O co proszę? O zdecydowane i wielkoduszne podążanie za tym, co dobre.
Zbliżę się do Jezusa jak uczeń do swego Mistrza, aby słuchać Jego pouczeń. Pragnie uwrażliwić moje serce na to, co święte, uchronić od przeciętności i zapalić do wymagania od siebie „więcej”.
„Nie dawajcie psom tego, co święte…” (w. 6). Uświadomię sobie, że święte jest wszystko, co pochodzi od Boga: moje życie, powołanie, wiara, nadzieja, miłość, inne wartości… Będę prosił Jezusa, abym nigdy ich nie podeptał i bronił przed zbezczeszczeniem.
Jezus zwraca mi uwagę na postawę wewnętrznej wrażliwości i dobroci (w. 12). Dobroć rozszerza serce, budzi zaufanie, powiększa grono przyjaciół.
Czego najbardziej oczekuję od innych? Za co jestem im najbardziej wdzięczny? Czy pragnę dla nich dobra? Co mogę powiedzieć o mojej dobroci i życzliwości wobec osób, z którymi żyję najbliżej?
Jezus uświadamia mi, że w życiu będę kuszony do wybierania tego, co łatwe i co kosztuje mniej wyrzeczeń (ww. 13-14). Przestrzega mnie przed zgubnością takiej filozofii życia. Rzeczywiste dobro zawsze kosztuje.
Przypatrzę się moim codziennym wyborom. Zwrócę uwagę na motywacje, którymi najczęściej się kieruję. Co mogę powiedzieć o owocach moich dotychczasowych wyborów?
Będę wpatrywał się w Jezusa, który z miłością patrzy na moje życie. Trwając w modlitwie obecności, będę powtarzał słowa wewnętrznego pragnienia: „Pragnę tego, czego Ty sam pragniesz dla mnie!”.
ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)