Autor: Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604), papież, doktor Kościoła

„Kto chce się ze mną prawować? Niech przyjdzie” (Hi 13,19 Wlg). Święty zawdzięcza to Bożej pomocy, że strzeże siebie tak dobrze w swoich czynach, że na zewnątrz nie można mu czynić żadnych zarzutów; a wewnętrznie jest tak ostrożny w swoich myślach, że gdyby nie było to niemożliwe, zawsze wydawałby się nienaganny w oczach wewnętrznego sędziego.

Ale tak bardzo, jak może okazać doskonałość zewnętrzną w działaniu, wewnętrznie nie uda mu się nie zawieść w myślach. Upadłszy z samej głębi swego jestestwa, sumienie człowieka zawsze znajduje się na śliskim zboczu. Dlatego nawet święty Hiob mówi tak samo w swoim imieniu i w imieniu wybranych: „Kto chce się ze mną prawować? Niech przyjdzie” Dzieje się tak, ponieważ w swoim zewnętrznym postępowaniu nie ma nic, co można by zganić i jako wolny człowiek wzywa oskarżyciela.

Jednakże serce sprawiedliwego człowieka czasami gani samego siebie za niemądrą myśl i to bez wątpienia wyjaśnia te nowe słowa: „Cóż mam czynić, abym się spalił w milczeniu?” (Hi 13,19 Wlg). To właśnie w milczeniu spala się człowiek, który ganiąc samego siebie za niemądrą myśl, czuje się ugryziony przez ząb sumienia. Spalanie się w ciszy oznacza znaleźć w sobie pochłaniające palenisko.

Źródło: Księga XI (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *