Autor: Św. Jan Kasjan (ok. 360–453), założyciel klasztoru w Marsylii

Doprawdy, to zupełnie coś innego, kiedy nienawidzi się skazy występków i ciała, ponieważ kosztuje się już obecnego dobra, lub hamuje się niedozwolone żądze w nadziei na przyszłą nagrodę, albo obawia się obecnej szkody czy też przyszłych katuszy. To wreszcie dużo większa doskonałość, kiedy nie odchodzi się od dobra z miłości do niego niż nie zgadza się na zło z obawy przed większym złem.

W pierwszym przypadku dobro jest dobrowolne, w drugim jawi się przymuszone i wyrwane na skutek zaciętej walki z obawy przed cierpieniem lub z nadzieją na nagrodę. Dlatego ten, kto odrzuca występek ze strachu, powróci do przedmiotu swojej miłości, jak tylko zniknie strach, który go powstrzymywał. Dla niego nie ma stałości w dobru. Nie jest też wolny od nieustannej pokusy, ponieważ nie ma solidnego i stałego pokoju, jaką daje czystość. Tam, gdzie panuje wojenne wzburzenie, tam nie można uniknąć zranień […].

Ten natomiast, który pokonał ataki grzechu i cieszy się bezpieczeństwem pokoju, całkowicie przemieniony w umiłowanie cnoty dla niej samej, będzie trwał w dobru, do którego należy całkowicie, ponieważ w jego oczach nie ma większej szkody niż atak na głęboką czystość duszy. Czystość, którą posiada, jest jego najdroższym i najcenniejszym skarbem, tak jak najcięższą karą byłoby widzieć zgubne pogwałcenie cnót lub doświadczyć trującej skazy grzechu.

Źródło: O doskonałości, rozdz. VII; SC 54 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *