O co proszę? O głębokie doświadczenie swojej godności, którą mam w oczach Boga.
Wejdę do synagogi, w której naucza Jezus (w. 6-8). Będę kontemplował Jego głębokie spojrzenie. Dostrzega pojedynczego człowieka i przenika myśli słuchaczy. Przeżywa historię ludzkiej biedy. Obnaża i prostuje zamiary ludzkiego serca.
Trwając w milczeniu, będę kontemplował spojrzenie Jezusa. Jakie poruszenia budzą się w moim sercu, gdy spotykam się ze wzrokiem Jezusa i gdy myślę o tym, że zna mnie do samej głębi? Będę Go prosił, aby pomógł mi spojrzeć na siebie Jego oczami.
Jezus każe podnieść się choremu człowiekowi i stanąć na środku (w. 8). Poproszę Go, aby pomógł mi rozważyć głębiej symboliczny sens tej sceny. Stanę blisko chorego człowieka, aby razem z nim przeżywać spotkanie z Jezusem
Jezus podnosi człowieka przygnębionego cierpieniem (w. 8). Pomaga mu podźwignąć się z jego niemocy. Czyni to na oczach wszystkich. W chorym człowieku z synagogi podnosi każdego człowieka. Podnosi także i mnie z wszystkiego, co przygniata moje życie i kusi do rezygnacji.
Jezus stawia człowieka na środku świątyni i uzdrawia go (ww. 8-10). Czyni to w szabat, w dniu poświęconym Bogu. Przypomina mi o godności, jaką mam w oczach Boga. Moje godne życie jest największą chwałą Boga. Jestem Jego świątynią.
Co mogę powiedzieć Jezusowi o moim poczuciu własnej godności? Czy jest coś, co obniża moją wartość? Co jest moją „uschłą ręką”? Będę prosił Jezusa, aby podniósł mnie i uzdrowił moje myślenie o sobie.
Zakończę medytację modlitwą uwielbienia. Uwielbię Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego za moje życie i ludzką godność. Uwielbię Go za to, że Jezus stał się Człowiekiem – „najpiękniejszym z synów ludzkich”. Będę adorował Jezusa w Jego Bóstwie i Człowieczeństwie. Odmówię Litanię do Imienia Jezus.
ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)