Jezus powiedział do swoich uczniów: «Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Mt 5, 27-28

Rodzina Bogiem silna staje się siłą człowieka i całego narodu. św. Jan Paweł II

Dzisiejsza Ewangelia zdecydowanie nie jest popularna we współczesnym świecie. Szeroko pojęta wolność sieje spustoszenie w naszych rodzinach. Pewnie nawet nie trzeba się bardzo rozglądać… Coraz więcej rozbitych rodzin, związków partnerskich, czy też zagorzałych propagatorów ideologii gender i LGBT. Oczywiście bez Boga, bo przecież On tylko ogranicza, przeszkadza, nakazuje i zakazuje…

“Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę.” (1Kor 6, 12) Patrząc na współczesny świat i to jak wykorzystujemy daną nam wolność, a jednocześnie jak bardzo pożądamy i zazdrościmy – śmiało można powiedzieć, że wszyscy jesteśmy niewolnikami w jakichś przestrzeniach swojego życia…

Warto więc dzisiaj przyjrzeć się swoim ograniczeniom, zniewoleniom, temu wszystkiemu co oddala od Bożej miłości i pogrąża mnie osobiście w chaosie grzechu. Grzech rodzi grzech… Po przekroczeniu pewnej granicy, sumienie zostaje zepchnięte do czarnej dziury, i to często chyba dosłownie…, a czarny kolor zdecydowanie nie jest ani przyjazny, ani atrakcyjny, choć podobno wyszczupla 😉

Walczmy o swoje rodziny! Pielęgnujmy miłość małżeńską, która po latach może już nieco wystygła, spowszedniała. Troszczmy się o siebie nawzajem i nie pozwólmy się okradać żadnym pseudo namiastkom miłości. W ostatecznym rozrachunku będziemy przecież sądzeni właśnie z miłości.

Duchu Święty, przybywaj, oczyszczaj, pouczaj! Bez Twojego tchnienia, cóż jest wśród Stworzenia?! Jeno cierń i nędze…

Uwalniaj nas Panie od wszelkiej pożądliwości oczu i serc, od chorych (nieczystych) marzeń, pragnień i zamiarów. Uwalniaj i przemieniaj nasze patrzenie, nasze postrzeganie, nasze dążenie do szczęścia. Niech nasze czyny będą czyste, bez żadnych dwuznaczności i podtekstów, niech nasze zamierzenia i plany będą pełne pokoju, szczerości, prawdziwego oddania i zaangażowania.

Prowadź nas Panie w prawdzie, według Twych pouczeń! Maryjo, Niepokalana Panienko, Matko Pięknej Miłości, bądź nam niedoścignionym i umiłowanym wzorem czystości w mowie, myślach i uczynkach. Amen!

Błogosławionego dnia❤️+ Pozdrawiam cieplutko 🌞

Autor: Tertulian (ok. 155 – ok. 220), teolog

Gdzie znaleźć słowa, by przedstawić doskonałość i szczęście chrześcijańskiego małżeństwa? Zawarte przez Kościół, przez ofiarę umocnione, błogosławieństwem naznaczone, które aniołowie publicznie ogłaszają, a Ojciec niebieski ma w nim upodobanie. Jakie słodkie i święte przymierze to jarzmo dwojga wierzących (Mt 11,29): jedna nadzieja, jeden cel błagań, jedna nauka, jednak posługa! Oboje braćmi, oboje współsługami…, prawdziwie dwoje są w jednym ciele. Gdzie jedno ciało (Mt 19,5), tam i jeden duch. Razem modlą się, razem padają na twarz [przed Bogiem], razem odbywają posty; jeden drugiego nauczając, jeden drugiego zachęcając, jeden drugiego podtrzymując.

Oboje razem są w Kościele Bożym, razem na uczcie Bożej. Razem w uciskach, w prześladowaniach i chwilach wytchnienia. Żadne nie chowa niczego przed drugim, żadne nie unika drugiego, żadne nie jest ciężarem dla drugiego. Nie ukrywając się jedno przed drugim, nawiedza się chorego, wspiera się potrzebującego. Jałmużny udziela się bez napięcia, ofiary bez niepokoju, codzienne praktykowanie [wiary] nie doznaje przeszkód. Nie ukradkiem czyni się znak krzyża, radość nie jest trwożliwa, a błogosławieństwo nieme. Psalmy i hymny rozbrzmiewają z ich ust i serc, nawzajem się umacniają, by każde lepiej śpiewało swemu Panu. Chrystus, widząc i słysząc, raduje się, posyła im swój pokój. „Gdzie dwoje, tam i On” (Mt 18,20); a gdzie On, tam też nie ma i wroga naszego zbawienia.

Źródło: Do żony, II, 9

O co proszę? O dogłębne umiłowanie cnoty czystości i wierności.

Jezus zaprasza mnie, abym rozeznał głębiej moją postawę czystości i wierności życiowemu powołaniu. Z wiarą poproszę Ducha Świętego, aby otworzył mnie na Słowo Prawdy.

Jezus zwraca mi uwagę na związek między czystością spojrzenia i czystością serca. Pożądliwe spojrzenie zdradza hedonizm ukryty w sercu (ww. 27-28).

Utkwię mój wzrok w spojrzeniu Jezusa. Będę trwał w modlitwie spojrzenia przez dłuższy czas. Poproszę Jezusa, aby pomógł mi zobaczyć moje codzienne spojrzenia, to co w nich czyste i głębokie, i to co zdradza pożądliwość serca.

Wsłucham się w przejmujące radykalizmem słowa Jezusa (ww. 29-30). Uczy mnie bezkompromisowych postaw wobec grzesznych spojrzeń i gestów. Chce mnie obronić przed wchodzeniem w pozornie niewinne układy ze złem. Czy potrafię je stanowczo odrzucać?

Jezus zwraca moją uwagę na ostateczne skutki grzesznych postaw (w. 29-30). W wyborach bardzo ważne jest patrzenie w przyszłość? Czy rozeznaję moje decyzje? Czy pytam siebie, jakie owoce dzisiejszych decyzji będę zbierał jutro?

Jezus przypomina o wierności przyrzeczeniom małżeńskim (ww. 31-32). Przypomnienie o wierności dotyczy także przyrzeczeń kapłańskich i konsekracji zakonnej. Stanę w prawdzie przed Jezusem, który pyta o moją wierności życiowemu powołaniu?

Upadnę Jezusowi do stóp i będę Go prosił o łaskę i cnotę wierności w moich życiowych wyborach. Będę powtarzał: „Pomóż mi odrzucić grzech, który niszczy moje powołanie”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)