Autor: Symeon Nowy Teolog (ok. 949-1022), mnich grecki

Znamy miłość, którą nas obdarowałeś — bezgraniczną, niewyrażalną, której nic nie może ograniczyć. Ona jest światłością, światłością niedostępną, światłem, które działa we wszystkim… Czego bowiem nie czyni to światło i czym ono nie jest? Jest ono urokiem i radością, łagodnością i pokojem, bezgranicznym miłosierdziem, przepaścią współczucia. Kiedy je posiadam, nie zauważam go, widzę je jedynie, kiedy odchodzi; biegnę, aby je złapać, a ono odpływa w całości. Nie wiem, co robić i niszczeję. Uczę się prosić i szukać ze łzami, w wielkiej pokorze. Uczę się nie uważać za możliwe to, co przekracza naturę lub nie sądzić, że wynikiem mojej mocy lub wysiłku ludzkiego jest to, co pochodzi od współczucia Boga i Jego nieskończonego miłosierdzia…

To światło prowadzi nas za rękę, umacnia nas, poucza, ukazując się i znikając, kiedy go potrzebujemy. Nie zależy to od naszej woli — to należy do doskonałych — ale kiedy jesteśmy w kłopocie i kompletnie wyczerpani, wtedy przychodzi nam z pomocą. Pojawia się z daleka i pozwala się odczuć w moim sercu. Wołam do utraty tchu, tak pragnę je uchwycić, ale wszystko jest nocą i moje dłonie pozostają puste. Zapominam o wszystkim i płaczę, tracąc nadzieję, że ujrzę je następnym razem. Kiedy wypłakałem się i ustały moje łzy, wtedy, przychodząc tajemniczo, obejmuje moją głowę, a ja zalewam się łzami, nie wiedząc, kto tutaj jest, oświetlając mojego ducha tak łagodnym światłem.

Źródło: Hymn 18 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130 – ok. 208), biskup, teolog, męczennik

Słowo Boże przybyło zamieszkać z ludźmi; stało się „synem człowieczym”, aby przyzwyczaić człowieka do przyjęcia Boga, a Boga przyzwyczaić do mieszkania w człowieku — tak, jak spodobało się Ojcu. Oto dlaczego znak naszego zbawienia, Emmanuel narodzony z Dziewicy, został dany przez samego Pana (Iz 7,14). To bowiem sam Pan zbawia ludzi, skoro ci nie mogą zbawić się sami… Prorok Izajasz powiedział: „Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! Powiedzcie małodusznym: 'Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto – pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by zbawić was’” (35, 3-4). Tylko z pomocą Bożą, a nie dzięki nam samym, możemy być zbawieni.

Oto inny tekst, gdzie Izajasz przepowiada, że ten, który miał nas zbawić, nie będzie zwyczajnie człowiekiem, ani bytem bezcielesnym, jak aniołowie: „To nie jakiś wysłannik lub anioł, lecz Jego oblicze ich wybawiło. W miłości swej i łaskawości On sam ich wykupił” (63,9). Ale ten Zbawiciel, Słowo, będzie także widzialnym człowiekiem: „Patrz na Syjon, Twe oczy oglądać będą Zbawiciela” (por. 33,20)… Inny prorok powiedział: „Ulituje się znowu nad nami, zetrze nasze nieprawości i wrzuci w głębokości morskie wszystkie nasze grzechy” (Mi 7,19)… Syn Boży, który jest także Bogiem, miał przybyć z krainy Judy, z Betlejem (Mi 5,1), aby rozlać swoją chwałę na całej ziemi… Bóg zatem stał się człowiekiem i Pan sam nas zbawił, dając znak Dziewicy.

Źródło: Przeciw herezjom III, 20,2 – 21,1 (© Evangelizo.org)

dzień 8 – 6 grudnia

O Niepokalana, nieba i ziemi Królowo, wiem, że niegodzien jestem zbliżyć się do Ciebie, upaść przed Tobą na kolana z czołem przy ziemi, ale ponieważ kocham Cię bardzo, przeto ośmielam się prosić Cię, byś była tak dobra i powiedziała mi – kim jesteś? Pragnę bowiem poznawać Cię coraz więcej i więcej – bez granic, i miłować coraz goręcej i goręcej bez żadnych ograniczeń. I pragnę powiedzieć też innym duszom, kim Ty jesteś, by coraz więcej i więcej dusz Cię coraz doskonalej poznało i coraz goręcej miłowało. Owszem, byś się stała Królową wszystkich serc, co biją na ziemi i co bić kiedykolwiek będą i to jak najprędzej i jak najprędzej.
Jedni nie znają jeszcze wcale Twego imienia. Inni ugrzęźli w moralnym błocie, nie śmią oczu wznieść do Ciebie. Jeszcze innym wydaje się, że Cię nie potrzebują do osiągnięcia celu życia. A są i tacy, którym szatan, co sam nie chciał uznać Cię za swą Królową i stąd z anioła w szatana się przemienił, nie dozwala przed Tobą ugiąć kolan. Wielu kocha, miłuje, ale jakże mało jest takich, co gotowi są dla Twej miłości na wszystko, prace, cierpienia i nawet ofiarę z życia.
O Pani, zakróluj w sercach wszystkich i każdego z osobna. Niech wszyscy mieszkańcy ziemi uznają Cię za Matkę, a Ojca na niebie za Ojca i tak wreszcie poczują się braćmi. Amen.

Rozważanie
Aby goręcej ukochać Niepokalaną, będę się starał o Niej myśleć, czytać i rozmawiać. W chwilach zwątpienia, pokusy czy utrapienia będę się do Niej modlić. Ufając Niepokalanej, nie obawiam się niczego, nie cofnę się przed żadnym obowiązkiem, choćby bardzo trudnym.

O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za nieprzyjaciółmi Kościoła świętego i poleconymi Tobie.

Dzisiaj szczególny dzień 🎁
Przez wstawiennictwo św. Mikołaja pomodlę się Waszych intencjach 🙏 o zdrowie dla chorych, o pociechę i umocnienie dla strapionych, o pokój serca dla zalęknionych i o radość życia wiecznego dla naszych bliskich 🙏

Litania do Świętego Mikołaja
Kyrie eleison, Chryste eleison
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas,
Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami
Synu Odkupicielu świata Boże
Duchu Święty, Boże
Święta Trójco, Jedyny Boże
Święty Mikołaju, Cudotwórco – módl się za nami
Święty Mikołaju, wspomożycielu ubogich,
Święty Mikołaju, obrońco dziewic,
Święty Mikołaju, opiekunie żeglujących,
Święty Mikołaju, wskrzesicielu umarłych,
Święty Mikołaju, odnowicielu świątyń bożych,
Święty Mikołaju, pocieszycielu strapionych,
Święty Mikołaju, ucieczko chorych,
Święty Mikołaju, biskupie cudownie wybrany,
Święty Mikołaju, dobry pasterzu wiernych,
Święty Mikołaju, pogromco złych duchów,
Święty Mikołaju, słowa Bożego głosicielu,
Święty Mikołaju, walczący ze zbrodniami,
Święty Mikołaju, zdrowie niemocnych,
Święty Mikołaju, podporo więźniów,
Święty Mikołaju, strzegący tajemnic,
Święty Mikołaju, szczodry jałmużniku,
Święty Mikołaju, miłujący ubóstwo,
Święty Mikołaju, podporo wstrzemięźliwości,
Święty Mikołaju, opiekunie sierot,
Święty Mikołaju, opiekunie rodzin,
Święty Mikołaju, naśladowco Cnót Chrystusowych,
Święty Mikołaju, pośredniku nasz u Pana,
Święty Mikołaju, ratunku konających,
Święty Mikołaju, wybawicielu dusz czyśćcowych,
Święty Mikołaju, ucieczko w każdej potrzebie,
Święty Mikołaju, ojcze nasz najlepszy,
Święty Mikołaju, patronie naszego kościoła,
Święty Mikołaju, opiekunie naszej parafii,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

K. Módl się za nami święty Mikołaju
W. Abyśmy stali się godnymi obietnic Chrystusowych
K. Módlmy się:
Miłosierny Ojcze Niebieski, dziękujemy łaskawości Twojej za to, że świętego Mikołaja naznaczyłeś nam jako patrona i opiekuna; racz nas przez całe życie prowadzić drogą przykazań Twoich, abyśmy będąc z łaski Twojej wezwani, za Jego przyczyną służyć Ci mogli na wieki ze świętymi w niebie.
Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego; wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże. Łk 3, 4c. 6

Pragnienie, by żyć lepiej, nie jest niczym złym, ale błędem jest styl życia, który wyżej stawia dążenie do tego, by mieć aniżeli być, i chce więcej mieć, nie po to aby bardziej być, lecz by doznać w życiu najwięcej przyjemności. św. Jan Paweł II

Druga niedziela adwentu. Ani się obejrzymy a zacznie się krzątanie przedświąteczne.

Jakie będą te Święta? Na pewno inne niż pamiętamy… Ileż pustych miejsc pozostanie przy naszych wigilijnych stołach, ile życzeń, które już nie będą mogły być wypowiedziane… ile życzeń, którymi chcielibyśmy zmienić rzeczywistość…

Prostujmy nasze ścieżki. Przemieniajmy nasze serca, bo bliskie jest Królestwo Boże, a nasz czas tak bardzo ograniczony i kruchy…

„Róbta co chceta” jest dobre dla rozkapryszonych dzieciaków, dla ludzi uważających się za wyzwolonych, a w rzeczywistości niezmiernie zaślepionych, uwikłanych i zniewolonych…

Nie bądźmy nazbyt wyzwoleni, ani zbytnio rozkapryszeni, byśmy mogli dostrzegać spełnianie się Bożych obietnic, które naprawdę dokonuje się na naszych oczach 😍 bo wierny jest nasz Pan!

Nasz Kochany Tato, proszę aby Twój Święty Duch nieustannie pouczał mnie jak autentycznie i prawdziwie prostować moje ścieżki, moje myślenie, wartościowanie, postrzeganie, abym rzeczywiście mogła być gotowa na najważniejsze i tak bardzo oczekiwane SPOTKANIE 😍

Nawracajmy się, Pan Jezus nadchodzi!

MARANA THA!

Błogosławionej niedzieli 💒🌞❤️+

Autor: Św. Franciszek Salezy (1567-1622), biskup Genewy, doktor Kościoła

Kiedy lud izraelski został zabrany w służbę przez pogan i posłany jako jeniec wśród Persów i Medów, po długiej niewoli, dobry król Cyrus postanowił położyć kres tej służbie o zabrać ich do Ziemi Obiecanej. Z boską poezją prorok Izajasz zanucił te piękne słowa: „Ludu Izraela, pociesz się, pociesz! – mówi Pan, nasz Bóg: twoja pociecha nie będzie ani próżna, ani niepotrzebna. Przemawiaj do serca Jeruzalem, bo przelała się czara zła. A ponieważ nieprawość jego jest odpokutowana, to zostanie mu przebaczona”. I dlatego mówił ten wielki prorok Izraela: „Drogę… przygotujcie, wyrównajcie… gościniec” (por 40,1nn)… Dlaczego Bóg mówi, że przebaczy Izraelowi jego nieprawość, ponieważ przelała się czara zła? Starożytni Ojcowie nauczają, że te słowa można zrozumieć, jakby Bóg mówił: „Kiedy trawi ich zgryzota i żywo czują ciężar swoich nieprawości w tym niewolnictwie i służbie, po tym, jak ukarałem ich za niegodziwość, spojrzałem na nich i zlitowałem się nad nimi. W najcięższych dla nich chwilach zadowoliłem się tym, co już wycierpieli i dlatego ich nieprawości są im przebaczone… Kiedy przekroczyli wszelkie granice niewdzięczności, kiedy zdaje się, że nie pamiętają ani o Bogu, ani o Jego dobrodziejstwach, ich nieprawość zostanie przebaczona”… Kiedy Opatrzność Boża zechciała okazać ludziom swoją dobroć, było to rzeczą godną podziwu, ponieważ nie miała ku temu żadnego powodu. Bez żadnej innej przyczyny, jak tylko sama dobroć, Bóg objawił się im w sposób niezwykle cudowny. Gdy przybył na ten świat, ludzie byli w najwyższym stopniu przepełnieni złem; kiedy prawo było w rękach Annasza i Kajfasza, kiedy Herod panował, a Poncjusz Piłat rządził Judeą, to w tym właśnie czasie Bóg przybył na świat, aby nas odkupić i uwolnić z tyranii grzechu i poddaństwa wrogowi.

Źródło: Kazanie na czwartą niedzielę Adwentu

Mt 9,35-10,1.6-8

Z mojego archiwum 📘

Jezus pragnie, aby Jego słowo dotarło w najdalsze zakamarki miast i wsi. Patrzy ze współczuciem i litością na każdą ułomność, bezwład, kalectwo fizyczne i duchowe. Daje łaskę uzdrowienia i oczyszczenia każdemu kto chce przyjąć Jego Przykazania i żyć Nimi na co dzień.

Wyprawia dzisiaj ciebie i mnie, jako Swoich uczniów, posłańców, robotników na wielkie żniwo. Posyła nas do trudnej i ofiarnej pracy, abyśmy słowem i czynem przybliżali Boże Królestwo tam, gdzie panują mroki i zamglenia, tam, gdzie chorują, kłamią, kradną, mataczą i żyją na marginesie. Nie obiecuje sielanki i wygodnego życia, ale nakazuje iść i głosić z miłością i współczuciem dla każdego błądzącego, zagubionego i poranionego człowieka.

Służąc bliźniemu możemy modlić się czynem. Każda wykonywana praca, gdziekolwiek Pan cię postawił i jakiekolwiek jest twoje powołanie, może stać się modlitwą i pieśnią uwielbienia Boga, ale najpiękniejsze modlitwy i uniesienia, kiedy obok cierpi i potrzebuje twojej pomocy konkretny człowiek raczej nie będą miłe Bogu…

Rozejrzyj się! Spróbuj dostrzec i rozpoznać Boga nawet w tym uwikłanym w używki i uzależnienia, trędowatym i sponiewieranym przez życie (a często przez ludzi) człowieku. Może to właśnie tylko ty jesteś w stanie wyciągnąć go z tego marazmu i pokazać jak Dobry jest Bóg.

Podejmij dzisiaj „pracę” na Boskim żniwie – Duch Pański uzdolni cię do każdego działania na Bożą chwałę, uczyni cię godnym i użytecznym narzędziem, jeśli tylko zechcesz być posłanym i ofiarować darmo cząstkę siebie.

Oto jestem Panie! Poślij mnie!

Błogosławionej nocy i cudnej niedzieli 👼❤️+

dzień 7 – 5 grudnia

O Niepokalana, nieba i ziemi Królowo, wiem, że niegodzien jestem zbliżyć się do Ciebie, upaść przed Tobą na kolana z czołem przy ziemi, ale ponieważ kocham Cię bardzo, przeto ośmielam się prosić Cię, byś była tak dobra i powiedziała mi – kim jesteś? Pragnę bowiem poznawać Cię coraz więcej i więcej – bez granic, i miłować coraz goręcej i goręcej bez żadnych ograniczeń. I pragnę powiedzieć też innym duszom, kim Ty jesteś, by coraz więcej i więcej dusz Cię coraz doskonalej poznało i coraz goręcej miłowało. Owszem, byś się stała Królową wszystkich serc, co biją na ziemi i co bić kiedykolwiek będą i to jak najprędzej i jak najprędzej.
Jedni nie znają jeszcze wcale Twego imienia. Inni ugrzęźli w moralnym błocie, nie śmią oczu wznieść do Ciebie. Jeszcze innym wydaje się, że Cię nie potrzebują do osiągnięcia celu życia. A są i tacy, którym szatan, co sam nie chciał uznać Cię za swą Królową i stąd z anioła w szatana się przemienił, nie dozwala przed Tobą ugiąć kolan. Wielu kocha, miłuje, ale jakże mało jest takich, co gotowi są dla Twej miłości na wszystko, prace, cierpienia i nawet ofiarę z życia.
O Pani, zakróluj w sercach wszystkich i każdego z osobna. Niech wszyscy mieszkańcy ziemi uznają Cię za Matkę, a Ojca na niebie za Ojca i tak wreszcie poczują się braćmi. Amen.

Rozważanie
Pragnę, by Niepokalana często do mnie zaglądała, by zamieszkała w mej duszy na stałe. Pragnę, by Ona kierowała moimi myślami. Przed Nią otwieram swe serce i Jej oddaję się bez granic.

O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za nieprzyjaciółmi Kościoła świętego i poleconymi Tobie.