A oto podszedł trędowaty i upadł przed Nim, mówiąc: «Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić». Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: «Chcę, bądź oczyszczony! » I natychmiast został oczyszczony z trądu. Mt 8, 2-3

Wolności nie można tylko posiadać, nie można jej zużywać. Trzeba ją stale zdobywać i tworzyć przez prawdę. św. Jan Paweł II

Każdy z nas marzy o szczęśliwym życiu, w zdrowiu i dostatku 🙂 i nie ma w tym nic złego. Problemy zaczynają się, gdy któryś element tych naszych życiowych puzzli nie pasuje do całości, gdy nasze plany i pragnienia rozmijają się z rzeczywistością…

I tak też było u mnie… na szczęście w porę dostrzegłam przechodzącego Pana Jezusa, a raczej to On pozwolił mi w tym wielkim tłumie przybliżyć się do siebie 🙂 Przecież ciągle był obecny w moim życiu, jakbym miała Go w zasięgu wzroku, ale przyzwyczajenia, ograniczenia, egoizm i pewnego rodzaju ślepota, zwana też “samosią” nie pozwalały mi wcześniej prosić o pomoc. Więc kiedy już ujrzałam swój trąd i poczułam smród wydobywający się z moich ran przeszłości, upadłam przed Panem Jezusem prosząc o ratunek, miłosierdzie i oczyszczenie. A On powoli, dzień po dniu dotykał i wciąż dotyka, obmywając, odkażając i balsamując mocą swojej miłosiernej Miłości wszystko to, co we mnie nagromadziło się przez lata, a co izolowało mnie, oddzielając od Jego łaski i wypaczało prawdziwy obraz Ojca.

Nie bój się prosić o pomoc. Może na początku zaboli, kiedy trzeba będzie zedrzeć stare strupy grzesznych nawyków i zrobić solidny rachunek sumienia, ale radości po oczyszczeniu nie zdołasz porównać z żadnym bólem. Zacznij porządki od wnętrza, a zdrowie fizyczne będzie podążać za duchowym ładem.

Jezus pragnie Cię oczyścić TERAZ! Przyjmiesz Jego uzdrawiającą moc?

Niech to będzie prawdziwie piękny dzień! 😍😇❤️