Oto przychodzi Boże Dziecię aby rozświetlić wszelkie mroki i cienie, aby wyzwolić z niewoli i jarzma grzechu, aby dotykać każdej biedy, niedostatku, utrudzenia i niepokoju, aby błogosławić i dać pewność, że każdy kto wezwie Jego Święte Imię nigdy się nie zawiedzie!

Wiem, że nie dla wszystkich te Święta są radosne, bo bardzo wiele bliskich nam osób w ostatnim czasie odeszło do Pana… a choroba, lęk, cierpienie, niepewność, rozżalenie i różnego rodzaju ograniczenia chcą nas ograbić z przeżywania radości Bożego Narodzenia.

Życzę Wam i sobie aby Boża Dziecina obdarzała nas prawdziwym pokojem. Aby uczyła nas co dzień wrażliwości i pokory wobec Bożych zamierzeń. Aby nasze serca były pełne bezinteresownej miłości, aby nasze oczy dostrzegały więcej, aby nasze ręce były gotowe do działania, aby nasze nogi spieszyły tam gdzie może dzieje się krzywda, albo ktoś potrzebuje naszej obecności. Czasem tak niewiele trzeba, by być tym promykiem radości dla innych, by być jak gwiazda betlejemska co wskazuje właściwy kierunek ku Największej i Najjaśniejszej Światłości.

Bądźmy dobrzy dla siebie codziennie, nie tylko od święta 😇
Błogosławionych i pełnych nadziei Świąt Narodzenia Pańskiego!

Otaczam Was modlitwą, szczególnie tych, którym ciężko po odejściu kogoś bliskiego do wieczności i tych, którzy cierpią z różnych powodów… ❤️+

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *