Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Mt 5, 13

Potrzeba odwagi, aby nie stawiać pod korcem światła swej wiary. Potrzeba wreszcie, aby w sercach ludzi wierzących zagościło to pragnienie świętości, które kształtuje nie tylko prywatne życie, ale wpływa na kształt całych społeczności. św. Jan Paweł II

Wydawać by się mogło, że tak niewiele możemy, że tak niewiele znaczymy w tym szaleńczo pędzącym świecie. Nic bardziej mylnego! Możemy WSZYSTKO w Tym, Który nas umacnia, Który prowadzi do celu, Który nadaje smak i rozświetla każdy zakamarek najbardziej ukrytych i mrocznych przestrzeni naszej pamięci i naszych serc.

Tylko czy my rzeczywiście chcemy mieć udział w tym WSZYSTKIM? Czy chcemy smakować, pachnieć i błyszczeć Bożym blaskiem?

Oczywiście na wiele rzeczy nie mamy wpływu… Konsekwencje popełnionych grzechów mogą bardzo dokuczać. Choć wina została zmazana, trzeba starać się zadośćuczynić, odzyskać utraconą tożsamość, zapłonąć na nowo, ogrzewając się w blasku Bożej miłości.

Przywykliśmy, że spowiedź i odprawienie pokuty załatwia sprawę, a zapominamy właśnie o wynagradzaniu, rekompensacie, naprawianiu krzywd.

Jaśnieć Bożym blaskiem, to przebywać w Bożej Obecności, to pielęgnować relację z Trójjedynym Bogiem, to chodzić w mocy Bożego Ducha, to chronić się pod najczulszą opieką Niepokalanej Panienki.

To co – rozsmakujemy się dzisiaj w Bożym Słowie? Delektujmy się Nim i dzielmy się doświadczeniem Bożej miłości, tak jak potrafimy. Aby nasz Bóg był uwielbiony w każdym naszym staraniu, pragnieniu, myśli, w najdrobniejszym geście, w każdym poruszeniu serca, które dzięki naszej postawie może przemienić czyjeś życie.

Twoja postawa, Twoje świadectwo ma ogromne znaczenie! Nie zmarnuj tego smaku i nie gaś kaganka wiary, lecz nieustannie pielęgnuj, podsycaj i troszcz się o to niezmiernie kruche naczynie, którym jesteś Ty sam!

Bądź uwielbiony Panie! Tylko Tobie należy się chwała! Tylko Tobie pragnę się kłaniać i Tobie oddawać cześć! Bądź uwielbiony, Światłości świata!

Błogosławionej niedzieli  ❤️+

Autor: Kazanie przypisane świętemu Maksymowi z Turynu (?-ok. 420), biskupowi

Pan powiedział do swoich apostołów: „Wy jesteście światłością świata”… Jak trafne są porównania, których używa Pan, aby opisać naszych ojców w wierze! Nazywa ich „solą”, ponieważ pouczają nas o mądrości Boga, oraz „światłem”, ponieważ przepędzają z naszych serc zaślepienie i ciemności naszego niedowiarstwa. Słusznie zatem apostołowie otrzymują miano światła: w mrokach świata zwiastują jasność nieba i blask wieczności. Czy Piotr nie stał się światłem dla świata i wiernych, kiedy powiedział Panu: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”? (Mt 16,16) Jaką większą światłość mógł otrzymać rodzaj ludzki, jeśli nie dowiedzieć się przez Piotra, że Syn żywego Boga jest stworzycielem jego światła?

Także święty Paweł nie jest mniejszym światłem dla świata: podczas gdy ziemia była zaślepiona ciemnościami złości, on wstąpił aż do nieba (2Kor 12,2), a po swoim powrocie objawił tajemnice wiecznego blasku. To dlatego nie mógł się schować, jak miasto założone na górze, ani ukryć się pod korcem, ponieważ Chrystus, poprzez światło swojego majestatu, zapalił go jak wyborną lampę, napełnioną oliwą Ducha Świętego. Dlatego też, umiłowani, rezygnując z iluzji tego świata, troszczmy się o poszukiwanie smaku mądrości Boga, kosztujmy soli apostołów.

Źródło: (wydawnictwo Kephas) (©Evangelizo.org)

Autor: Sobór Watykański II

Ponieważ cały Kościół jest misyjny i dzieło ewangelizacji jest podstawowym zadaniem Ludu Bożego, święty Sobór wzywa wszystkich do głębokiej odnowy wewnętrznej, aby mając żywą świadomość własnej odpowiedzialności za rozszerzenie Ewangelii, podjęli swoją cząstkę w dziele misyjnym wśród narodów. Wszyscy wierni, jako członki żywego Chrystusa, wcieleni i upodobnieni do Niego przez chrzest, bierzmowanie i Eucharystię, zobowiązani są do współpracy w szerzeniu i w rozwoju Jego Ciała, aby jak najprędzej doprowadzić je do pełni (Ef 4,13).

Dlatego też wszyscy synowie Kościoła winni mieć żywą świadomość odpowiedzialności swojej za świat, powinni pielęgnować w sobie ducha prawdziwie katolickiego i poświęcić swe siły dziełu ewangelizacji. Jednakże niech wszyscy wiedzą, że pierwszą i najważniejszą ich powinnością w szerzeniu wiary jest głębokie życie chrześcijańskie. Gorliwość ich bowiem w służbie Bożej i miłość wobec bliźniego wniosą świeży powiew duchowy do całego Kościoła, który okaże się jako znak podniesiony wśród ludów (Iz 11,12) jako „światłość świata” i „sól ziemi”. To świadectwo życia będzie skuteczniejsze, jeśli się je dawać będzie razem z innymi wspólnotami chrześcijańskimi, w myśl przepisów Dekretu o ekumenizmie.

Źródło: Dekret o działalności misyjnej Kościoła „Ad gentes divinitus”, § 35-36 (© copyright Libreria Editrice Vaticana)

O co proszę? O prostotę i odwagę w świadczeniu o Jezusie.

Wyobrażę sobie Jezusa pośród swoich uczniów. Spróbuję odnaleźć w ich gronie swoje miejsce. Jestem pośród nich. Zobaczę ich twarze, ich wzrok skupiony na Jezusie. Chcą usłyszeć to, co teraz powie do nich Mistrz. Powierza im życiowe zadanie.

„Wy jesteście solą dla ziemi” (w. 13). Mam być jak sól, która nadaje smak i zachowuje świeżość. Co mogę powiedzieć o mojej osobowości i o mojej tożsamości powołania? Czy potrafię opowiadać się zdecydowanie za wartościami powołaniowymi, które obrałem? Czy nie tracę smaku powołania przez uleganie kompromisom, przeciętności? Czy moje świadectwo życia wprowadza smak i świeżość w rodzinie, we wspólnocie, w której żyję?

„Wy jesteście światłem świata” (w. 14). Czy mogę powiedzieć, że moje życie jest czytelnym świadectwem przynależności do Jezusa? Czy moja wiara i jej codzienne przeżywanie jest jak światło, które pomaga „wszystkim, którzy są w domu” (w. 15)? Co jest moim korcem, który najczęściej ukrywa lub gasi we mnie światło i ciepło obecności Jezusa? Powiem o tym Jezusowi.

Poproszę Jezusa o łaskę wytrwałości, abym nigdy nie utracił smaku i światła mojego powołania. Wzbudzę w sobie także pragnienie prostoty i przejrzystości życia, abym miał odwagę być dobrym, zwłaszcza tam gdzie inni dobro wyśmiewają.

W końcowej modlitwie powierzę Jezusowi tych wszystkich, do których codziennie mnie posyła, począwszy od najbliższych. W modlitwie serca oddam Jezusowi każde moje spotkanie z drugim człowiekiem. Będę powtarzał: „Uczyń mnie żywą Ewangelią!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator