyt uciążliwe, a “cokolwiek” stanie się WSZYSTKIM w Jezusie Chrystusie!

Kocham Cię mój Jezu! Pragnę wypełniać Twoją świętą wolę! Pragnę abyś był uwielbiony w najdrobniejszych moich staraniach, dążeniach i czynach dla chwały Twojego Boskiego Majestatu! TU i TERAZ! Tak jak potrafię, tak jak uzdolni mnie Twój Święty Duch!

Maryjo, Matko Kościoła, módl się za mną, proszę, by żadne moje braki, niedoskonałości, wątpliwości, pycha, czy egoizm, nie przeinaczały mi woli i pragnień Jezusa na moje dalsze życie. Maryjo, Mamusiu, dziękuję za Twoją opiekę i troskę, i proszę o więcej! Cudnie móc Cię nazywać Mamą 😍

Błogosławionego dnia ❤️+

Autor: Św. Jan Maria Vianney (1786-1859), kapłan, proboszcz z Ars

Często porównuje się Najświętszą Pannę do matki, ale ona jest jeszcze lepsza niż najlepsza z matek: jest tak dobra, że zawsze nas traktuje z miłością.

Serce tej dobrej matki jest miłością i miłosierdziem; jej pragnieniem jest, byśmy byli szczęśliwi. Wystarczy jedynie zwrócić się w jej stronę, żeby zostać wysłuchanym…

Chociaż jesteśmy grzesznikami, święta Dziewica jest pełna czułości i współczucia dla nas. Czy dziecko, przez które matka wylała najwięcej łez, nie staje się najdroższe jej sercu? Czy matka nie biegnie zawsze w stronę najsłabszego, najbardziej narażonego?

Wszyscy święci posiadali wielkie nabożeństwo do Najświętszej Panny; żadna łaska nie przychodzi z nieba, nie przechodząc przez jej dłonie. Nie wchodzi się do domu, nie rozmawiając z odźwiernym! Otóż Najświętsza Panna jest odźwierną nieba!

Jak długo trwa świat, tak ona jest na wszystkich frontach. Jest jak matka licznych dzieci. Nieustannie zajęta chodzeniem od jednego do drugiego.

Źródło: Wybrane myśli Proboszcza z Ars (ⒸEvangelizo.org )