Autor: Św. Klemens Aleksandryjski (150 – ok. 215), teolog

Jesteście wystarczająco niemądrzy, by adorować kamienne rzeźby, które sami zrobiliście?… Tylko Stworzyciel świata, Ojciec, którego sztuka nie ma sobie równych, ukształtował żywą rzeźbę: to my, ludzie, podczas gdy idole… są jedynie głupim tworem rąk ludzkich. Słowo Boże jest obrazem Boga (Hbr 1,3)…; a prawdziwy człowiek, duch, który jest w człowieku, jest obrazem Słowa. Z tego powodu jest powiedziane, że człowiek został stworzony „na Boży obraz i podobieństwo” (Rdz 1,26), równający się Bożemu Słowu inteligencją ducha…

Przyjmijcie zatem wodę duchową, obmyjcie się, oczyśćcie wodą prawdy. Musicie czyści wstąpić do nieba. Jesteś człowiekiem, czymś bardzo powszechnym: szukaj zatem swego Stworzyciela. Jesteś synem, to coś bardziej osobiste: uznaj swego Ojca. Ale jeśli trwasz w grzechu…, komu powie Pan: „Do nich należy królestwo niebieskie”? (Mt 5,3) Do was, jeśli zechcecie, kiedy wybieracie Boga. Do was, jeśli chcecie tylko wierzyć, iść za przesłaniem, jak mieszkańcy Niniwy. Ponieważ usłuchali proroka, otrzymali, dzięki szczeremu żalowi, szczęście zbawienia zamiast ruiny, która im groziła (Jon 3).

Jak wstępuje się do nieba, słychać pytanie? Drogą jest Pan (J 14,6) – drogą wąską (Mt 7,13), ale która pochodzi z nieba (J 3,13), drogą wąską, prowadzącą do nieba; wąską drogą, pogardzaną na ziemi, szeroką drogą, uwielbianą w niebiosach. Kto nigdy nie słyszał o Słowie Bożym, temu zostanie przebaczona niewiedza, Ale ten, który usłyszał przesłanie i nie słuchał go w swoim sercu, ten grzeszy dobrowolnym nieposłuszeństwem. Im bardziej jest świadomy, tym bardziej jego poznanie przyniesie mu szkodę. Jego własne poznanie skaże go, bo nie wybrał tego, co najlepsze. Ponieważ w swojej naturze, jako człowieka, jest stworzony do przyjaźni z Bogiem.

Źródło: Protreptyk, rozdz. 10 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Padre Pio z Pietrelciny (1887-1968), kapucyn

Duch Święty nam mówi: nie pozwólcie duchowi waszemu ulec pokusie i smutkowi, bo radość serca jest życiem duszy. Smutek niczemu nie służy i powoduje naszą duchową śmierć.

Zdarza się nieraz, że mrok doświadczeń zacienia niebo waszych dusz, ale one są światłem! To dzięki nim wierzycie nawet w ciemnościach; duch się czuje zagubiony i obawia się, że już nie będzie widział ani rozumiał, ale to w tym momencie Pan przemawia i staje się obecny dla duszy, a ona słucha, rozumie i kocha w bojaźni Bożej. Żeby „ujrzeć” Boga nie czekajcie na Tabor (Mt 17,1) kiedy już Go kontemplujecie na Synaju (Wj 24,18).

Postępujcie w radości serca szczerego i szeroko otwartego. A jeśli nie możecie zachować tej radości, to przynajmniej nie traćcie odwagi i zachowujcie całą waszą ufność w Panu.

Źródło: OP ; GF 174 ; Ep 4, 418 (© Evangelizo.org)

O co proszę? O prostotę i szczerość serca w spotkaniach z Jezusem.

Do Jezusa podchodzą faryzeusze. Będę uważnie śledził ich zachowanie. Wsłucham się w ich słowa i surowy ton rozmowy. Próbują wystawić Go na próbę i żądają od Niego znaku (w. 11). Ich relacja do Jezusa jest zimna, nieszczera i pretensjonalna. Są zamknięci na słuchanie.

Co mogę powiedzieć o moich spotkaniach z Jezusem? Będę pytał siebie przed Jezusem: Jakie szczególne cechy widzę w moim stosunku do Jezusa?

Wypiszę sobie na karteczkach cechy, które dominują w moim kontakcie z Jezusem. Osobno zestawię pozytywne, a osobno negatywne. Które z nich sprawiają mi najwięcej radości, a które mnie zasmucają i zawstydzają? Powiem o tym Jezusowi.

„On zaś westchnął głęboko w duszy…” (w. 12). Jezus przenika wnętrze faryzeuszów i przeżywa dogłębnie ich nieszczerość i zamknięcie. Ilekroć staję przed Nim na modlitwie, On już z daleka rozpoznaje moje serce. Cierpi i wzdycha, gdy nie potrafię stawać przed Nim w prostocie i prawdzie.

Faryzeusze domagają się specjalnego znaku w momencie, gdy Jezus w wielu okolicach dokonywał licznych cudów. Kiedy serce jest zimne, nieszczere i zamknięte, nie jest zdolne dostrzec jakiegokolwiek Bożego znaku.

Brak bliskiej relacji z Jezusem oziębia serce i zamyka oczy na znaki Jego mocy i dobroci. Jezus nie daje dodatkowych znaków faryzeuszom. Muszą nauczyć się rozpoznawać te, które dokonują się w zwykłych sytuacjach, pośród zwykłych ludzi.

Będę prosił Jezusa o dar prostego i szczerego serca otwartego na znaki Jego mocy i dobroci w zwykłych sytuacjach codzienności. Podziękuję Mu za wszystkie cuda, których dokonał w moim osobistym życiu i będę prosił Go, aby pomógł mi je wyraźniej zobaczyć i uradować się nimi.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator