Autor: Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła

„Kto przyjmie to dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje” (Łk 9,48) – mówi Pan. Im mniejszy jest brat, tym bardziej Chrystus jest obecny. Ponieważ kiedy przyjmujemy znakomitą osobę, robimy to często dla próżnej chwały, ale kto przyjmuje jednego z najmniejszych, robi to dla Chrystusa ze szlachetnych pobudek. Jak mówi: „Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie… Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,35.40). Ponieważ chodzi o wierzącego i o brata, choćby najmniejszego, to Chrystus wchodzi razem z nim. Otwórz swój dom, przyjmij Go.

„Kto przyjmuje proroka, jako proroka, nagrodę proroka otrzyma”. Ten, kto przyjmuje Chrystusa, otrzyma zatem nagrodę gościnności Chrystusa. Nie wątp o Jego słowach, zaufaj im. On sam nam mówi: „W nich jestem obecny”. A żebyś o tym nie wątpił, wspomina o karze, którą otrzymają ci, którzy Go ignorują i o nagrodzie dla tych, którzy Go przyjmują (Mt 25,31nn). Nie czyniłby w taki sposób, gdyby zaszczyt lub pogarda Go nie dotykały. „Przyjąłeś mnie” – mówi – „w twoim domu; Ja cię przyjmę w królestwie mego Ojca. Uwolniłeś Mnie od głodu; Ja cię uwolnię od grzechów. Widziałeś Mnie w kajdanach; Ja dam ci zobaczyć twoją wolność. Widziałeś Mnie przybyszem; Ja zrobię z ciebie obywatela niebios. Nakarmiłeś Mnie chlebem; Ja dam ci Królestwo jako twoje dziedzictwo i całkowitą własność. Pomagałeś Mi w ukryciu; Ja to ogłoszę publicznie i powiem, że jesteś moim dobroczyńcą, a Ja twoim dłużnikiem”.

Źródło: Homilie do Dziejów Apostolskich, nr 45; PG 60, 318 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *